ROZDZIAŁ 5

411 44 150
                                    

Maraton, rozdział 3/3 ♥, upewnij się, ze czytałaś/eś poprzedni ♥

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hazza: Chłopaki, niedługo będzie wolne. Może by tak się spotkać?

Zee: Myślę, że to dobry pomysł

Lou: Jestem cholernie bardzo na tak. Mam tu kilka rzeczy dla Zayna, prawda Hazz?

Nialler: Już chcę być z wami. Tyle wam chcę opowiedzieć.

Zee: Też chcę być z wami. Tyle wam chcę opowiedzieć.

Limonka: Tylko kiedy się spotkamy?

Hazza: Za dwa tygodnie jest wolne.

Lou: Miejsce jeszcze wybierzemy.

Zee: Ja.. muszę już iść. Perrie czeka, potem wam opowiem.

Nialler: Perrie? Ta blondynka? Całkiem ładna jest

Hazza: Jesteście razem?

Lou: Uroczo wyglądacie razem. Wydajesz się z nią szczęśliwy.

Limonka: Przecież Malik to pedał. Zapomnieliście o tym?

Kiedy Zayn to przeczytał, oczy mu się zaszkliły. Chciałby cofnąć się w czasie i nie mówić nikomu o swojej orientacji, a przede wszystkim nigdy nie dopuścić do zauroczenia w szatynie. Jak on mógł go nazwać pedałem, ktoś to był dla niego jak brat, kochał go i ufał mu bezgranicznie. A ten tak po prostu wykorzystał to i wbił mu nóż w plecy.

*Masz nową wiadomość o Louis Tomlinson*

Louis: Zaza nie przejmuj się, tym co napisał Liam.

Zayn: Myślisz, że to proste?!

Louis: Wiem, że nie jest. Ale jest idiotą bo sam woli chłopaków. Przecież on kocha Ciebie.

Zayn: Gdyby kochał to nie związał by się z Cole.

Louis: On po prostu się bał.. nie potrafi się przyznać przed samym sobą, kim jest naprawdę, że kocha swojego najlepszego przyjaciela.

Zayn: Daj spokój, niech się pierdoli.. - po tej wiadomości Malik znów miał dość wszystkiego, ale nie chciał dodatkowo stresować Tomlinsona, po prostu zatrzymał to w sobie - Opowiadaj co u Ciebie Tommo?

Louis: U mnie? Szczerze, nic ciekawego.

Zayn: Loulou, nie kłam. Coś na pewno się dzieje.

Louis: No dobra!

Zayn: Czyli jednak! A teraz się tłumacz.

Louis: No bo Hazz zaprosił mnie na weekend, a właściwie w sobotę na spacer!

Zayn: Spacer? A nie przypadkiem randkę?

Louis: Tak spacer, nie ma żadnych randek.

Zayn: Nie wyobrażasz sobie nawet jak się cieszę.

Louis: Też się cieszę, ale też i cholernie boję.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję, że byliście, jesteście i będziecie ♥ 

Kocham was, po raz ku*wa 3 xd

Madzix xx

NOT SENT || ZIAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz