SHAWN POV
Patrząc na śpiącą Melody żałuję, że nie sprałem tych gości mocniej. Musiałem zrobić jej opatrunek, bo miała bardzo zdarte i posiniaczone ręce i kolana.
Nawet nie muszę się specjalnie zastanawiać, dlaczego ją zaatakowali.
Przeze mnie.
Przez kurwa Shawna Mendesa, który właśnie wkręcił ją w świat show-biznesu i naraził na plotki i ciągłe śledzenie przez dziennikarzy. Jestem po prostu cudowny.
Obiecałem przecież, że już więcej jej nie zranię i chyba w zamian wystawiłem ją mediom.
Idiota, idiota, idiota.
Nawet nie orientuję się, że głaszczę głowę Mel i natychmiast zabieram rękę. Muszę się hamować. Dla jej dobra. Żadnych gestów. Żadnych uśmiechów.
Skończyło się jej życie prywatne. Za późno zacząłem cokolwiek robić, żeby temu zapobiec.
Manager oczywiście nie zdołał przekonać portali, żeby usunęli te fałszywe zdjęcia, ale odpisali, że nieźle na tym zarobili, więc nie mają obowiązku usuwać swoich artykułów. Nie dziwię im się. Ostatnio padły plotki, że jestem gejem, więc gdy zobaczyli wraz ze mną nieznajomą dziewczynę, od razu się zainteresowali.
Dlaczego Mel musi zawsze najbardziej dostać?
Ma słabą psychikę, oni mogą ją zniszczyć. Dostanie, nie daj Boże, paranoi, że ktoś ją ciągle obserwuje i co wtedy? Tego nie da się wyleczyć tak łatwo.
Chyba najbardziej ją dotknie fakt, że będą szperać w jej przeszłości, wypytywać znajomych i byłych przyjaciół, bądź... chłopaków.
O kurwa.
Warren.
On na pewno coś im powie. Nawet jeśli to nie będzie prawdą.
- Shawn? Co jest? Gdzie jestem?
Przerzucam wzrok ze ściany na Mel i słabo się uśmiecham.
- U ciebie. Rozprawiłem się już z nimi.
- Jak to?
- Zaatakowali cię - zaciskam usta. - Pamiętasz?
- Tak - wzdycha ciężko i marszczy brwi, przyglądając mi się. - Krwawisz.
- Co? A, tak - dotykam palcami kącika ust. - To nic takiego, skarbie.
Brunetka zamyka oczy i kręci głową.
- Nieźle się porobiło. Pewnie jesteśmy teraz tematem numer jeden, nie?
- Chciałbym, żeby było inaczej - odpowiadam wymijająco, ale ona i tak wie co się dzieje w mediach.
- Shawn... obwiniasz się, prawda?
Milczę, bawiąc się palcami.
- Shawn.
- Tak! - odpowiadam zirytowany. - I słusznie.
- Nie. Nie prawda. Wiesz o tym.
- Niedługo media cię zniszczą, Melody. Zniszczą. Skończy się twoja prywatność... Będą ci robić fotki na każdym kroku i obserwować naszą relację. To nie są przelewki.
- Wiem - mówi chłodno. - Myślisz, że nie znajdę sobie sprawy? Obserwuję strony plotkarskie, oglądam telewizję, jestem świadoma ich poczynań. Nie urodziłam się wczoraj.
- I co? Mimo tego chcesz nadal to ciągnąć?
Dziewczyna patrzy na mnie z dziwną miną.
- A ty?
CZYTASZ
Particular taste
Fanfiction(...) "Trzeba być Shawnem Mendesem, żeby wywołać tyle sprzecznych emocji naraz u innej osoby." Co wyniknie z przypadkowego spotkania siedemnastoletniej, niczym niewyróżniającej się Melody Jones i, uwielbianego przez miliony ludzi, Shawna Mendesa? Cz...