Telefon

2.7K 90 10
                                    

Poszłam do szkoły. Nic ciekawego się nie działo. Ze szkoły przyszłam prosto do domu. Powitała mnie babcia.

-Witaj skarbie.-powiedziała i przytuliła mnie. Oddałam przytulasek.

-Jak tam w szkole?-spytała i odkleiła się odemnie.

-Aaa.. Dobrze. Mało pracy domowej.

-Świetnie. Odłóż plecak i usiąć do stołu. Dziś na obiad jest kurczak.

-Super.-powiedziałam, odłożyłam plecak, umyłam ręce, usiadłam i zaczełam jeść.

-Wyszło ci pyszne.-powiedziałam i odłożyłam pusty talerz do zlewu.

-To ja ide zrobić prace domową.-powiedziałam i poszłam na góre do swojego pokoju. Po 20 minutach skończyłam. Spakowałam się na jutro i zeszłam na dół. 16:30.

-Ide się przewietrzyć.-powiedziałam, ubrałam buty, wziełam inny czarny plecak i wyszłam. Kierowałam się do parku. Nie wiem czemu ale lubie tam siedziać i rozmyślać nad moim życiem. Chciałam usiąść na tej samej ławce co dziś rano. Ale ktoś tam siedział. Siedział Bucky i jakiś facet chyba blondyn też w czapce wpierdolce. Jest jakaś moda na nią czy jak? Albo to dwa pedofile, którzy palnują porwać dzieci z placu zabaw? A może chcą ukryć swoją prawdziwą tożamość? Obstawiam to drugie. Nie no... Obstawiam trzecie. To drugie było tak dla żartu. Rozumiecie? Usiadłam ławke dalej.

-Steve, to jest Jennifer.- Bucky pokazał paclem na mnie a ja automatycznie spojrzałam się w ich strone.

-Cześć. Jestem Steve Rogers. A ty? -powiedział i wyciągnął dłoń w moją strone.

-Jennifer Williams.-powiedziałam nieśmiało i uścisnełam jego dłoń.

-Miło mi poznać.

-Mi równierz miło poznać przyjaciela Buckiego.

-To ja może zostawie was samych.-powiedział wkurzony Buck i już chciał wstać z ławki ale ręka Steva mu przeszkodziła.

-Buck no co ty. Zostań.-powiedział błaganie Steve a Buck dalej siedział. Tą cisze przerwała piosenka Lil Happy Lil Sad- Lil Numb. Mój dzwonek na telefon zaczełam szybko szperać w moim plecaku.

*imma break down soon
in the same old room
that i always do
i feel so alone

**make some beats and smoke
pray i make it soon
pray they buy my shit
cause im so damn broke

***girl im so damn cold
i might freeze to death
rollin up some dope
smoking trees for stress

*Niedługo się załamię
W tym samym starym pokoju 
Tak jak zawsze robię 
Czuję się tak samotny

**Sworzyć kilka bitów i dym
Módl się, że zrobię to wkrótce
Módl się by kupili moje gówno
Ponieważ jestem tak cholernie załamany

***Dziewczyno jestem tak cholernie zimny
Mógłbym zamarznąć na śmierć
Zwinąć trochę dragów
Wypalić trawkę na stres

( Tyle piosenki usłyszeli) Znalazłam telefon.

-Przepraszam na chwile.-powiedziałam i odebrałam.

-Halo?

-Cześć skarbie. Możesz kupić mąke i śliwki?

-Tak, moge. Będe za 30 minut- powiedziałam i zakończyłam połączenie.

-Ja będe się zbierać. Pa.- powiedziałam i poszłam do sklepu.

Cześć Aniołki... Przepraszam za błędy. Do następnego 😘

What Is Love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz