Komputer

308 19 13
                                    

Metalowe drzwi się rozsunęły. Weszłam powoli. Pomieszczenie było bardzo duże. Po bokach były komputery a na samym środku był jeden wielki, stary komputer. Pół ściany było przeszklone. Na innej ścianie była mapa, na której były zaznaczone jakieś punkty.

-Rusz się złomie!-wykrzyczał zdenerwowany Pietro. Obrócił się do nas.-O hej. Ten stary złom nie chce współpracować.-powiedział. Chris podszedł do niego, wziął pendriva i podłączył go do komputera.

-Złamie zabezpieczenia i przerzuce wszystko na pendriva.-mruknął i zaczął coś wpisywać.-Dam znać jak skończę.

-Okej.-powiedziałam. Podeszłam do ściany i zaczęłam oglądać mapę.

-Jennifer?-spytał Clint.

-Tak?-spytałam i odwróciłam się.

-Twoja krew ma być czarna?-spytał. Spojrzałam na swój brzuch. Zamiast czerwonej krwi była czarna.

-Nie wiem.-odpowiedziałam. Do moich nozdrzy dotarł zapach krwi. Zakręciło mi się w głowie. Usiadłam na podłodze.

-Wszystko okej?-spytał Sam. Spojrzałam na resztę. Nie mieli oczu a ich wnętrzności były na wierzchu.

-Nie zbliżajcie się.-powiedziałam i zaciągnęłam się zapachem krwi.

O kurwa. Ale odlot.

-Twoje oczy są....-powiedział wystraszony Mark.

-Wiem.-powiedziałam i zakryłam twarz rękami.

Nie zaciągaj się. Tylko się nie zaciągaj.

-Skołuje trochę krwi.-powiedział Armin.

-Nie chce.-powiedziałam i odkryłam twarz.-Nie chce krwi z agentów Hydry.

-A jaką chcesz?

-Ty wiesz jaką. Też czujesz ten zapach.

-Tak czuję ten pieprzony zapach.

-Nie wytrzymam.-wymamrotałam. Wstałam z podłogi i podeszłam do Armina.

-Zrób to ze mną.

-O nie Jennifer. Ty tego nie chcesz. Pomyśl o nim. Przecież nie chcesz go skrzywdzić.

-Chce.

-Jennifer. Ogarnij się. Nie chcesz tego. Nie wybaczysz sobie.

-Jennifer. Jeśli chcesz trochę krwi to ja mogę Ci dać.-powiedział Steve.

-Nie pomagasz.-powiedział zdenerwowany Armin.-Jennifer.-wyszeptał i złapał mnie za ramiona.-Dam Ci krew agentów. Dobrze?

-No dobra.

-Poczekasz tu grzecznie?

-Tak.

-Wrócę za chwile.-powiedział i zniknął. Usiadłam pod ścianą.

-Jennifer.-powiedział delikatnie Steve i podszedł do mnie.-Mogę dać Ci trochę krwi.-wyszeptał i dotknął mojego policzka.

-Nie. Nie będę Cię krzywdzić.

-Jennifer...

-Nie Steve. Jeśli dał byś mi trochę chciałabym więcej. A teraz bardzo Cię proszę odsuń się. Twój zapach sprawia, że wariuje.-powiedziałam z trudem. Steve przysunął się jeszcze bardziej, pocałował mnie w czoło i odsunął się.

-Wasza wysokość?-spytał Chris.

-Jennifer. Nie "wasza wysokość."

-Okej. Jennifer. Nie mogę złamać zabezpieczeń.-powiedział. Wstałam powoli i podeszłam do niego.-Musiałbym włączyć główny komputer.

-Włącz go.-powiedziałam. Chris włączył komputer a na monitorze pojawiła się zielona twarz.

-Jennifer Williams. Córka Alana Williamsa. Od niedawna posiadasz pewne umiejętności.

-Kim jesteś?

-Doktor Zola.

-Jak?-spytał Bucky.

-Ja umarłem, ale mój mózg nie. O Natalia Alianovna Romanova i Steven Grant Rogers. Ostatnie spotkanie był dosyć nie miłe.

-Co trzymajcie na komputerze?-spytał Chris.

-Panie Brown po co Panu to wiedzieć?

-Odpowiedz.

-Plany Hydry wobec Tarczy, ludzi i świata.

-Jak złamać zabezpieczenia?

-Tego Wam nie powiem. Może z nich wyciągnięcie te informacje.-powiedział Zola. Z korytarza wyłonili się agenci Hydry.

-Życzę miłej zabawy.


What Is Love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz