Rozdział 2

5.5K 153 50
                                    

     Wstałam rano w bardzo złym humorze. Ostatni raz wyjrzałam przez moje duże okno. Ostatni raz mogłam popatrzyć na panoramę moje miasta. Ostatni raz byłam w Stanach Zjednoczonych i dzisiaj musiałam opuścić Amerykę by zamieszkać w Europie, w państwie, o którym w ogóle nie miałam pojęcia, że istnieje. Owe państwo nazywało się Nazir, stolicą jest Unicorn i to właśnie w tym mieście miałam zamieszkać.

-Jesy kochanie idziesz?-zawołał tata

-A mam jakiś wybór?

Wzięłam swoje walizki i zeszłam na dół. Minęłam moich rodziców i brata i wyszła przed dom czekając na taksówkę, która miała nas zawieść na lotnisko.

-Jesy dalej jesteś zła?-zapytała mama

-Coś wam powiem. Gdyby na świecie organizowali konkurs "rodzice, którzy w kilka minut zepsuli dziecku życie" najprawdopodobniej bylibyście na pierwszym miejscu. Może w tym całym Nazir będzie taki konkurs to was zgłoszę.

-Czyli dalej zła-zaśmiał się Max

-Dobra. Chodzie dzieci. Czas zobaczyć to całe miasto Unicorn-powiedział tata

-Pierwszy raz słyszę o taki państwie jak Nazir a tym bardziej o mieście Unicorn. Gdzie to dokładnie?-zapytała Mama

-Gdzieś w Europie. Tyle wiem-powiedział tata

Ja siedziałam z tyły w taksówce i czytałam w internecie o tym państwie. Dowiedząłam się, że miasto, w którym będę mieszkać jest bardzo ładnym miastem. Jest tam dużo zieleni, ładne parki oraz jest tam monarchia. Są też 2 słynne osoby z tamtąd. Pierwsza to Zayn Malik, nieziemsko przystojny szef mafii, którym policja się nie interesuje bo jest siostrzeńcem samego króla a drugą osobą jest Jayden Shiba, król tego państwa. Z tego co jeszcze czytałam na temat Zayna dowiedziałam się że to dziwny człowiek. W internecie pisze, że co roku ma inną datę urodzenia. Miesiąc i dzień ten sam ale rok już nie. Ciekawe czemu? Na chwilę obecną jego data urodzenia to 12.01.2985 czyli jest 10 lat starszy ode mnie.

-Co tam czytasz Jess?-zapytał Max

-A co cię to?

-O jaka drażliwa-powiedział z rozbawieniem.

-Dzieci uspokujcie się-powiedziała mama

Nie chciało mi się ich słuchać więc z torebki, którą miałam przy sobie wyciągnęłam słuchawki i podłączyłam do telefonu i przymknęłam oczy.

-Jessica obudź się. Jesteśmy na lotnisku.

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Wygramoliłam się z pojazdu i biorąc swoją walizkę ruszyłam za rodziną. Około 10 minut czekaliśmy na samolot
🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾
Nie wiem kiedy dodam kolejny rozdział ale jak byście chcieli jak najszybciej to dajcie gwiazdkę lub komentarz

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz