Nie. Kurwa. Tylko nie ona. Błagam powiedzcie, że to żart, że ja śnie. Ona wcale tu nie stoi i nie uśmiecha się do mnie cynicznie
-Ona ma zastąpić Klare?
-Tak skarbie. Ona. CJ tam jest twój pokuj. Idź rozpakuj sie
-Tym razem mi nie uciekniesz królowo-Szpeneła cicho prawie bez głośnie i gdyby nie ruch jej warg nawet bym nie sądziła, że coś mówi
-Nie może być jakaś inna? Musi akurat ona?
-Skarbie. Wiem, że jest ładna ale wiesz dobrze, że ja na służącą nie zerknę. Kocham ciebie i nikt tego nie zmieni
-Już wolałam Klare. Mogę iść do Lili?
-Czemu się mnie pytasz jakbym był twoim Panem. Pewnie, że możesz tylko pod jej dom masz jechać z obstawą. Nie chce żeby coś Ci się stało.
Wzięłam kurtkę i wyszłam z zamku. Artur zostawił mnie pod domem Lili
-Zadzwonię jak będę wracać
-Dobrze pani
Artur wsiadł za kierownicę mojego Mercedesa i pojechał spowrotem do zamku a ja zapukałam do drzwi domu mojej przyjaciółki
-Jesy. Wchodź
-Cześć. Wróciła
-Kto wrócił?
-CJ
-O kurwa-Lili aż usiadła z wrażenia
-Od dzisiaj jest służącą w zamku. Jak tylko weszła wszystkie wspomnienia z Los Angeles jak miałam 14 lat wróciły. Wszytko co przez ją wycierpiałam wróciło
-Nie możesz jej wyrzucić?
-Nie. Nie jestem księżniczką z urodzenia. Sprawą służących zajmuje się Zayn. Nie zgodzi się jej pozbyć bez racjonalnego powodu. A przeciesz nie mogę je dokuczać bo się połapie że dalej ją pamiętam. Jeszcze sobie pomyśli, że tęsknię za nią.
-A myślałam, że jak wyjedziesz z LA to wkońcu przestaniesz się bać. Że ona nie wróci
-Też miałam taką nadzieję. Postaram się siedzieć zawsze z kimś by nie być sama. Zayna to nie zdziwi by wiesz seryjny morderca
-Jeszcze go nie złapali?
-Nie. Zayn powiedział, że po ranach jakie zostawił widać, że to nie jest wampir. To jest wilkołak. A nikt nie wie jak on wygląda. Nie widziałaś ostatnio kogoś z czerwonymi oczami?
-Widziałam. Nie daleko od stadniny, w której trzymasz Spirita
-Kiedy to było?
-Dzisiaj rano. Akurat wracałam z nocnej zmiany
-Wybacz na chwilę-Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Zayna-Hej kochanie
-Cześć
-Lili mówiła, że rano widziała kogoś z czerwonymi oczami w pobliżu stadniny Nialla
-Dobra. Wyślę tam za chwilę kilku ludzi niech zbadają teren
-Dobra. To ja tyle chciałam. Będę wieczorem. Zadzwonię do Artura albo Jasona jak będę wracać
-Dobrze skarbie. Kocham cię
-Ja ciebie też-rozłączyłam sie
-Może ją ten wilkołak zabije to już na zawsze uwolnisz się od CJ-Lili podała mi szklankę krwi
-W sposób jaki zabija wilkołak nie życzyłabym nawet jej. Ale pozbyć bym się jej chciała. Tak by nie mogła wejść więcej do Nazir. Specjalnie dla Zayna przestałam się bać kogo kolwiek a ona znowu się tu zjawia. Nienawidze jej
-Ja też. Dobrze pamiętam jak siedziałaś skulona w kącie byle dalej od kogo kolwiek. Nie rozumiała wtedy dlaczego
-A wiesz jak mi ulżyło gdy Ci wszystko powiedziałam?
-Wyobrażam sobie
CZYTASZ
ukochana wampira
FantasyŚwiatem rządzą wampiry. Zarówno wyższe jak i niższe. Wyższych jest nie wiele i należą do rodziny królewskiej. Zayn, najgroźniejszy wampir zakocha się w człowieku. Czy pozwoli jej zostać człowiem a może jednak zrobi z niej wampira? Jak chcesz wiedzie...