Rozdział 35

2.8K 90 11
                                    

Obudziłam się około 13 popołudniu. W nocy Jayden musiał przyjść kilka razy do nas do sypialni by uspokoić mnie i Zayn. Kilka to może za mało powiedziane bo do pokoju wszedł 2 razy spokojny a przynajmniej 14 wkurzony i narzekał, że jesteśmy zagłośni i byśmy te sprawy robili trochę ciszej. Wstałam trochę nie wyspana bo jaśnie pan książę nie dał mi wcześniej zasnąć. Wzięłam ubrania jakie kupiliśmy wczoraj z Zaynem i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się. Zeszłam po kilkunastu schodach i weszłam do jadalni gdzie na stole czekało śniadanie

-No, no w nocy szaleli a potem nie ma kto rano wstać-powiedział Jayden

-Gdzie Zayn?

-Twój kochanek pojechał po krew

-On nie jest moim kochankiem

-No dobrze. Wybacz. Zjedz śniadanie

-Wybacz za noc. Nie chciałam tak strasznie krzyczeć. Mówiłam Zayn by przestał ale mnie nie posłuchał. Powiedział tylko, że mam być cicho i że ksieciowi się nie rozkazuje

-To Malik nawet w takich rzeczach wykorzystuje to, że jest księciem? Ja sobie tu z nim pogadam

-Z kim sobie pogadasz?-zapytał Zayn wchodząc do pomieszczenia i kilkoma workami krwi

-Z tobą. Co to ma być że to takich rzaczy wykorzystujesz to że jestem księciem?-zapytał Jayden

-Jakich rzeczy?

-Tych co robiliście z Jesy w nocy

-Już się na mnie poskarżyłaś?

-Tak samo wyszło-powiedziałam kończąc dopijać sok

-Samo wyszło?

-Jesteś na mnie zły?

-Nie. Bardziej rozbawiony. Poskarżyłaś się do Jaydena że wykorzystałam wczoraj to że jestem księciem zamiast poskarżyć się na to wczoraj usiłowałem cię zjeść

-Chciałeś mnie wczoraj zjeść? Kiedy?

No kiedy on chciał zrobić ze mnie posiłek?

-Gdy przejechałem ci zębami po szyji

-Jak byś ją zjadł to kogo byś próbował zaciągnąć do łóżka?-Zapytał Jayden nalewajac krew do dwóch szklanek

-Ciebie-zaśmiał się Zayn biorąc jedno naczynie

-A tak na poważnie?

-No przypomniałem sobie że nie będę miał kogo wkurzać gadając o seksie więc się odsunąłem

-Eh. Idę do swojej małżonki-Jayden znikł na schodach

-Mówiłem ci byś tak się nie darła. Oczywiście ty mnie nie posłuchałaś

-A ja mówiłam ci byś przestał mnie gilgotać. Też mnie nie posłuchałeś

-Też cię kocham-zaśmiał się Zayn

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz