Rozdział 72

1.9K 69 7
                                    

O 16 zaczęłam się szykować. Ubrałam się wygodnie i zrobiłam delikatny makijaż. Wzięłam małą torebkę i weszłam z pokoju. Zayn czekał na mnie przy schodach. Widziałam, że z trudem się powstrzymywał by mnie nie dotknąć. Wsiadliśmy do auta i pojechaliśmy do kina.

-Na co jedziemy?

-Na komedię

-A potem gdzie?

-Pokażę Ci małe molo, na które zawsze chodziłem gdy jeszcze tu mieszkałem

-Będziemy jechać tam autem?

-Nie. Auto zostawie. Możemy iść pieszo albo jechać konno

-Może być konno

-Dobra to jak skończy się film zadzwonię do Jaydena by osiodłał dwa konie

-A co my będziemy robić na tym molo?

-Zobaczysz

Zayn wjechał do podziemnego garażu. Zaparkował pojazd. 40 minut przed seansem Zayn wykupił rezerwację. Kupił mi nawet popcorn i dużą cole. Udaliśmy się do strefy vip.
Po nie całych 2 godzinach film się skończył. Zastanawiałam się co takiego Zayn wymyślił. Nagle wcześniej wspomniany mężczyzna gwałtownie zachamował.

-Wszystko ok?

-Tak. Kto to jest?

-Casandra. Kobieta ze zdjęcia. Okazało się, że ona jednak żyje

-Twoja wielką miłość?

-Ty jesteś moją wielką miłością. Nie chce nikogo innego

Zayn nawet nie spojrzał na kobietę, która oparła ręce na masce samochodu.

-Ona chce do ciebie wrócić?

-Chce ale ja jej nie chcę. Dla mnie jesteś tylko ty

Zayn wycofął auto a kobieta straciła równowagę. Skręcił w inną uliczkę i jechał dalej w kierunku zamku. Coś mi się wydaje, że ta cała Casandra zepsuje mi randkę z Zaynem nad jego molo. Na szczęście na spokojnie wjechaliśmy na teraz zamku. Wyszliśmy z auta, ja zostawiłam torebkę i poszłam do stajni. Po drodze zaczepiła mnie właśnie Casandra. Złapała mnie za nadgarstek

-Odwal się od mojego Zayna. On jest tylko mój

-Zostaw mnie!

-Nie podnoś na mnie głosu. Masz się od niego odwalić

-To ty odwal się od niej chyba że chcesz kulkę w łep. Zabije każdego kto będzie chciał ją skrzywdzić-Za nią stał Zayn

-Ale kochanie...

-Nie ma kochanie. Zostaw ją albo cię zaaresztuje. Zjawiasz się po 200 latach i myślisz że, ja będę na ciebie czekał. To się mylisz. Uporozowałaś swoją śmierć, trudno. Dla mnie nie żyjesz. Jeszcze raz się do niej zblizysz a cię zabije. Nie pozwolę jej skrzywdzić. Idź, znajdź sobie kogoś innego. Chodź Jesy

Weszłam do stajni. Wsiadłam na konia i pojechałam za Zaynem

-Daleko to molo?

-Nie. Jeszcze około 15 minut i będziemy na miejscu

I tak się stało. Nie całe 15 minut później dotarliśmy na miejsce. To naprawdę jest randka sądząc po tym co Zayn przygotował.

-Mam nawet czerwone wino jak byś chciała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Mam nawet czerwone wino jak byś chciała

-Sam to smażyłeś?

-Tak.

-Brałeś tu już kiedyś kogoś?

-Nie. Jesteś pierwsza

-W ogóle jak tak patrzę na tą wodę to aż mam ochotę popływać. Mogłam wziąść strój

-Pobiec ci po niego?

-Nie trzeba. Po pływam w bieliźnie

-A może raz popływamy tylko, że nago?-Zayn uśmiechnął się

-Oho stary Zayn wrócił. Chodźmy jeść bo jak na to patrzę to aż głodna jestem. Nie ważne, że w kinie zjadłam swój i twój popcorn

-A tak się zastanawiałem dlaczego go tak mało było

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz