Rozdział 24

3K 105 1
                                    

-Jesy obudź się

-Cicho ja śpię

-Jessico Meyer wstawaj natychmiast

-Weś człowieku wczoraj miałam długą noc

-Po pierwsze to wampirze jeżeli już. Po drugie gdybym był z tobą to dopiero mogłabyś mówić o długiej nocy

-Oho czuje że będzie po trzecie

-Za 2 tygodnie jedziesz ze mną do Paryża. Masz być ładnie ubrana bo idziemy na otwarcie nowej galerii

-Żartujesz? Ja nie mam sukienki ani butów a w naszej galerii nie ma żadnych ładnych

-Zamów przez internet na mój rachunek. A teraz wstawaj bo Ci śniadanie wystygnie

Zayn zszedł na dół i wyszedł z pokoju. Czemu on nie powiedział mi tego wcześniej? Za karę nie będę patrzyć na cenę. Najwyżej się nauczy, że mi mówić takie rzeczy wcześniej. Weszłam do łazienki, ubrałam się i weszłam do kuchni gdzie na stole stały naleśniki polane czekoladą

-No jedz

-Dlaczego mam jechać z tobą do Paryża?

-Bo nie zostawię cię samej. Zjedz i poszukaj sobie sukienki i butów. Możesz wziąść je ze sobą i przebrać się w hotelu

-Dostanę chociaż osobny pokój?

-Nie. Nie martw się nie wyrucham cię w nocy

-A szkoda-umyłam talerz po śniadaniu i poszłam do salonu

-Myślałem że wolisz sex z człowiek

-Dopóki nie wysuniesz kłów mogę udawać że jesteś człowiekiem. Kurwa co ja pierdole?

-No też właśnie się nad zastanawiam

-To wszystko przez ciebie

-Ciekawe co jeszcze jest przeze mnie

-Zayn, odrazu mówię za to że tak późno mi powiedziałeś to nie będę szukac jakieś taniej

-Z głodu nie umrzesz

Przewróciłam oczami. Włączyłam laptopa i lepiej nie będę mówić jakie foldery tam zobaczyłam

-Tylko mi folderów nie sprawdzaj

-Boisz się, że zacznę próbować?

-Prędzej bym się spodziewał tego, że stąd uciekniesz niż tego, że zrobisz mi loda

-Inaczej wyrażać się nie możesz?

-Dobra, niech cię będzie. Postawisz do pionu. Lepiej?

-OMG

Weszłam na stronę z butami. Znalazłam śliczne czarne szpilki. Do nich zamówiłam czarną, koronkową sukienkę

-Nie możesz zamówić innej niż czarna?

-A ty nie możesz zamówić sobie łaski do towarzystwa zamiast gadać do mnie o seksie?

-Niby mogę-odparł trochę smutny

-Wybacz. Nie dałeś mnie się wyspać i dlatego jestem taka nie miła

-Jasne rozumiem

-Naprawdę przepraszam

-Okey. Zauważyłem że masz humorki jak się nie wyśpisz

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz