Wesele było cudowne, chociaż przyznam, że o 3 w nocy już leciałam z nóg. Zayn, jak na dobrego męża przystało przeniósł mnie przez próg i zanósł do sypialni.
-Mam nadzieję, że dzisiaj mi nie odmówisz?
-Nie. Dzisiaj nie-Zayn położył mnie na łóżku a ja pociagnełam go za krawat
Rozwiązałam mu krawat i rzuciłam go gdzieś w kąt. Następnie sunełam mu marynarkę i zaczęłam rozpinać guziki od białej koszuli. Już po chwili mogłam patrzyć na jego boski, wytatułowany tors i silne ramiona. Ciekawe czy jako człowiek też był tak silny. Zciągnełam z niego resztę ubrań
-Nastapnym razem będziemy kochać się gdzieś indziej. W kuchni już to robiliśmy, w salonie i w łazience również. Teraz musimy zrobić to w innym miejscu
-Pojedziemy na miesiąc miodowy gdzieś gdzie jest las i kochajmy się w lesie-szepnął Zayn do ucha gdy rozsunał zamek moje sukni
-Dolecimy do Polski? Słyszałam, że mają ładne góry i zimne morze
-Możemy polecieć. Mam nadzieję, że tam mówią po angielsku
-Lili nauczyła mnie polskiego więc spokojnie. Dogadamy się
Już nie miałam na sobie niczego. Zayn zaczął całować moja szyje
-To dobrze
Zostawiał tam malinki.
-Tak bardzo mi tego brakowało-szepnęłam ocierajac się o jego krocze na co mój mąż cicho zamruczał
Muskając moją szyję i barki delikatnie ściskał i masował moje piersi, jednoczecie zaczął ocierać się o moje krocze. Przejechał językiem od mojego obojczyk do lewej piersi i przygryzł delikatnie sutka. A ja momentalnie wygiełam się w łuk. Zayn zaczął ssać. Potem robił to samo ale na drugiej piersi
-Teraz ty-przywrócił nas na plecy
-Czemu ja?
-Bo tak król chce
Usiadłam na nim okrakiem. Zaczęłam się z nim całować jedną ręką pięścić jego członka. Już jakiś czas temu odkryłam, że on to bardzo lubi. Tak samo jak przez cały dzień zgrywam niedostepną a wieczorem nic mu nie mówiąc zaczynam go rozbierać. Zaczęłam schodzić niżej. Całowałam jego szyję, zagłębienie obojczyka, klatkę piersiową aż dotarłam do jego krocza. Czy mogę go trochę pomęczyć? Ściągnęłam rękę z jego przyjaciele i wstałam z łóżka. Oczywiście jak na wampira przystało Zayn szybko pociągnął mnie na siebie
-A gdzie ty się wybierasz?
-Po picie
-Pójdziesz później
-I umrę z pragnienia
-Misiu
-No dobra
Wzięłam jego koleszke do ust. Zayn coraz głośniej zaczął pojekiwać. Jakim cudem jeszcze nigdy nie obudziliśmy służących? Po chwili skończyłam. Położyłam się obok Zayna. A on jedyn szybkim ruchem rozsunął moje uda. Wsadził we mnie swoje palce bawiąc się jedna piersią. Potem ukleknął przed łóżkiem. Mocno łapiac moje biodra przysunął mnie na kraj materaca i wysunął we mnie język. Matko boska. Ja chyba zaraz oszeleje. Koniecznie muszę go mieć w sobie a jak sam we mnie nie wejdzie to go do tego zmusze. Jednak Zayn chyba wyczuł czego pragnę.
-Podnieś się na poduszki-szepnął tym swoim uwodzicielskim głosem
Zrobiłam co kazał. Jednym płynnym ruchem wszedł we mnie. Gdy zaczęłam dochodzić on się zatrzymał.
-Ej
-Cii. Nie skończyła się jeszcze noc poślubna. Muszę nadrobić to czego nie miałem przed ślubem.
-A pamiętasz o zakładzie?
-Tak. Od rana jestem na twoje rozkazy o pani
-Długo tak jeszcze?
-Jeszcze chwila
W ogóle czy ja wspomniałam, że teraz jest mi dużo lepiej niż za pierwszym razem? Nie? To teraz mówię. Jeszcze nigdy nie było mi tak przyjemnie. Co prawda kochałam się tylko z Zaynem ale nie ważne. Jest! Wreszcie zaczął się we mnie poruszać. Słowo daje. Jak się jeszcze raz zatrzyma to mu wyjebie. Chociaż nie. Później powie, że jestem agresywana
-Zayn nie mogę już. Przyspiesz proszę
CZYTASZ
ukochana wampira
FantasiaŚwiatem rządzą wampiry. Zarówno wyższe jak i niższe. Wyższych jest nie wiele i należą do rodziny królewskiej. Zayn, najgroźniejszy wampir zakocha się w człowieku. Czy pozwoli jej zostać człowiem a może jednak zrobi z niej wampira? Jak chcesz wiedzie...