Rozdział 20

3.1K 97 3
                                    

Chodziłam po centrum handlowym w poszukiwaniu właśnie nie wiem czego. Zayn ubzdurał sobie, że musi zaopatrzyć się naboje bo jego ludzie je wyczerpali, więc teraz muszę za nim latać

-Mogę iść popatrzyć na jakieś ciuchy?

-Nie

-Dlaczego?-nie za bardzo wiedziałam dlaczego nie chce mnie póścić

-Bo nie chce byś została obiadem. Tak się rano spieszyłaś, że nie ubrałaś branzoletki więc nie marudź tylko chodź

-A pójdziesz potem ze mną do sklepu odzierzowego?

-Potem. Teraz muszę iść po naboje bo kretyni wystrzelili wszystkie. Potem podjedziemy do fabryki po krew a następnie ciebie podrzucę do domu a ja jadę do biura. Zrób coś na obiad

-O której będziesz w domu?

-Koło 16, 17

Weszliśmy do sklepu z umundurowanie wojskowym

-Witaj Harry

-Siemanko Książę. Kim jest ta ślicznotka?

-Kolejny zaczyna. To jest Jesy

-Jak kolejny?-zapytał zdziwiony Harry

-No Lou też pierdoli "Książę"

- Ta Jessica to twoja dziewczyna?

Zayn odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął

-Nie chodzę z nim

-Jeszcze-dodał Zayn

-A rozumiem. Kiedy zaczniesz wdrażać plan w życie?

-Jaki plan?-zapytałam zaciekawiony

Żaden z mężczyzn nie odpowiedział na moje pytanie.

-I po co to powiedziałeś? Teraz będzie mnie nudzić bym jej to powiedział

-Wybacz Malik. Nie chciałem

-Wy tak zawsze po nazwisku? Do Lou też mówiłeś po nazwisku

-Tak Jesy. My tak zawsze chociaż oni z tym "książę" przeginają-Zayn uśmiechnął się

-Ciekawe kogo z twoich znajomych jeszcze poznam

-Trochę tego będzie. Malik dużo ich ma-powiedział Harry

-Nie pozna wszystkich. Jeszcze mi ją zabiją i kogo będę wkurzał?

-Nie byłeś u Tomo po branzoletkę?

-Byłem ale słodki debilek niej nie założył chociaż nie wiem po jaką cholere ją ściągała

-Bo nie chciałam by się zmoczyła

-Uważaj bym ja nie sprawił, że się zmoczysz-Zayn znowu sprawił, że się zakłopotałam

-Tobie zawsze wszystko kojarzy się z seksem?

-Tak kochanie. Zawsze

-Zayn Ci nie powiedział że branzoletki są wodoodporne i  nie moczą się?-zapytał Harry

-Coś tam mówił

-OK Styles. Daj mi napoje i będziemy szli. Jeszcze musimy na obiad coś kupić, ten diabeł chce jeszcze na ubrania popatrzyć a ja muszę do biura podjechać

-Jeszcze do fabryki-przypomniałam mu

-No i jeszcze fabryka. Od 3 miesięcy nie piłem krwi

-Jasne. Masz. Wpadnę kiedyś na jakiegoś drinka

-Wampiry mogą pić alkochol?-zapytałam gdy opuściliśmy sklep kolejnego członka One Direction

-Tak ale najebać się nie możemy bo nie mamy krwi w żyłach

-Czym się różni krew sztuczna od krwi ludzkiej?

-Sztucna jest bardziej czerwona i słodsza. Czułaś kiedyś smak swojej krwi?

-Tak

-Jak chcesz w domu mogę dać Ci łyka sztucznej krwi. Nie zaszkodzi Ci

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz