3.2

1K 41 0
                                    

Weszliśmy do galerii. Najpierw kupiliśmy ciuchy dla Artura. Zayn zaniusł reklamówki do auta a ja z Arturem poszliśmy na lody. Zamówiliśmy pucharki lodowe. Siedziałam wpatrzona w telefon, że nawet nie zauważyłam jak Zayn do nas przyszedł. Na dźwięk odsuwanego krzesła telefon wypadł mi z ręki. Zayn podniósł go szybciej przez co zobaczył smsy od Roberta. Robert pisał do mnie, że mnie zabije skoro nie chce z nim być

-Czemu o tym mi nie powiedziałaś?

-Teraz go dopiero zobaczyłam. Czekałam aż przyjdziesz. Zaczęłam się zastanawiać nad jedną rzeczą i dlatego nie zauważyłam kiedy przyszłeś

-Nad czym misiu?

-Co zrobiła mi CJ albo dlaczego się rozwiedliśmy wiedziałeś ty i Jayden, wiedziała Amanda i Lili. Robert o tym wiedział jednak ja mu tego nie mówiłam. Robert poznał Lili. Ani ty, Amanda czy Jayden mu tego nie powiedzieliście więc zostaje Lili. Idziesz jutro do biura?

-Idę misiu. Odwioze Artura do przedszkola i jadę a co?

-Po prosisz swoich ludzi by ustali czy Lili kontaktowała się wcześniej z Robertem i czy dalej to robi?

-Pewnie skarbie. Jak coś się dowiem dam ci znac

-Dziękuję. Kocham cię

-Ja ciebie też. Coś Ci kupiłem-Zayn wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełko-proszę. Mam to zrobić w uroczysty sposób czy znowu mi przerwiesz?

Otworzyłam pudełko.

-Jest śliczny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jest śliczny. Ale nie musiałeś. Nie, spokojnie wyjdę za ciebie. Chodzi mi o to, że wystarczył stary

-Nie za bardzo chce mi się przeszukiwać gruzy zamku w poszukiwaniu pierścionka i obrączek. Więc kupiłem nowe.

-Nowe?

-No. Takie

Zayn wyciągnął z kieszeni drugie pudełeczko.

-Mogą być?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Mogą być?

-Tak. Zamówić ci lody?

-Nie trzeba. Bardzo będziesz zła jakbym zabił Roberta?

-Zayn, wystarczy już zabijania. Nie chce byś go zabijał. Nie możesz tylko go zaaresztować gdyby posunął się za daleko?

-W zasadzie to za same smsy mogę go zaaresztować ale skoro nie chcesz bym go zabił to nic nie zrobię. Nie chce cię stracić. Straciłem o 3 razy za dużo.

-Dziękuję-połorzyłam głowę na jego ramieniu

Zawsze lubiłam publicznie pokazywać, że on należy do mnie. Zresztą Zayn też publicznie pokazywał, że ja jestem jego by innym wampirą nie przyszło do głowy by próbować mnie podrywać. Co prawda Zayn też był zazdrosny ale na szczęście nie tak jak Robert. Dobrze wiedział, że nie zostawię go bez wyraźnego powodu. Zazdrość mojego przyszłego męża jest słodka i da się ją znieść. Przynajmniej tyle. Skończyłam swoje lody i czekaliśmy aż Artur też skończy by móc iść z Zaynem by i ten kupił sobie ciuchy. Z tego co wiem, Zayn jutro ma się spotkać z Liamem by omówić odbudowę zamku. Zayn dalej nie ufa zwykłym firmą budowanym, zwłaszcza po tym jak wybudowany salon samochodowy sprzedający samochody Zayna runął w dziwnych okolicznościach. Jak się potem okazało do budowy wykorzystano materiały najgorszej jakości a wzięto pieniądze za tej z górnej półki.

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz