Rozdział 62

1.9K 70 3
                                    

-Kurwa przestań się szarpać-Mera podszedła do mnie i uderzyła z otwartej dłoń w twarz

-Nie bij jej bo nam zabawę zjebiesz-odezwał się Jason

-Nie rozumiesz powagi sytuacji. Zayn jest szybkim wampirem i wam przeszkodzi

-Ale ty Mera jesteś głupia. On jest królem a król nie może zostawić państwa. Pewnie wysłał kogoś innego więc za nim ją znajdą już dawno będzie bez krwi w sobie-powiedziała moja matka

Mam tylko nadzieję, że ona nie mówi prawdy. Zayn gdzie jesteś!? Szukasz mnie w ogóle czy nie?

-Zayn i tak was znajdzie. Dowie się co mi zrobiliście i zabije każdego z was

-A co? Nie wiesz, że wampira nie można zabić?-zaśmiał się ojciec

-Zayn ma specjalne naboje. Każdy o tym wie. Są produkowane tylko na jego nazwisko lub Jaydena

-Hahahahaha. Nie strasz bo się nie boję

-Co ja wam zrobiłam? Mere nie pytam bo wiem

-Wyparłaś się nas gdy matka po ciebie poszła-Ojciec nawet na mnie nie spojrzał

-A co ona zrobiła gdy przyszłam do was? Powiedziała, że nie ma córki więc czego wy ode mnie teraz chcecie? Potem przyszła do domu Zayna, wydarła się a na koniec chciała mnie zabić a ty mi mówisz że się was wyparłam? To wy wyparliście się mnie. A wy dwaj co ode mnie chcecie?

-Ja chcę krwi i seksu. Jason chyba też

-Dokładnie. Myślisz, że tylko król może cię pieprzyć

-Ja też chcę ją trochę pobzykać-odezwał się Max

Serio? On też? Wiedziałam, że nie mam szans. Zayn mnie nie znajdzie. Czemu nie powiedziałam Zaynowi by zrobił ze mnie wampira? Przynajmniej miałabym jakieś szanse a tak. Moje życie właśnie dobiegło końca. Mam nadzieję, że Zayn ich znajdzie i ukaże za to co mi zrobili. Miałam nadzieję, że znajdzie sobie kogoś kogo znowu pokocha.

-Przytrzymamy ci ją Bily a potem po kolei będziemy w nią wchodzić-Powiedzieli wszyscy razem

Bily pociągnął mi koszulkę nie dużo ponad pępek jak padły 5 szybkich strzałów. Wszyscy ci, którzy mnie trzymali złapali się za udo

ukochana wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz