Kenan:
Wkopaliśmy się w głębokie bagno, grzecznie mówąc.
- Zostaw ją!! - szarpie się Jane.
- No tak. - wzdycha Thomas. - Nadopiekuńcza mamuśka. - dodaje.
Łzy robią mokre ścieżki na policzkach Roxi. Mała jest przerażona i nie dziwie się jej. Sam czuje strach. Musimy jakoś się stąd wydostać, ale ciemno to widzę.
- Thomas! Przestań! - podniósł głos Kiran.
- Zamknij się. - rozkazuje lider. - Już zdecydowałem. - mówi z perfidnym uśmiechem.
Zacząłem się szarpać, ale poczułem tylko mocniejszy ścisk na dłoniach. Cholera... W tym samym czasie Evelyn wyszeptała Thomasowi coś do ucha, po czym chłopak spojrzał na mnie.
- Posiadacz białej i czarnej katany. - prycha.
Zaczął iść powoli w moją stronę. Jak na niego patrze to chcę mi się rzygać.
- Poznałem już jednego, który walczył tą bronią. Posiadacz srebrnej katany. - oznajmia.
Anthony?! Thomas zna demona północy?
- I muszę przyznać... - kontynuuje. - Że nieźle pokrzyżował mi plany. - zaśmiał się.
- Znasz Anthonego? - pytam.
- Więc tak ma na imię? Dzięki. Przyda mi się. - stanął przede mną. - Ostatnio ledwo uszedłem z życiem i dość spore wyrządził szkody w mojej grupie. Nie, Evelyn? - spytał.
- Tak. - odpowiada szybko.
- Anthony musiał mieć powód żeby ci skopać tyłek. - stwierdza pewnie Marcus.
- Oj miał. I to wielki powód. - zaśmiał się i wrócił do Roxi.
- Co chcesz z nią zrobić, Thomas? - pyta mężczyzna, który trzyma małą.
- Będzie moja. - prycha.
Trafiliśmy na najgorszą rzecz na jaką mogliśmy.
- Pedofil!! - krzyknęła Jane.
Wyciągnęła mi te słowa prosto z buzi. Thomas zaśmiał się głośno.
- Nie jestem pedofilem. - nabrał powietrze po ataku śmiechu. - Poczekam, aż dorośnie. - uśmiechnął się do małej. - Tylko wiesz co? Wole bardziej... oznaczone. - złapał ją za podbródek i wyciągnął nóż. - Evelyn jest tego przykładem. Przyozdobimy cię troszkę. - mówi z tym okropnym uśmiechem.
Więc stąd jest ta metalowa część na jej policzku. Trafiliśmy na totalnego psychopate.
- Zostaw ją!! - krzyczy Jane.
- Niech przed śmiercią jeszcze zobaczą jak cierpisz. - prycha Thomas i przybliża nóż do policzka Roxi.
Mała zamknęła oczy i ścisnęła zęby. Kiedy nóż znalazł się obok jej skóry usłyszałem dziwny dźwięk.
(Melodia w mediach*)
Poczułem jak po moim ciele przeszły ciarki i spojrzałem w niebo.
(0:08) Mam dziwne wrażenie, że coś przeleciało po niebie, ale nic tam nie widać. Tylko kilka chmur. Wszyscy zaczęli się rozglądać i usłyszałem szepty.
- Co to jest? - pyta jeden z ludzi Thomasa.
(0:12) - Burza? - spytał lider.
Faktycznie, gdzieś tam w oddali usłyszałem grzmoty.
- To nie może być burza. Jest przepiękne niebo. - komentuje jakiś facet.
(0:15) Czuje jak ten dźwięk paraliżuje mi ciało. Brzmi w moich uszach i mam wrażenie, że zaraz pękną mi bębenki.
CZYTASZ
Dzierżycielka Diablo On
FantasíaDruga część z serii Dzierżycielka Diablo (Pierwsza - Dzierżycielka Diablo Lewiatan) Minęły 3 lata od zabicia Lewiatana i odejścia Larissy. Kenan wraz ze swoimi towarzyszami myśleli, że w końcu zaznali spokój. Jednak pewnego dnia składa im wizyte sam...