Rocko:
Witam wszystkich. Nazywam się Rocko. Mieliście okazje mnie już poznać. Inni mniej, a jeszcze inni troszkę więcej. Ale to nieistotne. Pewnie zastanawiacie się co ja tutaj robię. Jestem tutaj tylko dlatego żeby powiedzieć wam kilka rzeczy, więc pozwólcie, że zacznę. To będzie ciężki czas dla Czarnej Wilczycy jak i jej towarzyszy. Jeśli można ich nazwać towarzyszami. Dzierżycielka będzie musiała zmagać się z wielkim cierpieniem. Normalnie by to przetrwała, ale teraz jest inaczej... Czarna Wilczyca musi zdać się na swoich "przyjaciół". Ciężko mi to przyznać, ale taka jest prawda. W danym momencie będzie bezradna, więc musi tylko czekać na ich działania. Dlaczego ciężko mi to przyznać? Ponieważ Dzierżcielka Diablo to samotniczka. Woli zmagać się sama z bólem i mrokiem. Tak została nauczona. Jak mawiał Arthur Schopenhauer, "Wolny bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny"... Swoją drogą bardzo polecam tego filozofa. Potrafił spojrzeć na świat z innej strony... Wracając do tematu. Jak już wcześniej mówiłem Dzierżycielka Diablo będzie musiała zapomnieć o swojej indywidualności i zaakceptować to, że potrzebuje pomocy. Jej towarzysze nie będą mieli łatwiej. Nie myślcie, że tak będzie... Ich relacje zostaną podane wielkiej próbie. Na dodatek wmiesza się w to miłość. Coś okropnego... Człowiek przez nią tylko niszczy sobie życie, nie sądzicie? Wiele bólu na ziemi jest spowodowane właśnie tym obrzydliwym uczuciem. Ludzkie życie byłoby o wiele lepsze bez niego. O przepraszam... Znowu odbiegam od tematu... Wracając. Towarzysze Czarnej Wilczycy nie będą nawet wiedzieli, że wchodzą w głębokie bagno. Niezbyt lubię mówić w taki sposób... Powodem tego całego zamieszania będzie jedna osoba. Tak... Dobrze słyszeliście... Jedna osoba... Nie mogę za dużo powiedzieć, ale dodam tylko, że nie jest to człowiek. Jest to demon... albo raczej anioł. Tak... Anioł, który jest na swojej ścieżce... Który napotkał najpotężniejszego potwora świata. Oj! Powiedziałem za dużo. Przepraszam bardzo za to... Sam do końca nie wiem kim on tak naprawdę jest. Nic nie wiadomo o jego przeszłości... Ciekawe, czyż nie? Lista posiada wiele dziwnych stworzeń. Dzierżycielka miała do tej pory do czynienia z demonami. Teraz musi uporać się z istotą, która myśli. Nie działa instynktem i bardzo dokładnie wszystko analizuje... To chyba wszystko co mam wam do powiedzenia. Czujecie lekki niedosyt? Jakbyście czegoś nie wiedzieli? Oczywiście, że tak jest. Będziecie musieli wykazać się cierpliwością. Spokojnie... Wszystkiego się z czasem dowiecie. Na mnie już pora. Cieszę się, że mogłem chwilkę z wami porozmawiać. Na co dzień nie mówię tak dużo, ale teraz było to nieuniknione. Żegnam się z wami. Do Zobaczenia...
-----------------------
Mamy drugą część! Mam nadzieje, że wam się spodoba. 😊
Życzę miłego czytania tego i innych rozdziałów. 😁
Jeśli nie widzieliście jeszcze pierwszej części to zapraszam do Dzierżycielki Diablo Lewiatan.
CZYTASZ
Dzierżycielka Diablo On
FantasyDruga część z serii Dzierżycielka Diablo (Pierwsza - Dzierżycielka Diablo Lewiatan) Minęły 3 lata od zabicia Lewiatana i odejścia Larissy. Kenan wraz ze swoimi towarzyszami myśleli, że w końcu zaznali spokój. Jednak pewnego dnia składa im wizyte sam...