Kilka dni później
Czkawka
Czułem na sobie coś ciężkiego. Spróbowałem się ruszyć, ale bez skutku. Spróbowałem otworzyć oczy, ale głowa brutalnie zaprotestowała. Wszystko okropnie piekło mnie z bólu. Najbardziej prawa dłoń. Nic nie pamiętałem. Co właściwie się stało?
Nagle coś ze mnie zeszło. Mimo okropnego cierpienia, spojrzałem na tajemniczego cosia. Centralnie przed sobą zobaczyłem dwie zielone tęczówki i bezzębną mordkę.
- Część Szczerbatek... - Od razu zacząłem chrychać i mój głos zaniósł się kaszlem. Smok zaczął biegać jak szalony skacząc z jednego kąta do drugiego.
Lekko uśmiechnąłem się, mimo, że twarz paliła niemiłosiernie. Spróbowałem wstać i opierając się o tyły łóżka, patrzyłem na Mordkę. Dopiero teraz zauważyłem, że ktoś zdjął mi protezę. Opiekuńczy smok natychmiast wepchnął mnie do łóżka.
- Wiesz ile spałem, Mordko?... - Tym razem głos był bardziej opanowany i zrozumiały. Niestety nie dostałem odpowiedzi.
Furia zamruczała radośnie. Pogłaskałem go za uchem. Położył swój łeb na moich udach. Napawałem się jego mrukiem. Szczerze, czułem się o wiele lepiej mając Mordkę koło siebie.
Jak burza do pokoju wpadła Rachel. Stanęła w progu i z niedowierzaniem spojrzała. Za nią stała cała reszta.
- Czkawka! - Zdezorientowany trzymałem ją w objęciach. Nie pamiętałem nic. Ostanie co to wybuch. I cisza. Pustka. Ciemność.
- Co się stało? I ile spałem?
- Och, Czkawka! Nic nie pamiętasz?
- No, nie. Film urwał się na wybuchu. - Szczerze odpowiedziałem.
- No w powietrzu był dym Zębiroga i ty wyjąłeś Piekło i...
Już nie musiała nic tłumaczyć.
- ...I wszystko wybuchło - Dokończyła. - I każdy jakoś z tego wyszedł, ale nie ty. Anne mówiła, że zapadłeś w śpiączkę i mogłeś się już nigdy nie wybudzić... - Jej głos załamał się. Mocno ją przytuliłem. Poczułem na sobie łzy.
- Nie płacz... - Poklepałem ją po plecach. - Już wszystko dobrze...
- Ale o dziwo, pomogła ci ta mikstura. - Wskazała na małą fiolkę. Czekaj... co to jest?
- Ale, co to? - Zanim zdarzyła odpowiedzieć, zrobił to za nią James.
- Ta dziewczyna z Berk miała ze sobą księgę. Były tam opisane smoki i przeróżne choroby nieuleczalne, w tym śpiączka.
Czekaj... Choroby nieuleczalne? Coś mi świta... A no tak!
- Gdzie jest ta książka? - Po chwili Ewa wręczyła mi ją starą i zakurzoną. Zacząłem karkować.
Śmiertnik Zębacz, Gronkiel, Zębiróg Zamkogłowy, Wrzeniec... W połowie była zakładka o chorobach. Gruźlica, Łuszczyca, Nowotwór Trzustki, Wścieklizna, Głuchota, Ślepota... No właśnie! Ślepota! Palcem przejechałem po długim tekście opisujące skutki (Jakby ktoś nie wiedział jakie są skutki XD 😂 ~Dop. Autorki) Na samym dole był zagłówek:
• Jak wyleczyć Ślepotę? •
Zacząłem czytać i moje zdziwienie rosło z każdym słowem.
- Co ty znalazłeś, Czkawka? - Zapytał Tom. Wskazałem palcem akapit i już nic nie musiałem mu tłumaczyć.
- ,,Wieku wikingów sądzi, że Ślepoty nie da się wyleczyć. Otóż nic bardziej mylnego. Jest jeden sposób. Bardzo niebezpieczny. Żeby stworzyć ,,magiczne" krople do oczu potrzebne są łzy *Dangerous Eyesight. Smok ten jest niebezpieczny i ma śmiertelny wzrok. Jego łzy natomiast jak wcześniej wspomniałem są lecznicze (...)"
Zamurowało wszystkich, a najbardziej Jessice. Zakryła twarz w dłoniach i zaczęła płakać... ze szczęścia.
- I widzisz? Jest szansa, że jeszcze coś zobaczysz! - Para była w swoich objęciach. Mój uśmiech nie znikał z twarzy. Jest cień szansy... Ale co to za smok? Ten tajemniczy Dangerous Eyesight?
Przekartkowałem stronę i znalazłem odpowiedź.
Gatunek: Dangerous Eyesight
Typ ognia: Kłęby ognia, czarna maź, niestety nie przebadana i nie znany jest jej skład.
Tresura: Tak
Sposób Tresury : Dowieść smoków, że ma się nad nim przewagę.
Barwa : Czarny, czasami granatowy
Główne cechy: Żółte oczy, które mogą zabić, lecznicze łzy, masywne łapy
Rozpiętość skrzydeł: 10 metrów
Długość ciała: 10 metrów
Waga: 0,9 tonyNigdy nie słyszałem o takim smoku. Hmmm... zabija wzrokiem, ale łzy ma lecznicze... ciekawe.
Obok był szkic. Na końcu głowy coś mi zaświtało... Ja go kiedyś widziałem!
Jego ubarwienie zlewało się z nocą i jedynie żółte jak gwiazdy oczy, które równie mocno wybijały się na niebie, obserwowały uważnie obraz przed sobą. Gad co chwilę ku rozkazom człowieka pluł czarną mazią w ludzi. Wikingowie na miejscu krzyczeli i padali na ziemię z ciężkimi poparzeniami...
To ten sam smok, którego jeźdźcem był wódz Czarnych!
- Ja wiem gdzie jest ten smok... - Mruknąłem pod nosem.
- Gdzie!? - Chórem zapytali.
- Pamiętacie jak trzy lata temu na waszej wyspie był atak? - Pokiwali głowami. - Wtedy ścigałem ich wodza. On siedział na tym Dangerous Eyesight.
Zapadła cisza. Każdy powracał do wspomnień z przed trzech lat. Ja też... Było tam mnóstwo Nocnych Furii, ale powstrzymałem Szczerbatka od zaprzyjaźnienia się z nimi. Wtedy słyszałem legendę o wyspie Nocnych Furii. Próbowaliśmy ją znaleźć, ale bez sukcesów. Chcieliśmy też uwolnić dwie Nocne Furie z rąk Łupieżców, ale ich obrona była za mocna. Być może walcząc z wrogiem po stronie Wandalów zdobędziemy Furie? Ech... To chyba jedyne rozwiązanie. Walka z Wandalami przeciwko wrogu. Ale ta walka będzie tylko po to, by móc zdobyć smoki. W tej walce tylko Furie będą się liczyć.
Podsumowuję to krótkim: Będziemy walczyć by mieć spokój i smoki.
Odpowiedziałem o wszystkim i o dziwo przyznali niechętnie rację. Oni też chcieli mieć spokój od Astrid, Stoika Ważkiego, Sączysmarka i innych problemów z zewnątrz.
Pozostało tylko z zimną krwią lecieć pomóc byłej rodzinie. Oczywiście zamaskowanym i nie pokazując prawdziwego siebie...
*Dangerous Eyesight - To wymyślony przeze mnie smok opisany w rozdziale. I dla jasności opiszę o co chodzi z tym jego wzrokiem. Oczy działają jak u bazyliszka, tylko ma nad nimi kontrolę. Może zabić patrząc w oczy ofiary, ale nie musi. Bazyliszek natomiast nie ma wpływu na to, czy zabije czy nie.~~~
I kolejny rozdział! Kto się cieszy? I jak myślicie, co będzie się dziać na Berk i czy będą walczyć przeciwko Łupieżcom i Viggo Czarcioustemu? 🤔 Przekonacie się! 😘😂😁
PS Rozdział na życzenie! 😁😁😁
Do kolejnego!
CZYTASZ
Co Serce Pokochało Rozum Nigdy Nie Wymaże~JWS ✔
ActionCo byłoby gdyby Czkawka uciekł z Berk? Mieszkał z dala od rodzinnej wyspy? Pokochał kogoś innego niż blond wojowniczkę Astrid? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w tej książce.