klucz

52 22 35
                                    

Od dawna go szukam,
Do różnych drzwi pukam.
Próbuje znaleźć tajemnicze przejście,
Lecz słabe moje podejście.

Klamka ciągle parzy,
Tego nikt nie wyważy.
Wszystko spotykam co kolor ma czarny,
Taki mój los marny.

Skrzypią zawiasy,
Aby wejść nie mam kasy.
Nie przyjmą mnie bez świetnego ubioru,
Więc nie ma od nich odbioru.

Klucz zaginął,
Może ze mną się minął.
Nie ma szans na jego odnalezienie,
Już na zawsze będzie to dla mnie więzienie.

Cierniste Łzy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz