Od dawna go szukam,
Do różnych drzwi pukam.
Próbuje znaleźć tajemnicze przejście,
Lecz słabe moje podejście.Klamka ciągle parzy,
Tego nikt nie wyważy.
Wszystko spotykam co kolor ma czarny,
Taki mój los marny.Skrzypią zawiasy,
Aby wejść nie mam kasy.
Nie przyjmą mnie bez świetnego ubioru,
Więc nie ma od nich odbioru.Klucz zaginął,
Może ze mną się minął.
Nie ma szans na jego odnalezienie,
Już na zawsze będzie to dla mnie więzienie.
CZYTASZ
Cierniste Łzy
PoetryCałoroczne wzloty i upadki Tom I Złociste Serce Tom II Złota Łza Tom III Złota Fala Tom IV Złota Nadzieja Tom V Złoto w dłoni Tom VI Złota moneta Czarne, kolorowe, interpretacja dowolna. Okładka mojego autorstwa. #1 w wiersze #10 w poezja Rozpoczę...