Pewne etapy,
Bez czytania mapy.
Przyczyna i skutek,
Marny mój smutek.Szok, niedowierzanie,
Na pierwszym planie.
To się wydarzyć nie może,
Szum morza nie pomoże.Następnie prawda do mnie dochodzi,
W nocy, w dzień jak cień za mną chodzi.
Czy jestem winna temu co się stało?
Czy mojego cierpienia i bólu jest mało?Później przychodzi ból,
Lata wokół mnie jak mól.
Nie daje mi żyć,
Tym bardziej tę rozpacz z siebie nie mogę zmyć.Na dniach się uśmiech pojawia,
Wtenczas rozrywająca rana się zjawia.
Chodź miłych myśli leci tama,
Nagle przybywa pustka i jestem sama.Rozmowy i rozmowy,
Na pogodzenie się z tym nie ma mowy.
Dużo czasu potrzebuję,
Każdy ruch rozpaczy mnie kłuje./dla niejasności, to mój etap rozpaczy:)/
CZYTASZ
Cierniste Łzy
PoetryCałoroczne wzloty i upadki Tom I Złociste Serce Tom II Złota Łza Tom III Złota Fala Tom IV Złota Nadzieja Tom V Złoto w dłoni Tom VI Złota moneta Czarne, kolorowe, interpretacja dowolna. Okładka mojego autorstwa. #1 w wiersze #10 w poezja Rozpoczę...