delete

29 12 12
                                    

Myśli pożerają mój czas,
Czas, w którym już nie ma nas.

Powietrze z każdym oddechem szpeci moją duszę,
Boli, coraz częściej się krztuszę.

Co chwila me spojrzenie ucieka w stronę telefonu,
Łudzę się, że usłyszę Twój głos w słuchawce domofonu.

Mija kolejny dzień, a ja wciąż czekam na wiadomości cień.

Nie dowierzam,
Że to już koniec, sama nie wiem dokąd teraz zmierzam.

Byłeś moim światłem,
Które biło się tak wiele razy ze złem.

Potrafiłeś sprawić, że po najgorszych koszmarach,
Nie chowałam się w zakamarkach.

Wciąż mam nazwę zdjęcia,
Krwawię, gdy widzę nasze objęcia.

I choć już nie poślemy sobie zakochanego uśmiechu, może miniesz mnie z obojętną miną,
Moje uczucia nigdy nie zginą.

Za niedługo spakuję je i wyślę do miasta złamanych dusz,
Wtem opadnie ze mnie boku kurz.

Ta kochająca, zraniona, odepchnięta, zakochana, załamana, zrozpaczona, złamana, zmęczona, bojąca się przyszłości

Wave.

Cierniste Łzy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz