Ciepły, czerwcowy wiatr działał na Camilę kojąco. Jej zszargane nerwy potęgował wszechogarniający stres. Z jednej strony nie miała pojęcia, czy kobieta jej poprzednich koszmarów nie będzie próbowała się z nią skontaktować, ale równie szybko odrzuciła tę myśl, opierając się o maskę samochodu. Nie była w stanie uwolnić się od koszmarnych wspomnień, ale miała nadzieję na lepsze jutro. Sądziła, że dzisiaj dokonała właściwej decyzji i z biegiem czasu wszystko powinno się bardziej ustabilizować. Dotychczas jej życie było pełne równowagi i spokoju, jednak jej idealna harmonia została zburzona.
Przez dłuższą chwilę kobieta skupiła całą swoją uwagę na oświetlony park miejski w oddali. Od zawsze natura była jej spokojnym miejscem. Tylko tam była w stanie godzinami obserwować przeróżne rośliny, wyobrażając sobie znacznie inny scenariusz swojego życia. Nie była zła na los za taki obrót spraw, bo sama tkwiła w swoim niesłusznym przekonaniu. Dużo wcześniej mogła zmienić swoje życie, ale ciągle ślepo wierzyła w cud. Z pewnością cuda w przypadku dwóch, tak skrajnie różnych osobowości nie będą miały miejsca.
W pewnym momencie odruchowo odwróciła głowę w drugą stronę w obawie, że ktoś może jej zagrozić. Niefortunnie w gabinecie szefowej firmy nadal paliło się światło, zauważalne nawet z takiej odległości. Mimo tak wielu wyrządzonych krzywd nie mogła przejść obok tego obojętnie. Cały czas zadawała sobie pytanie, dlaczego akurat ona. Odpowiedź mogła być równie zaskakująca, co początek skomplikowanej historii.
- To nie może być takie proste - szepnęła, mając świadomość, że to nie koniec.
Odrzuciła wszystkie myśli związane z Lauren na boczny plan i zajęła się zdecydowanie przyziemniejszymi. Spacery w szpilkach nigdy nie należały do łatwych i przyjemnych, więc czym prędzej chciała je zdjąć. Niestety musiała jeszcze rzucić okiem na wynik pracy jej asystentki, ale miała wszelką nadzieję na dobre wieści. Ostatni raz obdarzyła spojrzeniem gmach firmy i wsiadła do samochodu. Chwilę później nie pozostał po niej żaden ślad na parkingu i skierowała się do siedziby swojej pracy.
Mimo późnej godziny pewni pracownicy zostawali jeszcze po godzinach, chcąc skończyć projekty, czy pracując nad czymś kompletnie innym. Nie dało się ukryć, że niektórzy po prostu woleli spędzić tam noc, wpadając w wir obowiązków niż wracać do domu. Cabello doskonale to znała, ponieważ jakiś czas temu to był nieodłączny element jej życia. Tym razem nie trudziła się z wejściem głównymi drzwiami i miejscem pozostawienia samochodu. Zaparkowała na parkingu podziemnym i użyła tamtejszej windy. Tylko upoważnieni pracownicy mieli ten przywilej po przyłożeniu specjalnej karty magnetycznej do czytnika tuż obok przycisku, przywołującego windę. Camila cały czas nosiła ją w torebce, więc już kilka minut później była na odpowiednim piętrze. Nie chciała wychodzić na zarozumiałą i okazywać swojej przewagi pracowniczej, więc uprzejmie zapukała i po usłyszeniu pozwolenia szybkim krokiem weszła do środka.
- Dzień dobry, pani Cabello - zaczęła blondwłosa kobieta, wstając z fotela. - Udało mi się tylko dotrzeć do czegoś na wzór CV, ponieważ wszystkie inne ważne informacje były niestety zaszyfrowane.
- W takim razie mamy pewność, że również do nich musimy się dostać - odpowiedziała, kładąc swoją torebkę na krześle obok drzwi. - Na razie zobaczmy, co udało się zdobyć - dodała, zajmując jej miejsce przed komputerem.
Na pierwszy rzut oka był to zwykły dokument, potwierdzający podstawowe informacje i fakty zawodowe. Jednak, kiedy Camila po raz drugi, dokładniej czytała poszczególne nagłówki pewne nieścisłości zaczęły rodzić się w jej głowie. Nawet wtedy niewiele z tego rozumiała, bo dałaby sobie wręcz rękę uciąć, że ta sprawa ma głębsze dno.
- Wysłałam to samo na prywatny email tak, jak pani prosiła - poinformowała, upijając łyk kawy z firmowego kubka.
Miała w zanadrzu kilka możliwych opcji konfrontacji z wątpliwościami, ale chciała to jeszcze przemyśleć. Uważała, że najciekawsze informacje dopiero trafią do jej rąk, dlatego musiała uważnie przestudiować aktualne odkrycie.

CZYTASZ
First Flirt [Camren]
FanfictionCamila i Lauren są kobietami sukcesu, których drogi spotkały się lata temu. Po długim czasie i okropnym zerwaniu Lauren wplątuje Camile w coś, czego nikt się nie spodziewał i chce ją z powrotem. Czy młodsza gra na swoich zasadach, czy jest pionkie...