*chcę tego*

1.5K 29 3
                                    

Obudziłam się wcześnie rano, bo mdłości nie dawały mi spokoju najwyraźniej kuba zorientował się, że coś jest nie tak.

- co się dzieje?
- nic, bądz spokojny.
- napewno? Natalia ja Cię znam. Widzę, że źle się czujesz.
- dalej mi się kręci w głowie, a w dodatku mnie mdli. No i jesze kostka napiernicza.
- Natalia ...może Ty, jesteś w... ciąży ?
- nie... nie staraliśmy się z Łukaszem o dziecko, a ... a co jeśli masz rację? Jeśli chcesz mogę już iść.
- cooo? Żartujesz?  Nigdy Cię nie puszczę w takim stanie. Kocham Cię Natalia i jeśli jesteś w ciąży wychowam to dziecko i będę dla niego ojcem.

Nie wiedziałam co powiedzieć... Łzy w moich oczach szalały. Naprawdę się wzruszyłam. Kuba to naprawdę mężczyzna mojego życia. Kochałam i kocham go. Teraz wiem co to znaczy prawdziwa miłość.

- Natalia? Kiedy się ujawnimy i wrócimy do przyjaciół?
- jeszcze nie... ja zaczynam się męczyć w domu nigdzie nie wychodząc ale..
Łukasz. Boję się mu spojrzeć w oczy. Boję się spojrzeć w oczy przyjaciół. Uciekliśmy z kościoła i trzy dni ukrywamy się tutaj, u Twojej mamy.
- spokojnie... ja zadzwonię na komendę i jeszcze... do Magdy.
- napewno chcesz tego?
- tak. Jestem tego pewny.

Kuba podszedł do mnie, założył kosmyk włosów za moje ucho. Patrzył mi głeboko w oczy. Miałam wrażenie,  że gdy to robi prześwietla moje uczucia. Byliśmy coraz bliżej siebie. Wreszcie poczułam jego wargi na moich i lekki pocałunek na który się zgodziłam. Stawał się z czasem coraz bardziej namiętny i głęboki.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy ponownie popatrzyłam mu w oczy.

- przepraszam
- nie przepraszaj. Jestem gotowa. Chcę tego. Chcę być z Tobą, Ty działasz na moje zmysły i sprawiasz, że staję się Twoją niewolnicą.

Kuba: ona doskonale wie co zemną robi i jak na mnie działa. Pobudza mnie do takiego stopnia... Od nocy w chotelu zacząłem pragnąć jej jeszcze bardziej. Musiałem powstrzymywać się kiedy byłem blisko niej, ale tylko jako przyjaciel. Natalia oddała kolejny mój pocałunek. Jest gotowa. Moje uczucia względem niej rosną każdego dnia.
Po chwili przerwy w całowaniu się, zdjąłem z niej moją koszulę. Byłem tak szczęśliwy, że robię to z kobietą mojego życia... Po chwili wylądowaliśmy na łużku. Ja również nie miałem na sobie ubrań... Ten moment to najlepsze co mnie w życiu mogło spotkać. Spędziłem upojne popołudnie z kobietą mojego życia.

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz