*mama jest lekarzem*

723 18 1
                                    

Goście rozeszli się do domów, a ja zająłem się Natalią . Na szczęście mała spała , a ja w pełni mogłem zająć się moją żoną.

- Natalia co się dzieje?
- nic , duszno ...tak bardzo boli ..
- gdzie? Tutaj?
- tak ... tutaj ...
- pochyl się do przodu . Lepiej?
- lepiej , dzięki Kuba.
- moja mama jest lekarzem. Jakoś nigdy się nie złożyło żeby Ci o tym mówiła
- ooo czego ja się dowiaduję , dlaczego nic nie powiedziała?
- a bo ja wiem. Wiesz co pojedziemy do szpitala. Musisz miec wkońcu zrobione pożądne badania . Nie podoba mi się to .
- Kuba , nic mi nie jest . Tylko zrobiło mi się duszno i to kłucie w klatce piersiowej. Ale to nic takiego . W końcu mi przeszło
- nie , nie , nie jedziesz zemną do lekarza i ani jednego słowa sprzeciwu !
- a kto zajmie się Ania?
- zabierzemy ja ze sobą . Poradzę sobie.
- Jutro pojedziemy , a dzisiaj co robimy?
- myślę, że powinieneś wyjaśnić sobie coś z Janią , bo chyba tak ma na imię ,  co?
- jesteś zła?
- nie nie jestem . Tylko poprostu ona nie może się nam tak wcinać i niszczyć nam małżeństwa swoją bujną wyobraźnią !
- masz rację , pójdę do niej .

Poszedłem do Jani , aby zakończyć ten incydent raz na zawsze . Zapókałem do drzwi , a moim oczom ukazała się Jania w bieliźnie ...

- yyy nie w pore ?
- a nie wejdź , nie krępuj się .
- posłuchaj , ja przyszedłem żeby z Tobą porozmawiać
- nie mamy o czym !
- mamy , dlaczego zniszyłaś nam wczorajszą uroczustość ?

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz