*pewność i stabilność *

672 17 2
                                    

Na komendzie nic ciekawego się nie dzieje . Robota i robota i nic więcej. Kruczkowska czeka na Natalię . W sumie nie tylko ona , bo wszyscy .
Wszedłem do operacyjnego i spotkałem Krychę i Olgierda.
- oo siema tatusiu, jak tam Ania?
- Ania  rośnie jak na drożdżach ...gorzej z Natalią
- właśnie , a co jej lekarz powiedział?
- cierpi na niewydolność krążeniową serca , stąd ten napad duszności .
- jak to możliwe ?
- Krycha , depresja , uzależnienie i silny stres na to wpłynęły . Starałem się jej pomóc po stracie dziecia , ale to był też cios dla mnie . Później Jana i właśnie efekt przewlekłego stresu .
- pozdrów ją odemnie .
- odemnie również !

Po pracy wróciłem do domu , gdzie nie było Natali i Ani . Na stole spostrzegłem kartkę . Przeczytałem ją i ulżyło mi , bo moje dziewczyny wybrały się na spacer. Moje uczucia względem Natali rosną każdego dnia . Kocham ją i szczerze to do tej pory nie mogę uwierzyć , że zemną została . Czuję się niesamowicie mając pewność i stabilność w związku  i, że mamy tą stabilną i pewną miłość , której owocem jest Ania . Ania nasza sześcio miesięczna córka .

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz