*budynek komendy*

1.1K 24 3
                                    

Dałam Kubie klucze od mojego mieszkania . Pojechał mi po ubrania , bo ja nie jestem w stanie przekroczyć progu tego mieszkania. Po 20 minutach Kuba wrócił . Ja ubrałam się  i zakluczyłam mieszkanie . Kiedy chowałam klucz do torebki , Kuba wziął mnie na ręce . O wiele lepiej się czułam w swoich ubraniach . Pi tygodniu w koszulach Kuby wreszcie miałam okazję założyć swoje rzeczy .
Po czasie dotarliśmy przed budynek komendy . Stanęłam przed nim i głęboko westchnęłam . Wreszcie przekroczyłam próg komendy . Kiedy znalazłam się w operacyjnym Kuby i moim , przestraszyłam się . Wszyscy przyjaciele stali i czekali na nasz powrót . Kiedy się poczęstowaliśmy tortem , który przygotowała Maja ,poszłam z Kubą do Kruczkowskiej.

- noo cieszę się , że was widzę .
- my również . Szefowo ja jestem w ciąży , więc ...
- jasne . Będziesz pracować na komendzie , a jeśli mogę zapytać ...wy ... yym . Jesteście razem ?
- ..... tak , ale proszę nie rozdzielaj nas .
- nie no , nie zamieżam spokojnie . Cieszę się , że między wami się wszystko ułożyło i Natalia ..przed Tobą kolejny ślub! Tyle , że udany !

Kuba: trochę mnie speszyły słowa Kruczkowskiej , ale miałem też w głowie pewien plan , który zrealizuję za trzy dni . Mam nadzieję , że Natalia będzie zadowolona .

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz