*Nas już nic nie łączy*

708 15 3
                                    

Minął miesiąc , a ja nie widziałem się z Natalią . Nie chciałem jej naciskać , więc odpuściłem. Rano ubrałem się i pojechałem na komendę . Właśnie wchodziłem do gabinetu Kruczkowskiej, kiedy zauważyłem Natalię . Załatwiała sobie wolne . Cicho zamknąłem drzwi i udałem się do naszego operacyjnego . Wiedziałem ,że Natalia tam przyjdzie .
Tak jak myślałem. Natalia weszła do pokoju i chcąc niechcąc mimowolnie się uśmiechnęła . To co się wydarzyło mnie zszokowało , moja Natalia żuciła mi się w ramiona .
- Natalia...
- nie , zapomnij o tym . Nas już nic nie łączy . Brakowało mi...
- co się dzieje ?
- nic .. nas... już
- Natalia !

- co się dzieje Kuba?
- nie wiem, Natalia ?
- nie wiem , zaczęło się ... Kuba boli .
- Natalia oddychaj , spokojnie kochanie . Krycha dawaj na sygnale pojedziemy !

Wziąłem Natalię na ręce i ruszyłem do samochodu . Miałem wrażenie, że bardziej się stresuję niż moja żona .
Moja żona . Ucieszyłem się kiedy o tym pomyślałem. Nie byliśmy razem ale ona wciąż jest moją żoną . Kiedy dotarliśmy do szpitala , zabrali Natalię  na porodówkę . Ja ze stresu nie wiedziałem co się działo ... i nie zauważyłem kto zjawił się w szpitalu ...

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz