Od tragicznego wydarzeniu w naszym domu minął miesiąc . Idę sobie na komendę i przypadkiem wpadam w młodą kobietę . Ja odkąd Natalia jest w szpitalu jestem bardzo zamyślony i nie do życia. Rozsypała przezemnie wszystkie jabłka . Przeprosiłem ją i pomagałem jej pozbierać rozsypane owoce . Przypadkiem nasze spojrzenia się spotkały , a ja nie mogłem się oprzeć i spojrzałem w jej dekolt . Gryzłem sam siebie , bo tak naprawdę straciłem wiare , że Natalia się wybudzi . Wreszcie kiedy kobieta zorientowała się, że się w siebie wpatrujemy przeprosiła i podała mi rękę .
- dziękuję za pomoc . Jania jestem
- Kuba , Kuba Roguz
- czekaj , Ty nie jesteś z policji?
- skąd te wnioski ?
- kajdanki i broń Cię sprzedały
- aa no tak
- dasz namówić się na kawę w ramach podziękowania za pomoc ?
- to ja raczej powinienem Cię wziąć na przeprosiny
- no to chyba jesteśmy umówieni ! 18.00 w bistro Makówka !
- ale... jaJania odeszła
- nie mam czasu ...