*yyy...*

631 15 1
                                    

Zabrałem Ignacego do domu. Dóżo spał a kiedy się budził dawałem mu jeść ... smutno mi było, że Natalia nie może go nakarmić piersią tylko muszę go faszerować mlekiem z apteki . Pielęgniarka powiedziała, że potrzebuje dóżo kontaktu ze skórą, bo niestety Natalia... tak bardzo chciałbym aby się wybudziła... Ignaś zasnął tak jak Aneczka. Ubrałem się i usiadłem na łużku ciągle mając Natalię w myślach. O mały włos nie wpadłem w szafę ... postanowiłem się rozerwać i iść pobiegać . Podczas kiedy biegłem sobie usłyszałem dzwięk mojego telefonu i poczułem wibracje na udzie. Wyjąłem telefon i czym prędzej odebrałem.
- słucham ?
- pan Kuba Roguz tak?
- tak to ja ? Co się dzieje?!
- pani Natalia się wybudziła ze śpiączki! Gratuluję
- to wszystko ?
- tak , proszę przyjechać

Mama wzięła dzieci , a ja ruszyłem do szpitala. Wszedłem do sali niczym do domu podejrzanego , to znaczy z chukiem .
- Natalia ! Kochanie wróciłaś do nas ...
- kim pan jest ?
- Natalia ...

- pani Natalia ma chwilowy zanik pamięci i jest bardzo wiotka. Zanim zacznie się poruszać i pamiętać musi minął trochę czasu ..
- ile?
- do dwóch tygodni pana żona odzyska siły i świadomość ...proszę z nią zostać i przypomniec jej wszystko .

- Natalia ... to ja Kuba. Twój mąż .
- jestem Natalia? Jesteś moim mężem?
- tak , nazyważ się Natalia Roguz , a ja Kuba Roguz . Mamy trzyletnią córkę Annę Roguz i syna Ignacego Roguza .
- chcę zobaczyć córkę i syna
- nie mogę ich tu wziąć , Ignacy to wczesniak, a pozatym do szpita?
- masz rację. Szkoda, że nadal nic nie pamiętam... a jak się tu znalazłam?
- yyy...

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz