Od samego rana zaczęłam się pakować do powrotu . Trochę mi żal, że nie przyjedziemy tutaj aż do świąt .
Kiedy byliśmy gotowi, Kuba zapakował walizki do bagażnika , a ja stanęłam przy brzegu jeziora i uroniłam kilka łez . Po chwili odwróciłam się na pięcie , wytarłam łzy rękawem od bluzy , bo rano jest jeszcze zimno i ruszyłam w stronę samochodu .
- czas wrócić do rzeczywistości
- dziękuję, że dałeś mi czas
- nie masz za co . Cieszę się , że wracamy . Stęskniłem się za Anią
- ja też i to baaaaardzo, bardzo
- i to mi się podoba . Nie wiesz jak mi ulżyło , że poczułaś jak zależy Ci na rodzinie i życiu . Codziennym życiu
- Ty wiesz jak mnie podpuścić draniu !Kiedy wróciliśmy pierwsze co zrobiliśmy to pojechaliśmy do mamy Kuby po Anię. Kiedy przekroczyłam próg moja pociecha przybiegła do nas na swoich małych nóżkach . Jestem szczęściarą , że mam taką córeczkę . Przytuliłam ją , a Kuba objął nas dwie. Kiedy się od siebie oderwaliśmy podziękiwaliśmy mamie i usiedliśmy do stołu .
- Natalko , a kiedy Ty będziesz mówić do mnie mamo ?
- ja ? Nie dam rady przepraszam
- kochana jesteś w związku z moim synem już półotora roku
- Natalia , mama ma rację . Nie krępuj się tak
- no dobrze Pani Janino
- Natalka no co Ty?Po kilku minutach
- mamo, dziękuję Ci , że zajęłaś się Anią
- słoneczko nie ma za co i dziękuję
- kochanie wracamy do domu ?
- tak . Chciałabym już być w domuKiedy wróciliśmy do domu zajęłam się Anią , a Kuba rozpakowywaniem walizek.