*czwarta rocznica*

686 14 1
                                    

Dzisiaj zapowiadał się spokojny dzień . Kuba musiał wczas rano musiał jechać do pracy , bo odkąd awansował ma dóżo formalności do wypełnienia z naczelnik. Ja zawiozłam dzieci do szkoły i po godzinie byłam na komendzie. Szybko zorientowałam się, że coś jest niewporządku,bo wszyscy byli u Kruczkowskiej w gabinecie.
- hej, co się stało?
- cześć Natalia usiądź
- co się dzieje?
- komenda zostanie przeniesiona
-ale dlaczego?
- ten budynek zostanie wyburzony, nie wiem dlaczego. Słuchajcie jutro zaczynamy się przenosić, więc widzę was tutaj o 5 rano
- ale ja mam dzieci
- to Ty wyjątkowo możesz przyjść pózniej

Było mi przykro, że miejsce które stało się moim drugim domem zostanie zburzone. Na korytarzu zastałam Anetkę popijającą kawę.
- jak tam?
- no wiesz, troche mi smutno
- jak wszystkim , a właśnie gdzie Kuba ?
- w sumie nie wiem. Od odprawy go nie widziałam
- idę go poszukać

Szukałam Kuby po całej komendzie aż wkońcu znalazłam go w kuchence.

- kochanie co Ty tu robisz ?
- a tak jakoś chciałem pobyć w ciszy i przetrawić tą wiadomość od Kruczkowskiej
- rozumiem. Będę u siebie jak coś
- zaczekaj ! Mam coś dla Ciebie
- a z jakiej okazji ?
- z takiej, że Cię kocham i dzisiaj jest nasza czwarta rocznica ślubu
- jeju Kuba ja zapomniałam ! Dziękuję jest prześliczna !

Dostałam od Kuby śliczną złotą branzoletkę z serduszkiem. Założyłam ją na tą samą dłoń na której mam branzoletkę z ssrduszkiem, obrączkami i smoczkiem , którą dostałam od mojego męża na pierwszą rocznicę . Podeszłam do Kuby i pocałowałam go . Zapomnieliśmy o bożym świecie zatapiając się w swoich ustach i zapominając gdzie się znajdujemy .

 "W PEŁNI  ×NIEŚWIADOME× UCZUCIE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz