25. Co ty w nim widzisz?

483 15 2
                                    

Ewelina

Co za tupet!

Jak on śmie, zwracać mi uwagę, gdy sam zabawia się z jakąś laską!?

I jeszcze ten pewny siebie tekst: "Sprawdzałaś mnie." A on mnie nie?

Tak się zdenerwowałam, że już nie czuję bólu przez złamane serce, tylko gniew. Z bojowym humorkiem położyłam się do łóżka, przez co długo nie mogłam zasnąć.

Przysięgam, że to ostatni raz, jak nie mogę zasnąć przez tego dupka!

Adam

Jestem cholernie na siebie wściekły. Żałuję, że posłuchałem się Krawczyka i przyjechałem na to szkolenie. Może gdybym był w pobliżu, nie doszło by do tego.

To zdjęcie z Wiktorią, też jest kurwa nieprzemyślanym posunięciem. Mimo, iż to nie ja je udostepniłem, Ewelina je znalazła i pewnie pomyślała, że szukam pocieszenia, a to nieprawda!

Wysłałem wiadomość do Wiktorii, że nie życzę sobie, by udostępniała ze mną zdjęcia i pousuwała resztę, ze swojego profilu. Następnie przebrałem się w dres i już miałem się udać do hotelowej siłowni, by rozładować gniew, jak zadzwonił mój telefon.

No tak... to dziadki.

~ Słucham.
~ Witaj, Adamie. Jak minął Ci pierwszy tydzień, na szkoleniu?
~ Witaj, dziadku. Szczerze? Bardzo żałuję, że tu przyjechałem. - wzdycham.
~ Dlaczego? Przecież twoim marzeniem, jest ukończyć specjalizację.
~ W tym momencie, zeszło to na drugi plan.
~ Jak to?
~ Dziadku... spotkałem ją. - nastąpiła cisza w słuchawce.
~ Naprawdę?
~ Tak. Miałeś rację... to ona stanęła na mojej drodze. Nie... ona pojawiła się jak burza, a ja zakochałem się w niej, jak dzieciak. Wywróciła cały mój uporządkowany świat, do góry nogami. Byliśmy bardzo szczęśliwi, będąc ze sobą. - nie odzywa się, bym mógł mówić dalej. - Niestety... przez własną głupotę, straciłem ją. Kazała dać sobie spokój, więc wyjechałem na to szkolenie, by go jej narazie dać, ale teraz kręci się obok niej inny i boję się... że stracę ją na zawsze.
~ Jak bardzo ją kochasz?
~ Bardzo. Jest piękna, mądra, zadziorna, odważna i bardzo sympatyczna. Jedyną jej wadą... jest jej wiek. Jest 10 lat ode mnie młodsza.
~ Czyli jest niepełnoletnia. - stwierdził.
~ Dokładnie... - wzdycham. - ...ale jest też niezwykle dojrzała, jak na swój wiek.
~ Wierzę, skoro tak szybko zawróciła Ci w głowie. - westchnął. - Wiesz, synu... że ciężko wam będzie na początku, przez tą różnicę wieku?
~ Wiem, ale jestem pewien.. że to ta jedyna. Nie tylko chcę ją wam przedstawić, ale tylko z nią wyobrażam sobie moje życie. To jest aż chore, bo znam ją zaledwie miesiąc, ale ja już wiem, że ona będzie moją żoną i matką moich dzieci.
~ W końcu i Ciebie trafiło. - mówi z dumą.
~ Co mam robić, dziadku?
~ Posłuchaj... z daleka nic nie zrobisz, ale też nie rzucaj tego szkolenia. Brakuje Ci tylko jego i jeśli je ukończysz, wrócisz z początkiem grudnia, z dyplomem i będziesz mógł skupić się już tylko na niej.
~ A co jeśli, ona zdąży o mnie zapomnieć? - zachowuje się, jak niepewny nastolatek.
~ Jesteś Winer... nas tak łatwo się nie zapomina. A jesli jest bardzo oporna sprawisz, że znów ją w sobie rozkochasz. Dlatego skup się na szkoleniu i ukończ je z wyróżnieniem, a potem wracaj i działaj.

Dziadek ma rację.
Muszę skupić się na szkoleniu, a potem wrócić i ją odzyskać.

Jeszcze chwilę z nim porozmawiałem i po zabraniu ręcznika, wody i telefonu ze słuchawkami, poszedłem do siłowni, by wyzbyć się gniewu i frustracji.

Pomogło, ale tylko na tyle, by móc normalnie zasnąć. Przez kolejne tygodnie, miałem katować się wieczorami na siłowni, bo tęsknota i zazadrość, zżerały mnie od środka.

Moje Grube Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz