56. Czym jeszcze mnie zaskoczysz?

580 16 0
                                    

Ewelina

Na drugi dzień, chciałam pomóc dziadkom na gospodarstwie, ale mi nie pozwolili. Kazali odpoczywać, więc bez ich wiedzy, wzięłam się za mycie okien w domu. W między czasie zadzwoniłam do przychodni i umówiłam sobie wizytę na piątek do ginekologa. Mimo nerw na Adama, chcę by lekarz dobrał mi odpowiednią formę antykoncepcji. W końcu się kiedyś pogodzimy i oboje będziemy usatysfakcjonowani seksem bez barier.

Tego wieczora, też dostałam od niego wiadomości.

Adam: Nie mogę spać, nie mając Cię blisko siebie. Bardzo za Tobą tęsknię.

Adam: Przepraszam za moje zachowanie. Przepraszam za moje słowa.

Adam: Wiedziałem na co się piszę i nadal tego chcę. Chcę być tylko z Tobą, z moim zbuntowanym aniołem, z moją pyskoliną oraz z przepiękną i rozpalającą moje zmysły kobietą, która tak namiętnie oddaje mi się co noc.

Wysłał kolejny link z piosenką.
Skalars US "Wszystko dla Ciebie"

Adam: "Za twoje piękne oczy,
za uśmiech tak uroczy,
za twoje słodkie usta.
Dlaczego noc tak krótka?
Za to, że jesteś blisko.
Za to, że znosisz wszystko.
Za twoje czułe słowa.
Nie mogę przestać kochać."

Z uśmiechem słucham kolejnej piosenki, dopóki nie zasnę.

W wtorek sprzątnęłam całą górę, razem z wieszaniem wyprasowanych firanek. Właśnie kończyłam ogarniać wszystko, jak weszła babcia na górę.

  - Dziecko, czyś ty oszalała? Uważasz, że miałam tu tak brudno? - uśmiechnęłam się.
  - Nie, po prostu chcę wam jakoś pomóc, a jak sprzątam, to się wyłączam i nie myślę tak dużo.
  - Tęsknisz za Adamem?
  - Bardzo. Mogę tu zostać do czwartku?
  - Perełko, a siedź sobie u nas ile chcesz. Nikt Cię nie wygania. Tylko zejdź za pół godziny, bo będzie już obiad.
  - Dobrze.

Nie powiedziałam dziadkom, o co się pokłóciliśmy. Nie chcę się nikomu skarżyć, to nasze sprawy. Choć pisze mi tak cudowne wiadomosci i wysyła te linki, nadal jest mi przykro.

Adam: Przyjechały meble. Właśnie z chłopakami próbujemy je złożyć. Jak wrócisz, będziesz mogła już na nich wypoczywać, patrząc na nasz ogród. Tęsknię za Tobą.

Ja za nim też, ale narazie nie chcę mu tego pisać. Nie po to, żeby dać mu nauczkę, tylko dlatego, że zranił mnie swoim postępowaniem.

O Michale nie pomyślałam ani razu. Widać naprawdę potrzebowałam się z nim spotkać, bo tak jak powiedział Adrian, czuję się wolna i nie wspominam już go, ani nie zadaję sobie pytań. Zniknął z mojego życia.

Jak co wieczór, leżę i czekam na wiadomości od mojego bruneta i... nie zawiodłam się.

Adam: Siedzę sam na naszym nowym tarasie, a powinienem przytulać Cię mocno i razem oglądać nasz ogród, na tle tych gwiazd.

Adam: Maleńka, bardzo mi Ciebie brakuje. Dobrze wiesz, że kocham Cię nad życie i nie z wdzięczności, że mnie uratowałaś, ale dlatego, że zakochałem się w Tobie taka jaka jesteś. Akceptuję Cię od A do Z, a nawet do Ż i razem z polskimi znakami takimi jak Ś, Ć, Ń.

Kuźwa... wzruszyłam się. To było cholernie słodkie.

Tego dnia słucham od niego piosenki Luka Rosi "A ty bądź"

Adam: "Miła ma jesteś moim marzeniem, mego życia spełnieniem."

Adam: "A ty bądź,
moim pierwszy oddechem,
moim smutkiem i grzechem,
moim każdym uśmiechem.
A ty bądź,
moją nieskończonością,
mym spokojem i złością,
mą największą miłością."

Moje Grube Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz