Ewelina
Po kolacji, razem wszystko sprzątnęliśmy i gdy Adam wycierał garnki, ja poszłam spakować swoją małą torbę.
- Nie wiem, czy jest sens... - mówi, wchodząc do mojego pokoju. - ...żebyś pakowała sobie ubrania. - stanął za mną i chwycił za biodra, po czym przybliżył do siebie.
- Nie będę chodzić nago. - odpowiadam z uśmiechem.
- Będziesz, moja pyskolino. - mówi z uśmiechem, wkładając ręce po sukienkę.Gdy tylko dotknął mojego nagiego uda, tuż nad koronką pończochy, od razu pozbył się mojej sukienki i odwrócił mnie do siebie.
- Chryste... - ogarnia wzrokiem moje ciało - ...to dla mnie?
- A jak myślisz? - uśmiecham się nieśmiało.
- Bardzo mnie to cieszy... - mruczy.Wystarczy, że przejeżdża opuszkami po moim ciele, żeby mnie rozpalić. Szybko zapominam o wstydzie i chcę być tylko jego.
- Masz pojęcie, jak wyglądasz?
- Nie... - szepczę.
- Jak Bogini. - ...co? - Dużo kobiet widziałem w podobnym komplecie, ale one nie wyglądały w nich tak dobrze, jak Ty. - chrypie, wkładając palce za koronkę pończoch. - Żadna, nie była tak niesamowicie zmysłowa... - spojrzał mi głęboko w oczy, jakby miała mu uwierzyć, ale dla mnie jest to nie do pomyślenia.Nagle popchnął mnie na łóżko i wszedł od razu pomiędzy moje nogi, przejeżdżając ręką od czubek moich palców, po kostkę i do kolana, zatrzymując się na udzie, które zaczął przyjemnie ściskać.
- Tylko na tak pełnych, ponętnych udach, wygląda to najseksowniej. - złożył taki pocałunek na wewnętrznej stronie moich ud, że aż zajęczałam, ściskając w dłoniach narzutę łóżka. - Właśnie dotarło do mnie... że one wtedy wyglądały karykaturalnie. Teraz... mam przed sobą... prawdziwą kobietę.
O Bożenko... czemu ja zaczynam mu wierzyć?
18+
Krzyknęłam z rozkoszy, kiedy chwycił zębami tą koronkę i mi z niej strzelił.
- Przyjemnie? - pyta.
- Bardzo... - jęczę.
- Jesteś idealna... - szepcze i kontynuuje całowanie po udach, głaszcząc ręką moją nogę.Trochę się spinam, kiedy zbliża się tymi pocałunkami do mojej kobiecości.
On chyba nie chce zrobić mi dobrze ustami?
Niestety odchyla materiał koronkowych i pewnie zajebiście mokrych bokserek, bo jestem już cholernie podniecona. Próbuję go powstrzymać, ale zanim wykonam jakikolwiek ruch, czuję jego ciepły język na moim guziczku.
- Aaach... - głośno zajęczałam, wyginając się w łuk.
O Bożenko... co za niesamowite uczucie...
Z każdym jego liźnięciem, coraz bardziej płonę z pożądania. Zapominając całkowicie o wstydzie, złapałam go za włosy i lekko dociskałam, łaknąc więcej jego pieszczot. Jego język, doprowadza moje zmysły do szaleństwa, ale to mocne ssanie i włożony do środka palec sprawia, że dochodzę z jego imieniem na ustach.
- Adaaam! - oderwał się ode mnie i patrzy z seksownym uśmiechem, jak przeżywam porażający orgazm.
- Przyjemnie pulsujesz na moim języku. - jeszcze kilka razy liznął mój nabrzmiały pączek, wydłużając moją przyjemność.Dysząc, jakbym przebiegła maraton, obserwuję jak brunet wstaje i się rozbiera. Po wyciągnięciu gumki ze spodni, zakłada ją na siebie i już po chwili, wchodzi pomiędzy moje nogi, oblizując wargi.
CZYTASZ
Moje Grube Życie
RomantizmDla niektórych kobiet, rozmiar 44 jest czymś niewiarygodnym. Dla innych, maksymalną granicą, której żadna nie chce przekroczyć. I są też takie, dla których ten rozmiar, jest marzeniem. 16-letnia Ewelina, już dawno zaakceptowała swój rozmiar 48/50...