2; rozdział 14

2.3K 111 10
                                    

Leżałam razem z Marcinem na kanapie w salonie naszego domku na Mazurach. Stuart i Lexy jeszcze się rozpakowywali, a w tym czasie Dubielowi zadzwonił telefon.

- Halo? - Powiedział do słuchawki. - Jesteśmy na Mazurach, a co?

Chłopak przez chwile wsłuchiwał się w słowa rozmówcy, po czym podekscytowany odpowiedział „Jasne".

- Friz i ekipa jest w domku obok. - Powiedział podekscytowany, lekko się śmiejąc. - Idziemy się z nimi przywitać?

- Ja ich nie znam, ale możemy iść. - Roześmiałam się. - To chodźmy po Stuu i Lexy.

Dziesięć minut później już całą czwórką szliśmy w stronę ekipy wesołym krokiem.

Nie będę kłamać, stresuje się jak skurwysyn. Naprawdę, oglądam ich od dawna i dziwne będzie spotkać ich na żywo. Dla niektórych jest to marzeniem, ja jednak nigdy nie chciałam spotykać osób z internetu.

Marcin zapukał do drzwi jednego z największych domków na osiedlu, uśmiechając się. Wyglądał na szczęśliwego, ale coś było nie tak w tym uśmiechu.

- Siema! - Zawołał Friz, a za nim stał jego operator z kamerą, nagrywający wszystko co się dzieje.

Zbił piątkę ze Stuartem i Marcinem, po czym podszedł do mnie.

- Karol jestem. - Powiedział, podając mi rękę. - A ty, jesteś pewnie Asia?

- Tak. - Uśmiechnięta uścisnęłam jego dłoń. - Miło Cię poznać. - Rozmawialiśmy chwilę, po czym na dole była już cała ekipa.

Wszyscy wydawali się naprawdę w porządku i mało różnili się od tego, jacy są na filmikach. Jednak najbardziej zaskoczona byłam Patecem. A raczej jego wielkością, na filmach wyglada na mniejszego.

- Cześć, Werka jestem. - Podeszła do mnie różowowłosa, po czym złożyła pocałunek na moim policzku. - Miło Cię poznać.

Uśmiechnęłam się w jej stronę, po czym dołączyłyśmy do reszty i usiadłyśmy z nimi na kanapie przy kominku.

———

- Nie wiem jak wy, ale chciałbym się dowiedzieć czegoś o waszej nowej członkini. - Powiedział Karol do kamery, a po chwili było słuchać głosy reszty popierające jego zdanie. Moje serce zabiło trochę mocniej, ale starałam się tego nie pokazywać. - Może przedstawisz się naszym widzom? Na pewno chcieliby się czegoś o tobie dowiedzieć.

Powiedziałam kilka słów do kamery, po czym spojrzałam w stronę Friza, który pokazał mi wzrokiem, że mogę już usiąść. Moje serce już się trochę uspokoiło, ale stres jeszcze mnie trzymał.

Gdy kamerzysta wyłączył już kamerę, zaczęliśmy rozmawiać i wyszło na to, że spędzimy z nimi cały wieczór.

Po dwudziestu minutach można było już zauważyć Marcina, Lexy, Mini Majka, Trombe i Weronikę w niezbyt trzeźwym stanie. Śmiesznie mi się na to patrzyło, ale nic nie powiedziałam.

- Hejcia, my się chyba jeszcze nie zdążyliśmy poznać. - Podszedł do mnie Patecki, po czym pocałował moją dłoń. - Kuba jestem.

- Asia, miło mi Cię poznać. - Powiedziałam, starając się zachować spokojny wyraz twarzy, po czym przesłałam mu szczery uśmiech. - Usiądziemy na dworze?

Razem z brunetem poszliśmy na ławkę, która znajdowała się na tarasie ich domku. Muszę przyznać, że wszystko w tej okolicy robiło wrażenie. Piękna okolica, przyjemni ludzie, miła atmosfera. Brakowało mi tego.

- Nie pijesz dzisiaj? - Zapytałam go, a on szczęśliwy pokiwał głową na „nie".

- Postanowiłem, że ten wyjazd spędzę bez alkoholu. - Uśmiechnął się przesadnie, na co się zaśmiałam. - Nie no, tak naprawdę to założyłem się z Łukaszem o pięć stów, że nic nie wypije.

Rozmawialiśmy spokojnie jeszcze kilka minut, po czym dołączyła do nas Kasia i rozmowa ciągnęła się dalej.

Powiem szczerze, że bardzo zdziwiło mnie to, jak łatwo mi się z nimi rozmawiało. Nie jestem bardzo pewną siebie osobą, a z nimi od razu złapałam kontakt. To bardzo dziwne, ale chyba mi się to podoba.

- Chodźcie do środka, impreza dopiero się rozkręca!

15⭐️ - kolejny

nowa w teamie | team X i ekipa frizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz