4; rozdział 36

1.2K 64 8
                                    

* przypomnę tylko, że główna bohaterka nie wie o tym, co wie karol i dlaczego zerwał z weroniką, bo to nie była jej perspektywa.

Z perspektywy Asi:

Te święta były najdziwnieszymi, jakie przeżyłam. Marcin odpierdala chore akcje, Kacper siedzi cicho i udaje, że na mnie nie patrzy, Weronika przed chwilą się wyprowadziła do jakiegoś motelu, a mój chłopak wygląda na zmartwionego i przejętego czymś.

To są najgorsze, ale zarazem najciekawsze święta w moim życiu. Nie spędzam ich z rodziną, jednak przynajmniej mam swoich przyjaciół wokół.

- Kochanie, wszystko dobrze? - Zapytałam chłopaka siedzącego obok mnie, który lekko się do mnie uśmiechnął. - Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko.

- Wszystko dobrze. - Odparł niezbyt przekonująco. - Idę posprzątać, poczekasz na mnie w swoim pokoju.

- Okej. - Wzruszyłam ramionami i poszłam w jego stronę. Kuba zachowywał się dzisiaj bardzo dziwnie i zdawał się być bardzo daleko myślami, co lekko mnie martwiło.

Chłopak raczej nie przejmuje się błahostkami i nie mam pojęcia, co mogło spowodować jego zmartwienia. Chyba lepiej będzie dla mnie jeśli przestane o tym myśleć, naprawdę.

Weszłam do pokoju, gdzie siedziała Lexy patrząc na mnie z uśmiechem.

- A ty co taka uśmiechnięta? - Zapytałam rozbawiona, a dziewczyna pokazała mi moj profil na Instagramie. - I co w związku z tym?

- Dziewczyni, brakuje Ci tylko sto tysięcy do dwóch milionów. - Zdziwiłam się i otworzyłam Instagrama na moim telefonie.

- Rzeczywiście. - Powiedziałam krótko, a dziewczyna znowu zaczęła się śmiać. - Przecież dwa tygodnie temu miałam milion.

- Wiem, najprawdopodobniej ten wyjazd z Ekipą bardzo sprzyja Twoim zasięgom. - Odpowiedziała. - Albo coś się za tym kryje, ale nie mam pojęcia co to mogło być.

Rozmawiałyśmy jeszcze chwilę, aż do drzwi naszego pokoju nie zapukał Karol.

- Muszę Ci coś powiedzieć. - Rzucił szybko, patrząc czy ktoś za nim nie stoi. - To bardzo ważne i...

- Cześć Karol, możesz pozwolić ze mną na chwil?. - Zza różowowłosego wyłonił się mój chłopak z wyrazem twarzy bez emocji, mrożąc go wzrokiem i przerywając mu w połowie zdania. Karol nic nie mówiąc poszedł za brunetem.

Okej, to było bardzo dziwne. I co takiego ważnego chciał mi powiedzieć Karol?

- Żyjesz? - Roześmiała się brunetka, podczas gdy ja stałam zamyślona patrząc na drzwi. - Co się dzieje, młoda?

- Nie mam pojęcia. - Usiadłam na łóżku patrząc w sufit i zastanawiając się nad ostatnimi sytuacjami.

—————

Siedziałam razem z całą ekipą w kuchni, podczas gdy jej połowa grała wspólnie w League Of Legends. Mimo tych wszystkich godzin spędzonych przeze mnie na opanowaniu tej gry, nadal nie potrafiłam nic
wykonać. Chyba zostanę przy Simsach.

- A tak w ogóle, to wiesz, że niedługo przegonisz mnie w followersach na Instagramie? - Rzucił Karol podczas swojej gry, rzucając mi krótkie spojrzenie. - Tutaj będzie ostra rywalizacja.

- Oj tam oj tam. - Uśmiechnęłam się lekko przewracając oczami. - Moja feministyczna osobowość się cieszy, bo będę najpopularniejszą osobą wśród was.

- Też prawda. - Przyznał, po czym ich rozgrywka zakończyła się. - Widziałaś może gdzieś Kacpra?

- Dzisiaj jest w domu u pracowników, bo musi kontaktować się ze Stuu z powodu problemów z jego kanałem. - Powiedziałam, po czym wspomniany chłopak wszedł do domu. - O wilku mowa.

Razem z Karolem roześmialiśmy się, po czym podeszłam do chłopaka, aby się z nim przywitać.

- Hej słońce. - Powiedział jak zwykle, dając mi buziaka w policzek. - Mam dla Ciebie propozycje.

- Słucham. - Uśmiechnęłam się, a chłopak pokazał mi, abym usiadła z kim na kanapie.

- Wiem, że bardzo lubisz muzykę i nie raz słyszałem jak śpiewasz, a to wychodzi Ci znakomicie.  - Zaczął, a ja trochę zdziwiłam się na jego słowa. Często nuciłam sobie różne piosenki, ale nigdy nie sądziłam że „wychodzi mi to znakomicie", jednak słuchałam dalej. - Jest propozycja, żebyśmy nagrali i napisali razem nutkę, wchodzisz?

nowa w teamie | team X i ekipa frizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz