1; rozdział 8

2.9K 85 11
                                    

Pov. Julka

Wychodząc z ostatniego konteneru w którym miałam dzisiaj lekcje, dostałam wiadomość od Stuarta, że niestety nie może po mnie przyjechać, więc zdecydowałam się na powrót komunikacją miejską.

Włożyłam do uszu słuchawki, puszczając jedną z najnowszych piosenek mojego ulubionego wykonawcy. Odpisałam na ostatniego SMS'a i poszłam w stronę przystanku autobusowego.

Idąc przez zalesione tereny myślałam o tym, że rzadko doceniamy to, co nas otacza. Ciągle gonimy za coraz nowszymi i lepszymi gadżetami, zamiast docenić to co mamy.

Była dzisiaj naprawdę piękna pogoda, co poprawiało mi mój humor, który został zepsuty przez kolejną jedynkę z niemieckiego.

Nagle moja piosenka się przerwała i na wyświetlaczy ujrzałam napis „Kacper💙". Chwilę się zastanowiłam, po czym odebrałam połączenie.

- Halo? - Powiedziałam do słuchawki.
- Julka, masz chwile? - Zapytał, a ja mruknęłam, dając mu odpowiedź. - Jak mogę zbliżyć się do jakiejś dziewczyny?
- Musisz z nią przede wszystkim rozmawiać i starać się ją jak najlepiej poznać. - Odpowiedziałam krótko. - A co?
- A nic, szukam porady. - Zaśmiał się. - O której będziesz w domu?
- Za jakieś czterdzieści minut powinnam być. - Powiedziałam, po czym rozłączyłam połączenie.

Zanim się zastanowiłam, zobaczyłam przystanek autobusowy, do którego dzisiaj doszłam zadziwiająco szybko.

Spojrzałam na zegarek i okazało się, że przyszłam idealnie na czas. Dzisiejszy dzień zaczynał coraz bardziej mi się podobać.

Pięć minut później podjechał autobus. Odbiłam kartkę miejską, po czym usiadłam na pojedynczym miejscu.

Asia🔥❣️ wysłał/a ci snapa!

Zaśmiałam się na ten widok, ponieważ dziewczyna w snapach zawsze w bardzo śmieszny sposób opisuje to, co właśnie robi.

Posnapowałam z nią chwilę, a później wróciłam do przeglądania Instagrama. Nie było tam niestety nic ciekawego, więc pozostało mi czekać następne dwa przystanku i po prostu wysiąść.

Na przystanku czekała na mnie Asia, która ponoć „bardzo się za mną stęskniła". Ta, nie chciało jej się gotować i czekała na mnie, aby mogła z kimś zamówić jedzonko. Ale mi to nie przeszkadza.

Ostatnio zauważyłam, że dzięki jej przyjazdowi nasza ekipa bardziej się ze sobą zżyła.

Chociaż nikt nigdy nie wie, co zdarzy się w przyszłości.

- Hejka. - Przytuliłam ją i posłałam jej uśmiech. - Wszystko dobrze.

- Tak, ale mam dla ciebie jedna wiadomość. - Już wiedziałam co to jest. Widziałam to w jej wyrazie twarzy i uśmiechu.

- Jestem z Kacprem.

HEJKA LUDZIE
sorki ze taki krótki, ale zmieniam trochę postać tego ff. jest podzielony na części:
1.poznanie nowego członka
2. częściowy rozpad teamu.
3. kłopoty.
4. pogodzenie.
5. wszystko się... zmieniło?

nowa w teamie | team X i ekipa frizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz