2; rozdział 15

2.2K 105 4
                                    

Rano obudziłam się z pragnieniem i ogromnym bólem głowy. Otwierałam powoli oczy, abym mogła jeszcze przeżyć jakiś resztę dnia. Nie pamiętam prawie nic z poprzedniej nocy. Próbując przypomnieć sobie cokolwiek z poprzedniej nocy, obróciłam się na bok.

Nagle coś mnie tknęło. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam, że nie jestem w swoim pokoju.

Moje serce zaczęło bić szybciej, gdy zobaczyłam jak drzwi z pokoju się otwierają. Zza nich wyłonił się uśmiechnięty Patec ze szklanką wody i jakimiś tabletkami.

- Hejcia, dobrze się czujesz? - Powiedział szczęśliwym głosem, a ja pokiwałam nerwowo głową. - Wczoraj trochę się zabawiłaś, więc postanowiłem przenieść Cię do pokoju, żebyś nie musiała wracać do waszego domku.

- Co masz na myśli mówiąc, że „trochę się zabawiłam"? - Zapytałam, powoli podnosząc się z łóżka.

- Nie wiem dokładnie, ale wyglądałaś na dość niekomunikatywną i nazbyt wesołą. - Zaśmiał się, a ja popatrzyłam na niego pytająco. - Po jakimś czasie stwierdziłem, że bezpieczniej będzie, jeśli zaniosę Cię do łóżka.

- Oj, dziękuje. - Uśmiechnęłam się lekko, po czym brunet podał mi tabletki i szklankę wody. - Wiesz może, gdzie jest Lexy?

- Lexy i reszta poszli do domu chwile po tym, jak znalazłaś się tutaj. - Odpowiedział. - Stuart ich okrzyczał i kazał im wracać.

Rozmawialiśmy chwilę, po czym ubrałam moją szarą bluzę i zeszliśmy na dół.

Gdy schodziliśmy po schodów, usłyszałam gwizd, na co wywróciłam oczami. Zawsze śmieszyło mnie podejście niektórych.

- Oo, nasza imprezowiczka wstała. - Zaśmiał się Karol. - Jak tam po wczoraj?

- Tak szczerze, to nic nie pamietam. - Powiedziałam, na co usłyszałam śmiech wszystkich zebranych. - Naprawdę.

- Ale serio? - Zapytał Mateusz, a ja pokiwałam zrezygnowana głową. Spojrzał na Krzycha, po czym dodał. - Jak spotkamy się następnym razem, to Ci opowiemy.

Po pół godzinie stwierdziłam, że muszę już wracać do domku teamu. Nie mam przy sobie telefonu, a może próbowali się ze mną skontaktować.

Czuje się dziwnie, że w ciągu ostatnich miesięcy spotkałam prawie wszystkich youtuberów, których oglądam od lat. Dziwne jest tez to, że obudziłam się dziś w łóżku Kuby nic nie pamiętając.

Wyjęłam klucz i przekręciłam go w drzwiach. Zdjęłam bluzę oraz buty i weszłam do salonu.

Tam zauważyłam trójkę moich zmartwionych przyjaciół, na co mój uśmiech zszedł z twarzy. Podeszłam do nich i zapytałam, co się stało.

- O, jesteś już? - Zapytał Marcin, pokazując mi, abym usiadła obok niego.

- Coś się stało? - Zapytałam. Cała trójka popatrzyła się na siebie, jakby zastanawiali się, kto ma coś powiedzieć. - Żyjecie, czy niezbyt?

- Dobra, chyba musimy Ci powiedzieć. - Westchnął Stuart, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana. - Dzwonił do nas Kacper.

- Boże, nie zaczynajcie tego tematu-

- Posłuchaj. - Przerwał mi. - Kacper powiedział, że chcę odejść z Teamu.

17⭐️ - następny

Hejcia!
Trochę krótszy, ale następny będzie dłuższy!
+ zapraszam was na ff o ekipie friza, które jest na moim profilu.

nowa w teamie | team X i ekipa frizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz