3; rozdział 19

2K 71 8
                                    

niesprawdzony
Razem z chłopakiem wróciliśmy do środka, a tam impreza trwała w najlepsze. Cała grupa siedziała na ziemi, zadając sobie wyzwania i pytania.

Mimo wszystko było po nich widać, że mają jeszcze jet lag'a i długo dzisiaj nie wytrzymają. Imprezowanie po piętnastogodzinnej podróży nie było zbyt dobrym pomysłem, ale nie mam prawa ich pouczać.

Usiadłam między Lexy i Marcinem, po czym zakręciła butelką. Wypadło na Karola.

- Pytanie. - Uśmiechnął się krzywo, a ja zastanowiłam się nad swoim pytaniem.

- Całowałeś się kiedyś z chłopakiem? - Zapytałam, a on powoli wypuścił powietrze z ust.

- Chyba nie. - Odpowiedział, szukając czegoś w swojej pamięci. - Nie kojarzy mi się.

Przez pół godziny w grze nie działo się nic mocniejszego, ale miło słuchało się ich opowieści życiowych. Szczególnie, że mogłam więcej się dowiedzieć o ekipie, bo o Teamie wiem całkiem dużo.

W końcu butelka wylosowała mnie.

- A więc... - Powiedziała Weronika z pijanym uśmieszkiem. - Pytanie czy wyzwanie?

- Wyzwanie. - Powiedziałam, na co uśmiech dziewczynie. - Pocałuj osobę siedząca na przeciwko Ciebie.

Spojrzałam na przeciwko mnie, a tam siedział... Błoński i Patecki. Spojrzałam na nią pytająco, na co ona kazała mi wybrać.

Stwierdziłam, że Kuba musi być już bardzo pijany i tego nie zapamięta, więc przybliżyłam się do niego i złożyłam krótki pocałunek na niego ustach.

Wydawał się już na tyle odpłynięty, że chyba nawet tego nie zauważył. Lepiej dla mnie.

Po tym wyzwaniu zebrałam się do pokoju. Była już piąta rano, a wolałam nie wstać o piętnastej i przynajmniej chwilkę pospać.

Przebrałam się w jakiś luźny t-shirt i wzięłam do ręki telefon. Wysłałam snapy do dwójki moich przyjaciół i popisałam z nimi.

Gdy chciałam się położyć, do mojego pokoju wszedł zdyszany Friz, już drugi raz w tym dniu.

- Błoński przed chwila miał pytanie, dlaczego z Tobą zerwał. - Powiedział w drzwiach, a ja kazałam mu usiąść.

- Odpowiedział?

- Powiedział coś w stylu „nie chciałem, żeby dowiedziała się czegoś o mnie i cierpiała. - Westchnęłam. - W ogóle dziwne, jako jedyny nie wiedziałem, że już nie jesteście razem.

- Widzisz. - Zaśmiałam się. - Mam prośbę, mógłbyś przyprowadzić tu Lexy? Ma strasznie słabą głowę i bardzo dużo wypiła, więc chyba bezpieczniej będzie jej tutaj.

Chłopak poszedł spełnić moją prośbę, a ja odetchnęłam. Kiedy już przestałam o nim myśleć, to wszystko idzie przeciwko mnie.

Chciałabym ruszyć do przodu, robić wspaniałe rzeczy i być szczęśliwa, ale wszystko mi w tym przeszkadza. Może to po prostu czas skupienia się na sobie?

Gdy Lexy przyszła już do pokoju, nie była zbyt rozmowna, tylko od razu się położyła. Próbowałam zasnąć, ale niestety moje myśli mi to uniemożliwiły.

Kiedy usłyszałam, że towarzystwo się już uspokoiło, wybrałam się do kuchni po szklankę mojego ulubionego mleka.

Szlam jak najciszej się da, ale zauważyłam Julkę prawie śpiącą na krześle. Wtedy odezwało się moje dobre serce i zaniosłam ją do mojego pokoju, aby spała obok Lexyz

Nie mam pojęcia, co mi wtedy wpadło do głowy, ale chyba tego nie żałuje.

Nalałam mleka do szklanki i poprzeglądałam chwile Instagrama. Zanim zdążyłam się obejrzeć, była już ósma rano, więc nie opłacało mi się iść już spać.

- Wiesz może gdzie jest Julka? - Zapytał mnie Błoński, na co się zdziwiłam. - Musimy wracać do domu.

- Śpi. - Odpowiedziałam mu ze sztucznym uśmiechem. - Jak chciałbyś prowadzić w takim stanie?

- Wziąłbym taksówkę. - Odpowiedział. - Ale tak to idę się położyć na kanapie, eluwina.

I poszedł. To chyba nasza najdłuższa rozmowa od półtora miesiąca oraz chyba najdziwniejsza. Moje myśli jednak przerwała Kasia, która zeszła na śniadanie.

Hejjjj ludzie
wolicie krótsze czy dłuższe rozdziały?
poza tym podoba wam się to, w jaki sposób prowadzę tą książkę, czy chcielibyście coś zmienić? nie obiecuje, że to zrobię, ale na pewno przeczytam i wyciągnę wnioski

nowa w teamie | team X i ekipa frizaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz