9: One more call

10 1 6
                                    

~ Nie pisz do mnie, usuń mój numer i zapomnij, że rozmawialiśmy ~ 

~ Nie pisz do mnie, usuń mój numer i zapomnij, że rozmawialiśmy ~ 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Yejin, uważaj! Za tobą!

— Widzę przecież, nie musisz mi się drzeć prosto do ucha...

— Idzie tu! Uciekaj!

— Nie mogę...!

— Jak nie możesz? Szybko, zanim zamkną się drzwi!

— Muszę zebrać tamten zwój i... Ach! Cholera! Dogonił mnie — warknęła Choi, z fuknięciem odkładając pada na podłogę i stopując grę zaraz po tym, jak podziemny potwór dogonił jej postać. Westchnęła ciężko i przetarła twarz dłońmi. Jeongguk w tym czasie milczał i z lekko rozchylonymi ustami wpatrywał się w zatrzymany ekran telewizora, na którym wyświetlała się dwuosobowa rozgrywka.

— Przepraszam, nie mogę się skupić — mruknęła Yejin, przeczesując włosy palcami. — Możemy porozmawiać?

Dopiero wtedy Jeon na nią zerknął i kiwnął powoli głową. Odsunął od siebie swój kontroler i z podłogi przeniósł się piętro wyżej, bo na kanapę. Choi zajęła miejsce obok niego i chwilę mu się przypatrywała, zastanawiając się, od czego zacząć. Sam Jeongguk przymknął w końcu usta i przełknął ślinę, przekręcając głowę delikatnie w bok.

— Myślisz o Yoongim? — zagadnął, zupełnie jakby doskonale wiedział, co Yejin chodzi po głowie. Brunetka przygryzła policzek od wewnątrz i skinęła.

— Zastanawiam się, czy dobrze zrobiliśmy, ufając mu. W końcu go nie znamy... Na początku myślałam, że jego właśnie nam brakowało i dosłownie spadł nam z nieba, ale teraz... Skąd w ogóle wiedział o śledztwie? Niby przypadkiem podsłuchał, jak byliśmy u Namjoona, a potem ukrywał się pod oknem", ale czy nie wydaje ci się to podejrzane? Jeszcze ten cały dokument, w którym Bóg wie, co jest, to przecież miało ze trzydzieści stron. Od razu zaproponował sekretarkę jako główną podejrzaną, a czy nie to dokładnie dzisiaj mówiłeś Namjoonowi? Namjoon stwierdził, że mamy zająć się Howoonem, zamiast krążyć wokół Miran, a Yoongi zareagował kompletnie inaczej. Wie więcej niż my, ale pytanie, czy rzeczywiście chce nam pomóc. W dodatku parę razy wspomniał o jakichś historiach ze szkoły, gdzie Howoon uczył, zupełnie jakby tam był, ale zawsze przypisywał te opowiadania jakimś jego znajomym, którzy tam chodzili. Nie wydaje ci się, że były zbyt barwne i szczegółowe? — Wyrzucała z siebie kolejne słowa z prędkością karabinu maszynowego, a wraz z każdym następnym czuła, jak ten dziwny ciężar powoli schodzi z jej serca. Dobrze było powiedzieć to na głos. — Zwyczajnie nie mogę pozbyć się myśli, że nie powinniśmy z nim współpracować. A co jeśli odkryje, że to my pracujemy nad tą sprawą, a nie nasi koledzy"? Jeśli Namjoon się o tym dowie, to...

BTS || One more ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz