Pan Niechcący:
Nie wierzę, że to się naprawdę dzieje.Podbite oko:
Przymknij się i mów, co robiąPan Niechcący:
To mam się przymknąć czy mówić?Podbite oko:
😠!!!Jeongguk przewrócił oczami. Co za typ, pomyślał z deka zirytowany dziecinnym zachowaniem Taehyunga. Nie minęło nawet pięć minut ich współpracy, a on już miał go dość.
Na moment wygasił ekran telefonu i zerknął na Minjee i Yeri, które przeglądały wspólnie dokumenty z ostatniego włamania i porównywały skalę zniszczeń do tego z ich mieszkania. Albo w sumie nie wiedział, czy tego przypadkiem nie skończyły i zajmowały się teraz czym innym, bo siedział przez chwilę w telefonie.
Wziął komórkę, odblokował ją i napisał odpowiedź:
Pan Niechcący:
Pracują we względnej ciszy.Na kolejne wiadomości nie musiał długo czekać; Kim najwyraźniej czekał, aż Jeongguk mu odpisze.
Podbite oko:
Dobrze
Bardzo dobrze nawet.
Wyjdź na moment.Pan Niechcący:
Pojebało cię?
Pozabijają się.Podbite oko:
Nie pozabijają, zaufaj mi.Pan Niechcący:
Żałuję, że się na to zgodziłem...Podbite oko:
Aish, rób, co mówię, i nie dyskutuj !!!Jeongguk otworzył szerzej oczy i aż przysunął ekran bliżej twarzy, aby przekonać się, czy na pewno dobrze przeczytał. Potem wypuścił cicho powietrze i pokręcił głową z niedowierzaniem.
Pan Niechcący:
Od kiedy zacząłeś się tak rządzić?Podbite oko:
!!! Sio z tego pokojuPan Niechcący:
Dobra, nie unoś się tak...Podbite oko:
;DJuż się szykował, żeby odpisać coś na tę jego wkurzającą emotikonkę i nawet zabrał się za wpisywanie w pole odpowiedzi („Przysięgam, kiedy tylko się spotkamy, to ci n"), jednak wtedy aż podskoczył, prawie wypuszczając komórkę z rąk, gdy doszedł do niego zaskakująco stanowczy głos Eun:
— Jeongguk! — zawołała, najwyraźniej przyglądając się jego ewidentnemu lenistwu od paru ładnych chwil. — Czy możesz odłożyć w końcu ten telefon i zająć się robotą, zamiast tak namiętnie z kimś romansować?
— Ja z nikim nie... — zaczął z niewinną miną, jednak umilkł, wiedząc, że czegokolwiek by nie powiedział, nie zabrzmi to wystarczająco przekonująco. Zerknął na właśnie podświetlający się ekran urządzenia.
Podbite oko:
Wyszedłeś???Zacisnął dłoń w pięść, ale zaraz wypuścił powietrze i nałożył na usta sztuczny, nerwowy uśmieszek.
— Właściwie to muszę przejść się do toalety — oznajmił nieco nieskładnie, raz plącząc się w trakcie wypowiedzi. Podrapał się po karku, drugą ręką chowając komórkę do kieszeni bojówek. — Muszę się odświeżyć i... chyba przemyć twarz, bo jestem jakiś zaspany.
Yeri zmierzyła go powątpiewającym spojrzeniem, a Minjee tylko rzuciła na niego okiem i wróciła do przeglądania adresów włamań i ich umiejscowienia na mapie, najwyraźniej ignorując to, jak policjant sztywno wstał ze swojego krzesła i niemrawo poszedł do drzwi, odprowadzony wzrokiem swojej dziewczyny.
CZYTASZ
BTS || One more ✓
FanficTaehyung robi zdjęcia, Jeongguk udaje poważnego, a policjantka Jednostki Specjalnej w Seulu próbuje jeszcze raz poskładać do kupy swoje życie. Co może pójść nie tak? "- Co? Że niby histeryzuję? Nie, no coś ty! Po prostu ten włochaty gnom zeżarł mi m...