BTS || One more ✓

Alternative ending - 2

Sprawozdanie.

Dnia 19 maja bieżącego roku nastąpiło przesłuchanie podejrzanego o popełnienie przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu w postaci próby zabójstwa z użyciem broni białej.

Policjantka na moment oderwała dłonie od klawiatury, kiedy poczuła na sobie badawcze spojrzenie. Przełknęła ślinę i wróciła do pisania dokumentu.

Prowadzili je Eun Yeri i Jeon Jeongguk, którzy z wykorzystaniem odpowiednich metod psychologicznych i z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności (kajdanek) z powodzeniem...

Przymknęła na moment oczy i przekręciła głowę w bok, napotykając brązowe tęczówki mężczyzny siedzącego na fotelu tuż obok niej. Uśmiechnął się lekko, nieco figlarnie, a potem jak gdyby nigdy nic sięgnął po telefon, wciąż jednak zerkając na nią kątem oka. Brunetka poprawiła włosy, zakładając je za ucho, a policjant zaraz zrobił to samo ze swoimi. Chrząknęła, on także, a potem westchnęła, przekręcając się do komputera, a do jej uszu dobiegło podobne westchnięcie.

...uzyskali przyznanie się do winy Moon Junghyuna. Podejrzany zgodził się na dalszą współpracę z policją, celem zmniejszenia wyroku przy wykorzystaniu okoliczności łagodzących. Podejrzany wykazał skruchę z powodu popełnionego czynu.

Zacisnęła usta, kiedy jej partner niemalże w nią wjechał, przysuwając swoje krzesło do tego należącego do niej (i tym samym wpychając się kolanami w jej nogi) i niby przypadkiem dotknął jej ręki, sięgając po długopis znajdujący się po drugiej stronie biurka. Potem usiadł i znów na nią spojrzał. Przybliżył się nieco, dmuchnął na jej szyję i odgarnął jakiś kosmyk włosów, dotykając skóry opuszkami palców. Następnie rozsiadł się wygodnie i zrobił podobną minę, co ona.

I którą uparcie próbowała zignorować, aby skupić się na pracy.

— Yah... — odezwał się ni to oburzony, ni to głęboko zraniony. — Czemu mnie olewasz?

— Bo pracuję — odparła krótko, wracając do pisania.

— Yah... — Wydął wargi i zmrużył oczy, przyglądając się jej. Podrapała się po nosie, więc on również podniósł rękę i podrapał się po swoim. Dzisiaj miał ewidentnie ochotę na papugowanie jej i ta metoda na pozyskanie należnej mu atencji zazwyczaj działała, bo wtedy zwracała na niego uwagę, jednak dzisiaj uparcie pozostawała obojętna na jego zachowanie. Podparł się więc pod boki, niezadowolony z tej sytuacji, i nieświadomie przejechał językiem po wewnętrznej części policzka. Musiała to jednak zauważyć, bo uśmiechnęła się pod nosem.

— Nudzi ci się? — zagadnęła go.

— Bardzo.

Cichutko wypuściła powietrze i przejechała wzrokiem po napisanych linijkach tekstu, tym samym nieco irytując mężczyznę.

— I? To tyle? — zapytał, a ta pokiwała głową i kliknęła myszką gdzieś w środek tekstu, żeby poprawić literówkę. — Nie tego się po tobie spodziewałem — mruknął zraniony.

— Jesteś dzisiaj dziwnie nieznośny.

— Wiem.

— I denerwujący do tego.

— Otóż to. — Błysnął białymi ząbkami.

Zwilżyła wargi językiem i odwróciła się do niego.