~ Hoseok?! ~
Po pracowitej pierwszej połowie dnia nadszedł czas na upragnioną przerwę. Yejin i Jeongguk spędzili ją na zewnątrz, korzystając z ciepłej, kwietniowej pogody, która w końcu objawiła rozkwitającą wiosnę. Słoneczko świeciło aż miło, gałęzie robiły się zielone od listków, po niebieskim niebie spokojnie płynęły puchate chmurki. No nic, tylko siedzieć na patio i wcinać makaron z foodtrucka, podziwiając przy tym ślady na betonie po niedawnym wypadku z ramenem. Przy okazji Jeon z bólem serca poinformował Choi o wygranym przez nią zakładzie — stało się tak, jak na początku obstawiła, bo to chłopak, nie dziewczyna, był nadawcą karteczek — i obiecał, że zajmie się sprzątaniem w sobotę. Na jego nieszczęście było to już niedługo, bo jego telefon jasno pokazywał nazwę „czwartek" i nie było mowy o żadnej pomyłce.
Po napełnieniu brzuchów nadszedł czas na powrót do pracy. Policjanci nieco niechętnie pozbyli się opakowań po obiedzie i poczłapali do przydzielonego im gabinetu; zanim jednak oboje mieli zająć myśli rozpracowywaniem sprawy, Jeongguk uznał, że przejdzie się jeszcze do toalety i poszedł dalej korytarzem, a Yejin zajęła miejsce na swoim fotelu i wyjęła telefon.
Najpierw sprawdziła, czy Minjee odpisała jej na propozycję przyjechania do Seulu — jak się tego spodziewała, wiadomość wisiała nieprzeczytana. Niewiele się tym przejmując, przeszła do drugiej konwersacji z Taehyungiem.
Tae: Mam nadzieję, że pamiętasz o naszym planie :)
Uśmiechnęła się pod nosem, widząc tę niewinną minkę na końcu i szybko odpisała: Oczywiście, jak mogłabym zapomnieć?
Zanim Jeongguk wrócił do pokoju, udało im się jeszcze chwilę porozmawiać. Dowiedziała się, że niedługo będą wyniki konkursu fotograficznego, w którym brunet brał udział. Do wygrania były dwa bilety na klify Jusangjeolli, dlatego Yejin raz jeszcze pożyczyła mu szczęścia i zapewniła, że trzyma za niego kciuki.
Właśnie wtedy wrócił Jeon, który zamknął za sobą drzwi i usadowił się na swoim siedzisku. Wziął notes, przekartkował go i mruknął od niechcenia:
— Jeśli cię to interesuje, wczoraj Namjoon był wściekły i tylko ruda mogła go uspokoić. Zajęło jej to jakieś dziesięć sekund. — Choi już miała coś powiedzieć, ale policjant ją ubiegł: — Na pogaduszki to po pracy do Seoyeon.
— Po pracy nie mogę. — Yejin wydęła wargi. Jeon spojrzał na nią pytająco, unosząc brwi. Po twarzy brunetki przebiegł uśmieszek. — Wychodzę z Taehyungiem i chłopakami.
Reakcja mężczyzny była dokładnie taka, jaką sobie wyobrażała. Najpierw zamilkł, zaciskając usta w wąską kreskę. Przeskanował przyjaciółkę spojrzeniem, próbując zrozumieć, czy tylko go wkręca, czy może naprawdę znów go zostawia. Potem obrócił się na fotelu i przysunął do biurka, udając obrażonego. Dosłownie w chwili, kiedy chciał mruknąć, żeby robiła sobie, co chce, jego to nie obchodzi, Yejin dodała:
CZYTASZ
BTS || One more ✓
Hayran KurguTaehyung robi zdjęcia, Jeongguk udaje poważnego, a policjantka Jednostki Specjalnej w Seulu próbuje jeszcze raz poskładać do kupy swoje życie. Co może pójść nie tak? "- Co? Że niby histeryzuję? Nie, no coś ty! Po prostu ten włochaty gnom zeżarł mi m...