Minął kolejny miesiąc. Życie w Konosze toczyło się jak co dzień. Odkąd obce wioski przestały niepokoić shinobi oraz cywilów, zapanowały cisza i spokój. Po popisie Uchihy oraz jego skromnej ekipy w Iwagakure, nikt nie śmiał zagrozić wiosce. Jeżeli ktoś kiedykolwiek wątpił w jego potęgę, teraz z pewnością przestał. Aczkolwiek z jeszcze innego powodu mieszkańcy skupili się na beztrosce i zabawie. Plotki od dawna głosiły, że prawdopodobnie prawowita (mimo że młodsza) księżniczka klanu Hyuga wyjdzie wkrótce za mąż, i to za nie byle kogo! Tym szczęściarzem był oczywiście Tsubasa, który, mimo że nie należał do żadnego klanu, był świetnym specem od chorób tropikalnych oraz wirusologiem, dzięki czemu od razu stał się jednym z bohaterów ostatniej epidemii. Wszyscy w osadzie o nim mówili.
Ten wyjątkowy dzień wreszcie nadszedł! Do Liścia tymczasowo wrócili Saburo i Sakura, ryzykując odbycie długiej podróży pociągiem razem z malutką Tsubaki. Obyło się, na szczęście, bez większych przeszkód, a dziewczynka (podobnie jak nowonarodzone trojaczki Uchiha) miała zapewnioną opiekę klonów Naruto, Sasuke, Naomi, Megurine, no i własnych rodziców również. Nie mogli w końcu przegapić takiego wydarzenia. Saburo dzień w dzień się podśmiewał, iż nie może uwierzyć, że to „pół życia zakochany w Naomi" Tsubasa żeni się jako pierwszy z ich lekarskiej drużyny, ale nie mógł też ukrywać swojego szczęścia. Byli w końcu przyjaciółmi od dziecka, jakżeby mógł źle mu życzyć albo się nim nie przejąć?
W dzielnicy klanu Hyuga wrzało. Przygotowania trwały od dobrego tygodnia, a zdenerwowana Hanabi non stop biegała w kółko od ogrodu do sypialni, upewniając się, że nikt jeszcze nie ukradł jej ślubnego, przepięknego kimona. Zadowolony z obrotu spraw Hiashi wykosztował się na najlepszy jedwab w kraju i nici z dodatkiem prawdziwego złota, więc dziewczyna oniemiała z zachwytu, ale też przeraziła się nie na żarty. Musiała chronić swój strój za wszelką cenę, a jeśli ktokolwiek śmie wylać na niego herbatę... biada mu!
Nie mniej zdenerwowany był sam pan młody, który czuł po prostu aż zbyt wyraźnie przygniatającą go presję. W końcu to nie był zwyczajny ślub, to było raczej jak ceremonia wstąpienia do jakieś ściśle tajnej i niedostępnej dla osób z zewnątrz wspólnoty, w czym było ziarno prawdy. Sam musiał sobie zapewnić kosztowne ślubne haori, wykonane z jak najdroższych materiałów, aby nie przynieść wstydu swojej nowej rodzinie. W końcu na ślubie oprócz przyjaciół i rodziny miały się zjawić również kilkuosobowe delegacje z innych klanów.
Na ten zdobiony jedwab wydał całe dwie wypłaty, ale mówi się trudno. Widząc szeroki uśmiech Hanabi, jej błysk w oczach i bezwarunkowe oddanie, czuł, że całe to przedsięwzięcie było warte wszystkiego, co miał na koncie oszczędnościowym. Mieszkał w dzielnicy klanu Hyuga, więc nie martwił się o jedzenie. Może jakby musiał przez miesiąc jeść same zupki chińskie, to ręka choć trochę by mu zadrżała przed kliknięciem „zamów i opłać" na stronie ze ślubnymi kimonami (wzory tworzone na zamówienie!), ale nie było o czym mówić. Teraz jedyne, czym się przejmował, to by nie zrobić z siebie niewychowanego idioty i nie przynieść wstydu żonie. Była pięć lat młodsza od niego, ale jakoś lepiej przyswajała tę całą etykietę.
Dla niego to było po prostu za dużo. Te wszystkie procedury na każdym kroku... cóż, kiedyś z pewnością się przyzwyczai, a wszystko wejdzie mu w krew, nawet nie zauważy kiedy. Będzie pouczał i nauczał ich dzieci. Właśnie. Tu się zaczął zastanawiać. Zdawał sobie sprawę z marzeń, a raczej oczekiwań przyszłej małżonki, ale tak naprawdę nigdy nie planował dzieci. Nie miał zwyczajnie czasu, tak właściwie to jego kariera była jego „dzieckiem". Wyglądało na to, że ten ślub odmieni mu życie o wiele bardziej niż sądził. Jak się sprawdzi w takiej odsłonie? Czy podoła? Wiadomo, że prawie każdego pana młodego (jak i pannę młodą) nawiedzają różne myśli przed złożeniem przysięgi, ale on jednak mógł założyć się z kimkolwiek, że praktycznie nikt nie odczuwa w tym dniu aż takiej presji.
CZYTASZ
Cena Grzechu [Naruto]
FanfictionKrótko po zakończeniu Czwartej Wielkiej Wojny Shinobi Sasuke i Sakura wzięli dawno upragniony ślub. Początkowo życie wydawało się bajką. Lada moment na świecie pojawiła się Sarada. Mimo tego Sasuke, ciągle nękany demonami przeszłości, nie potrafił o...