Wszedłem do kuchni i zastałem mamę, która krzątała się po niej, przygotowując mi śniadanie. W chwili, gdy zauważyła moje przyjście, przeniosła wzrok na zegarek, a następnie znów na mnie.
- Czemu nie śpisz? Zazwyczaj wstajesz pół godziny później. - powiedziała i podeszła do mnie, żeby dotknąć mojego czoła.- Źle się czujesz?
- Nie, wszytsko w porządku. Tylko potrzebuje pomocy. - zaśmiałem się skrępowany, bo nie wiedziałem jak ująć to w słowa.
- Mów Jeoginie.
- Pamiętasz, jak opowiadałem Ci o Hyunjinie i o tym jak mi pomógł? - zapytałem, a w ramach odpowiedzi dostałem potwierdzające mruknięcie. - Chciałem się odwdzięczyć i pomyślałem, że może przygotowałbym dla niego drugie śniadanie.
- Och, to wspaniały pomysł! - klasnęła w dłonie - Na pewno się ucieszy.
- To pomogłabyś mi w tym?
- Oczywiście, nie chce stracić kolejnych patelni i garnka.
Roześmiałem się razem z mamą. Ostatnio postanowiłem, że odciążę trochę rodzicielkę i sam ugotuje obiad dla naszej trójki. Skonczyło się to tylko na szczęście na dwóch przypalonych patelniach, stopionej rączce trzeciej patelni i spalonym garnku, z dziurą na środku. Od tamtej pory mam pozwolenie tylko na zajrzenie do lodówki.
Zabrałem się do pracy razem z mamą i po niecałych dwudziestu minutach w różowym pudełku Miny było drugie śniadanie dla Hyunjina. Mam nadzieję, że mu się posmakuje, ponieważ na prawdę się starałem i dzięki pomocy mamy wyszło wręcz idealnie.
Zapakowałem nasze pudełka do plecaka, razem z paczką ciastek, które kupiłem wczoraj specjalnie na dziś. Podszedłem do mamy i pocałowałem ja w policzek, dziękując przy tym za poświęcony czas, a następnie ruszyłem biegiem na przystanek.
***
Otworzyłem drzwi do sali treningowej, na której znajdowali się tylko Chan i Changbin. Przywitałem się z nimi, a następnie udałem się już do swojego miejsca, aby zostawiać plecak i bluzę.
Z racji tego, że nie było jeszcze ani Sejuna, ani pozostałych członków miałem jeszcze chwile dla siebie. Wyciągnąłem telefon, aby sprawdzić wiadomości, jednak po chwili zauważyłem jak ktoś się do mnie dosiada. Spojrzałem w bok, a moim oczom ukazał się Changbin.
- Coś się stało? Czegoś potrzebujecie? - zapytałem, chowając urządzenie do kieszeni.
- Nie, nie. Siedź sobie, chciałem tylko porozmawiać... A raczej mam prośbę.
- Dobrze?
- Chciałbym, abyś dziejszy dzień spędził z Hyunjinem. - powiedział, a ja popatrzyłem się na niego zdziwiony. - Może inaczej... Chcę, żebyś dziś najbardziej skupiał się na nim.
- Trochę nie rozumuem.
- Dziś mamy występ i Hyunjin powinien być skoncentrowany i spokojny, wiec proszę ci olewaj nas, a w szczególności Banga.
- Czemu? - zapytałem.
- Po prostu obiecaj mi to, dobrze? To jest dla nas wszystkich ciężki czas, a w szczególności dla Hyu.
- Dobrze, postaram się. - zgodziłem się, będąc jednak nadal zdziwionym, z powodu tej całej sytuacji.
- Dziękuję Jeongin.
Poklepał mnie po plecach i wstał, aby odejść w stronę Chana, który nadal siedział przed komputerem. Chłopak odszedł kilka kroków, jednak po chwili zatrzymał się i odwrócił się z powrotem w moją stronę.
- Wiesz, jak będziesz z nim rozmawiał, to mógłbyś pochwalić jego mięśnie.
Otworzyłem, aż buzię ze zdziwienia, gdy do moich uszu dotarły słowa Changbina.
- P-po co? - zająkałem się lekko.
- Dla świętego spokoju, bo w tym tempie to się wykończy.
Po tych słowach, odwrócił się i odszedł, zostawiając mnie z kompletnym mętlikiem w głowie. Ta prośba była dość nietypowa. Nie wiem czemu się w ogóle zgodziłem, jednak skoro już obiecałem muszę dotrzymać słowa.
Za jakiś czas do sali wszedł Hyunjin, z przewieszona przez ramię torbą i ręcznikiem na karku. Podszedł do biurka, gdzie zrzucił z siebie balast.
- Macie wodę? - zapytał zdyszany.
- Mówiłem Ci, żebyś dziś nie ćwiczył, tym bardziej przed występem. Będziesz padnięty. - zwrócił się Bin do chłopaka, który tylko wzruszył ramionami.
Słysząc ich rozmowę, sięgnąłem po plecak, z którego wyjąłem butelkę wody. Wstałem z miejsca i powoli podeszłem do Hyunjina, który usiadł pod ścianą. Dopiero z bliska mogłem zauważyć, że jego włosy są mokre, a oczy zamknięte.
Usiadłem obok niego i przez chwilę przyglądałem się jego profilowi. Długie rzęsy, prosty nos, wydatne usta i mocno zarysowana szczęka tworzyły bardzo miły widok. Dodatkowo te mokre włosy, które opadały mu na czoło sprawiały, że wyglądał ślicznie.
- Hyunjin? - zapytałem cicho, aby nie przestraszyć chłopaka. Momentalnie otowrzył oczy i przekręcił głowę w moją stronę. - Mam wodę.
Pomachałem butelką przed jego twarzą, po czym postawiłem ją obok jego dłoni, która opierał o ziemię. Po chwili chwycił ją i upił z niej kilka dużych łyków, a ja jak zaczarowany patrzyłem na pracę jego jabłka Adama.
- Dziękuję. - powiedział, odrywając przy tym moje spojrzenie od jego szyi. - Nawet nie zauważyłem, że przyszedłeś.
- Tym się nie musisz przejmować.
Po moich słowach, Hyunjin sięgnął po swoja torbę i przyciągnął ja bliżej siebie. Otworzył boczną kieszeń i wyjął z niej czekoladowego batona, którego mi podał. Chwyciłem za słodkość. Od razu rozerwałem opakowanie, aby zatopić zęby w czekoladzie, a gdy poczułem rozpływająca się czekoladę na języku, jęknąłem zadowolony.
- Uroczy. - mruknął Hyunjin.
- Słucham? - zapytałem, bo nie byłem pewny czy się przesłyszałem, czy naprawdę Hwang Hyunjin nazwał mnie uroczym.
- Smakuje? - zmienił temat.
- Tak. - odpowiedział, zapominając o wcześniejszym słowie. - Czemu masz mokre włosy?
- Brałem prysznic na siłowni.
- Ćwiczysz? - zainteresowałem się.
- Chciałbym mieć większe ramiona i klatkę piersiową, jak Chan.
- To konieczne?
- Niektórzy uważają to za atrakcyjne. - powiedział i zaczął bawić się suwakiem torby.
- To prawda, każdy ma swój gust. - zgodziłem się.
- A jaki... A jaki jest Twój gust? - zapytał, spoglądając mi w oczy.
- Nie podobają mi się duże mięśnie. - powiedziałem zgodnie z prawdą i wzruszyłem ramionami.
- Nie? Wczoraj słyszałem jak chwaliłeś ramiona Chana. - odpowiedział szybko, po czym odwrócił się całym ciałem w moją stronę.
- Tak, ponieważ są naprawdę imponujące, tym bardziej w waszym nowym teledysku. Jednak osobiście podobają mi się bardziej sylwetki z delikatniejszą budową. Na przykład twoja.
Nie sądziłem, że nasza rozmowa zejdzie na takie tematy, jednak miałem spełnić obietnicę, która złożyłem Changbinowi. Ciszę się, że Hyunjin sam zaczął ten temat, ponieważ sam nie wiedziałbym jakby chociaż o tym napomknąć. Z drugiej strony ulżyło mi, że nie musiałem kłamać, ponieważ sylwetka Hyunjina podobała mi się bardziej niż ta Chana. Mówiąc szczerze, z całego zespołu, to właśnie on jest dla mnie najprzystojniejszy.
______________________
26.05.2021 r.
Miłego dnia/wieczorku!! <33
CZYTASZ
Because You •|hyunin|•
FanfictionGdzie Jeongin zostaje asystentem menadżera zespołu Stray Kids. Lub Gdzie Hyunjin spiesząc się na próbę przewraca się o dzieciaka, który zasnął przed drzwiami sali treningowej. ![możliwa zmiana wieku]! Początek: 30.03.2021 Koniec: 22.12.2021
