|•53•|Hyunjin

669 55 37
                                    

3 miesiące później
*******************

Siedzieliśmy wszyscy w sali konferencyjnej, czekając na przybycie Parka. Dziś mieliśmy spotkanie, dotyczące przedłużenia naszych kontraktów z wytwórnią.

Po trzech miesiącach, nasza decyzja nadal się nie zmieniła - chcemy opuścić wytwórnię. Rozmawialiśmy o tym nie raz, jednak zawsze dochodziliśmy do tego samego wniosku, że tu nie ma już dla nas miejsca.

Oczywiście nadal nie powiedziałem o tym Jeonginowi. Obawiałem się jego rekacji, ponieważ będzie się obwiniał za to, że opuszczamy wytwórnię. Dlatego zwlekałem z tym do powrotu chłopaka, który miał odwiedzić swoja mamę i Minę za kilka tygodni. Powiem mu wtedy o tym co się stało, a dodatkowo zawalczę o jego serce jeszcze raz.

- Ciekawe jak to przyjmie. - zastanawiał się na głos Chan.
- Nijak. Sam naważył piwa, to niech teraz je wypije. - odpowiedział Changbin.
- Oby się tylko nim nie udusił. - dorzucił Minho, za co dostał lekko w żebra.
- Bądź miły. - upomniał go Jisung, jednak on wzruszył tylko ramionami.

Już Chan miał się odezwać, aby uspokoić cały zespół, gdy drzwi do sali otworzyły się. Wszedł przez nie uśmiechnięty od ucha do ucha Park, a za nim sekretarka, która trzymała w ręku teczkę. Usiedli na przeciwko nas, rozglądając następnie przed nami sześć umów, które były gotowe do podpisania.

- Mój ukochany zespół, który jest dla mnie oczkiem w głowie. - zaczął CEO, uśmiechając się delikatnie do każdego z nas. - To było wspaniałe kilka lat, prawda? Zdobyliście sławę, pieniądze. Wszyscy was kochają.
- To prawda. Mamy wspaniałych fanów. - zgodził się z nim Chan.
- Otóż to! Wielka tragedia by ich spotkała, gdy was zabrakło.

- Nie baw się z nami w chowanego, tylko przejdź do konkretów. - powiedział Changbin, zakładając ramiona na piersi. Aż tu widziałem, jak jego żyły na dłoniach uwypuklają się co mogło oznaczać jedno - był wkurzony. Natomiast Park, słysząc jego słowa, zmarszczył brwi, jakby nie dowierzał, że nie podzielamy jego dobrego humoru.

- No dobrze. Chcemy, aby nadal wasza szóstka promowała się w naszej wytwórni. Przynosicie nam ogromne zyski, a także zdobywacie coraz większą popularność, dlatego jesteście dla nas bardzo cenni. - tłumaczył Park, po czym podsunął w nasza stronę umowy. - To dla was umowy, które możecie przejrzeć. Wszystko zostaje bez zmian, oprócz tego, że wasze zarobi wzrosną o pięć procent. Dlatego myślę, że jest to oferta nie do odrzucenia.

Sięgnąłem po kartki, które leżały przede mna i zacząłem przeglądać umowę. Nadal mamy oferowana wolność dotyczącą produkcji piosenek, zarobki nasze zwiększają o te kilka procent. Nie powiem, ale bardzo korzystne warunki, jednak nie to mnie interesowało.

- A co jeśli ktoś z nas będzie chciał być w związku? - zapytałem, a Park uśmiechnął się ciepło.
- Oczywiście jesteście już trzy lata po debiucie, więc droga wolna, o ile nie zaniedbujecie swojej pracy i obowiązków. - odezwał się, podnosząc palec do góry, jakby chciał być zabawnym.
- Czyli z kimkolwiek byśmy się nie spotkali, nie będziesz się do tego wtrącał? - dopytywał Minho, a JYP pokiwał głową na zgodę.
- To wasze życie. Dla mnie liczy się tylko muzyka, więc... Mamy deal? - zapytał.

Był on jebanym hipokrytą. Zapewniał nas, że nasze życie to nie jego interes, jednak to wlansie przez niego i jego wpływ Innie mnie opuścił. Nie mogliśmy żyć razem dlugo i szczęśliwie, ponieważ ważniejsza była dla niego kasa niż nasze szczęście.

- Dziękujemy za te wszystkie wspaniałe propozycje, ale... - zaczął spokojnie Chan.
- Odchodzimy z tego pierdolniku!! - krzyknął z całych sił Jisung, wstając przy tym z krzesła i klaszcząc w dłonie. Widząc jego nagły przypływ energii, cały zespół zaczął się śmiać, w przeciwieństwie do miny Parka, ktora wyrażała istne przerażenie.

- C-co? - spytał zakłopotany, szukając w naszych twarzach odpowiedzi.
- Co co? To co słyszałeś. Odchodzimy. - odpowiedział mu Changbin.
- Ale czemu, chłopcy? Coś wam nie pasuje w umowach? Zawsze możemy negocjować. - nalegał. - Ktoś wam coś powiedział? Albo coś zrobił.

- Po prostu nie znasz nas tak jak Ci się wydaje.
- Nie znam? Jesteście dla mnie jak synowie, więc...
- Jestem gejem. - przerwałem mu. On natomiast zamgrugał kilka razy i podrapał sie w kark. Pewnie nie tego sie spodziewał.
- Ja posuwam często na boku laski. - odezwał sie Changbin, ciągnąc wyznania.
- Mam dziewczynę. - powiedział Chan, patrząc na nas z rumiencamu na twarzy.
- Od kiedy? - zapytał Seungmin. Lider niczym się nie chwalił, że kogoś poznał, a tym bardziej o tym, że z kimś był.
- Od kilku miesięcy.
- Mamy w dormie do pogadania. - uprzedził go Changbin, na co Chan beż słowa sprzeciwu pokiwał głową.

- A ja nadal jestem prawiczkiem. - powiedział nagle Minho, co wywołało cichy śmiech u Changbina. - Spierdalaj, kurduplu... - mruknął.
- Kochałem się w naszej nauczyciele śpiewu. - powiedział nieśmiało Seungmin.
- A ja wczoraj zrobiłem sobie dobrze! - krzyknął Jisung, co wywołało u wszystkich gromki śmiech. On nawet jeśli starał się być poważnym, to i tak nas rozbawiał.
- Czasami mnie przerażasz. - westchnął Chan, jednak raper tylko wzruszył ramionami, jakby nigdy nic.

- Dobrze, starczy już... - powiedział Park. Przenieśliśmy nasze spojrzenia z Jisunga, na CEO i dopiero teraz moglem zauważyć, jak bardzo blady się zrobił. - Czego ode mnie oczekujecie?
- Chcę być z moim Jeonginem bez żadnego ,,ale" ze strony wytwórni. - zabrałem głos. Park zmarszczył brawi, jakby zastanawial sie o kim mowię.
- To ten chłopak co z wami pracował?
- Tak. Kocham go i czy to się tobie podoba czy nie, będę z nim. I uprzedzając pytanie, nie będę ukrywał naszego związku, ponieważ jest on dla mnie najważniejszy.
- Macie w ogóle świadomość jak to wpłynie na waszą sławę? - pytanie swoje skierował do reszty zespołu.

- Oczywiście wiemy jak to wpłynie - Hyunjin w końcu będzie szczęśliwy. Tylko to ma dla nas znaczenie. - odpowiedział mu Changbin.
- Czyli jeśli zgodzę się na Twój związek, z tym... tym...
- Lepiej uważnie dobieraj słowa. - warknął Minho.

Park zamilkł, pogrążając się we własnych myślach. Rozważał zapewne wszystkie za i przeciw, ponieważ niespodziewał się takiego argumentu. Po chwili jednak popatrzył głęboko każdemu z nas w oczy.

- Jeśli się na to zgodzę, zostaniecie?

_____________
11.12.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz