|•36•|Hyunjin

742 56 7
                                    

Czekałem z niecierpliwieniem w miejscu, w którym miałem spotkać się z Jeonginem. Dziś w końcu mieliśmy pójść na prawdziwą randkę, dlatego od rana chodziłem cały w skowronach.

Miałem wszystko dokładnie zaplanowane. Nawet to w co byłem dziś ubrany, było dobrze dobrane i przeanalizowanie, w czym pomógł mi Minho (oczywiście nie ma pojęcia, że spotykam się z Jeonginem). Na początku poprosiłem o to Changbina, jednak jego zamiłowanie do czarnego wcale mi nie pomogło.

Jednak nie z tym było najtrudniej, a z zaproszeniem Jeongina na randkę. Gdy zaproponowałem mu spotkanie, chłopak zarumienił się słodko i uciekł. Cały dzień mnie unikał, co bardzo mnie zasmuciło. Jednak pod koniec dnia, dane mi było usłyszeć najsłodsze ,,tak", jakie kiedykolwiek w życiu słyszałem.

Po pewnym czasie wyczekiwania, zobaczyłem jak chłopak biegnie w moją  stronę. Już z daleka widziałem, jak włosy podskakują mu na głowie. Gdy już był na tyle blisko, rozłożyłem ręce, a Jeongin bez żadnego skrępowania wpadł w moje ramiona. Zamknąłem go szczelnie w uścisku i zakopałem nos w tych czarnych włosach. Czułem się jak w domu...

Po chwili, Jeongin odsunął się ode mnie i uśmiechnął szeroko, przez co jego oczy uroczo się zamknęły. Następnie wyciągnął rękę w moim kierunku, w której trzymał malutki bukiecik kwiatów. Zamrugałem kilka razy, po czym spojrzałem na Jeongina, którego twarz zaczynała się robić rumiana.

- To dla ciebie. - odezwał się, przerywając panującą ciszę. - Nie wiedziałem, czy lubisz takie rzeczy. Ale skoro to randka, to wypada coś dać.
- Jesteś taki uroczy, że zaraz zejdę. - odpowiedziałem, po czym przyjąłem bukiecik od Jeongina. Podeszlem do chłopaka i zostawiłem, krótkiego całusa na jego czole. - Dziękuję. To... Gotowy?
- Jasne! Co będziemy robić? - zainteresował się.
- Niedługo się dowiesz. Jednak jest pewna sprawa. Muszę zasłonić Ci oczy. -wytłumaczyłem i wciągnąłem z kieszonki chustkę.
- Po co?
- Niespodzianka. - powiedziałem i popatrzyłem chłopakowi głęboko w oczy. - Ufasz mi?
- Ufam. - odpowiedział szeptem. Gdy usłyszałem satysfakcjonująca odpowiedz, ustałem za Jeonginem i zasłoniłem mu oczy chusteczką. Następnie trzymając go za obie dłonie ruszyliśmy przed siebie.

***

Wchodząc do budynku wytwórni KQ ENTERTAINMENT, byłem mówiąc szczerze bardzo podekscytowany. Wiedziałem, że Jeongin będzie szczęśliwy, gdy zorietuje się co się dzieje. Oczywiście przez tą kilkominutową podróż wypytywał się mnie o wszystko, jednak zbywałem jego pytania.

Gdy byliśmy już na odpowiednim piętrze, weszliśmy do obszernego holu, który był bardzo przytulny. Sam byłem tu pierwszy raz, dlatego rozglądałem się zaciekawiony. Gdy zauważyłem recepcję, nasza dwójka podeszła do kobiety, która stała za ladą. Uśmiechała się miło, jakby w ogóle nie dziwił ją fakt, że obok mnie stał Jeongin z zawiązanymi oczami.
- W czym mogę panom pomóc? - zapytała.
- Dzień dobry. Byliśmy umówieni z zespołem. - odpowiedziałem, po czym kobieta zaczęła sprawdzać coś w stającym przed nią komputerem.
- Państwa nazwiska?
- Yang Jeongin i Hwang Hyunjin.
- Zgadza się. Zaraz powiadomię zespół, że się zjawiliscie.
- Dziękuję. - odpowiedziałem. Kątem oka widziałem, jak kobieta sięga po telefon. Ja za to ustałem przed Jeoginem i delikatnie rozwiązałem chustkę. Gdy tylko zsunęła się, chłopak zamrugał kilka razy, chcąc przyzwyczaić oczy do światła. Następnie zaczął się rozglądać po holu.

- Hyunjin!!! - usłyszałem za sobą krzyk.  Odwóciliśmy się w stronę dźwięku. W nasza stronę w podskokach biegł Wooyoung, wymachując przy tym rękami do przodu i do tyłu. - Hyunjin!!!

Zaśmiałem się cicho, gdy znów usłyszałem jego krzyk, który roznosił się po cały holu. Po paru sekundach idol ustał przed nasza dwójka, dysząc ciężko. Jednak uśmiechał się przy tym radośnie, co było trochę przerażające.

- Ale się zmęczyłem. - sapnął. - Hyunjin, miło cię znów spotkać! - powiedział, po czym wyciągnął ramiona i mocno mnie uściskał. Mimo tego, że nie znaliśmy się dobrze, idol traktował mnie bardzo życzliwie.
- Ciebie również, Woo. - odpowiedziałem, po czym odsunąłem się od idola. Przeniosłem swój wzrok z Wooyounga na Jeongina i przez to co zobaczyłem, miałem ochotę wybuchnąć śmiechem. Mój Innie stał z szeroko otworzonymi oczami, oraz rozdziawioną buzią. Dodatkowo stał tak nieruchomo, że nie było widać, czy oddycha.

- Ty musisz być, Jeongin. W końcu mam okazję cię spotkać. Tyle o tobie słyszałem, że nie mogłem się w sumie doczekać! - roześmiał się Wooyoung, po czym wyciągnął dłoń w jego stronę. - Mam na imię Wooyoung.

Jeongin potrząsnął głową, jakby został wybudzony z długiego snu. Popatrzył na wyciągnięta dłoń, po czym znów na twarz Wooyounga. Powoli chwycił ją, a jego szok, zaczęło zastępować podekscytowanie, przez co zaczął przebierać nogami, w taki sam sposób jak Mina, gdy mnie spotkała. Byli tacy identyczni...

- M-mi ciebie t-też miło poznać! Hyunjin, to Wooyoung! - podekscytowal się Jeongin, przeskakując z nogi na nogę. - O matko, to jest on!

Patrzyłem jak zaczarowany na radość Jeongina. Gdybym tylko mógł, codziennie sprawiałbym mu takie niespodzianki, ponieważ widząc jego szczęście, sam czułem się szczęśliwy.

- Hyunjin miał rację, że jesteś uroczy. - roześmiał się Wooyoung. - Chodźmy już, bo inni czekają.
- Inni? - zapytał zdezorientowany Jeongin.
- Reszta zespołu. - wytłumaczył Woo, a Innie znów otworzyl usta ze zdziwienia. Widząc jego reakcję idol znów się roześmiał i objął go ramieniem, po czym oboje zaczęli iść przed siebie.

Nie żeby mnie to jakoś ruszało, jednak czy on musi tak trzymać Jeongina? Niby wiedziałem, że to tylko przyjacielski uścisk, ale nadal nie podobało mi się to, że dotyka mojego Inniego. Paliła mnie od środka zazdrość, jednak nie mogłem dać po sobie tego poznać. Teraz ważne było, aby Jeongin miło spędził czas.

__________________
15.10.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz