|•45•|Hyunjin

632 51 9
                                    

Patrzyłem w ekran telewizora, jednak nie potrafiłem zarejestrować co się dzieje na nim dzieje. Pogrążony byłem we własnych myślach, a to wszystko przez spotkanie dwa dni temu.

Zgodnie z prośbą Jeongina, nie przychodziłem do ich domu i nienaprzykszałem się mu. Chociaż bardzo chciałem znów go zobaczyć, usłyszeć jego kojący głos, to wiedziałem, że chłopak nie chce mnie widzieć. Z drugiej strony bałem się tam pojawić, ponieważ nie chciałem znów usłyszeć tych przykrych słow.

Gdy wróciłem wtedy do dormu, zamknąłem się w pokoju i płakałem kilka godzin. Zastanawiałem się, co takiego zrobiłem, że aż tak skrzywdziłem Jeongina, przez co nie chciał mnie znać.

- Chcesz trochę popcornu? - zapytał Seungmin, który potrząsał moim ramieniem. Popatrzyłem na niego, a on podsunął mi miskę ze smakołykiem pod nos. Potrząsnąłem głową, jednak widząc smutną minkę naszego najmłodszego członka, włożyłem dłoń do miski, z której wyjąłem garść popcornu. Wsadziłem ją do buzi i zacząłem przeżyuwać bez entuzjazmu.

W ogóle nie byłem zachwycony faktem, że zespół postanowił dziś zrobię filmowy wieczór. Nie miałem na nic nastroju, a w szczególności na siedzenie i wpatrywanie się w jakis bezsensowny film, na którym i tak nie potrafiłem się skupić. Domyślałem się jednak, że zorganizowali to specjalnie dla mnie, ponieważ od dwóch dni chodziłem jeszcze bardziej przybity niż zazwyczaj. Dlatego nie miałem serca im odmawiać i w taki oto sposób siedzę na kanapie pomiędzy Seungminem, a Jisungiem. Ta dwójka za wszelką cenę stara się poprawić mój humor, próbując przy tym wepchać we mnie jak najwięcej jedzenia.

Siedząc tak, poczułem jak telefon zaczyna mi wibrować w kieszonce. Wyciągnąłem go, a gdy zobaczyłem nieznany numer, który sie pojawił na ekranie, zmarszczyłem brwi.

Czyżby znów jakaś fanka, która nie znała takiego słowa jak ,,prywatność"?

- Idę do łazienki. - powiedziałem, po czym wstałem z kanapy. Szybko skierowałem się do pomieszczenia, a gdy zamknąłem za sobą drzwi, odebrałem.

- Słucham?
- Kochasz go? - usłyszałem od razu pytanie.
- Co? Kto mówi?
- Odpowiadaj. - warknął mój rozmówca. - Nie mam całego wieczoru, na Twoje rozmyślania.

W chwili, gdy usłyszałem ten nieprzyjemny ton, domyśliłem się, że to Felix. Tylko... Tylko dlaczego do mnie dzwonił i zadawał takie pytania?

- Kocham go, całym sobą. - odpowiedziałem bez zastanowienia.
- To nie bądź ciota i w końcu o niego zawalcz. - powiedział, po czym sie rozłączył.

Stałem skołowany, nie wiedząc jak zareagować. Wszystkiego mógłbym się spodziewać po tym telefonie, ale nie Felixa, dającego mi na swój sposób radę. Jednak dzięki temu, teraz to do mnie dotarło. Wiedząc gdzie znajduje się Jeongin, miałem szansę na ponowne zdobycie jego serca. Dlatego nie mogłem siedzieć bezczynnie czekając na cud. Muszę wykorzystać każdą możliwa szansę.

***

Zadzwoniłem kolejny raz dzwonkiem, czekając aż ktoś otworzy mi drzwi. Byłem zdeterminowany, aby porozmawiać dziś z Jeonginem. Pragnąłem wyjaśnień bardziej niż cokolwiek innego w życiu.

Stojąc tak przed mieszkaniem, układałem w głowie sobie plan, co chce powiedzieć chłopakowi, gdy nagle usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Moim oczom ukazał się Jeongin, który patrzył na mnie z niechęcią. Mimo tego, wyglądał tak pięknie, że odbierało mi oddech.

- Miałeś tu nie przychodzić. - odezwał się, zakładając ramiona na piersi. Ubrany był w koszulkę, przez co mogłem zobaczyć jego napinające się mięśnie ramion. Widząc go takiego, potrząsnąłem głową, chcąc pozbyć się myśli, które odbiegały kompletnie od zamierzonego celu.

- Nie pójdę stąd, dopóki nie dostanę odpowiedzi. - odpowiedziałem.
- Tracisz tylko czas.
- Nie myśl sobie, że to mnie jakoś zniechęci. Chcesz czy nie, musisz mi odpowiedzieć na moje pytania.

Jeongin zamilkł, mierząc mnie przy tym wzrokiem od stóp do głowy. Czując jego przenikliwy wzrok, poczułem jak po kręgosłupie przechodzą mi dreszcze.

- Myślałem, że wyraziłem się wystarczająco jasno dwa dni temu. Nie. Chcę. Cię. Znać. - warknął przez zaciśnięte zęby. - Nie przychodź tu więcej. Ani teraz, ani później. Sam twój widok mnie boli. Mam dość twojej nachalności  i nie rozumienia słowa ,,nie". Nic do ciebie nie czuję, oprócz obojętności. Stałeś się dla mnie obcą osobą, z której nie chcę mieć do czynienia. Dlatego daruj, ale nie mam czasu na stanie z tobą i słuchanie o jakiś durnych marzeniach.

Już otwierałem usta, aby opowiedzieć Jeonginowi, gdy on odepchnął się od futryny i zamknął mi drzwi przed nosem. Patrzyłem zdziwiony w miejsce, w którym przed chwilą stał chłopak. Nie dał mi praktycznie dojść do słowa, jakby bał się usłyszenia moich pytań, co było w pewnien sposób podejrzane.

- Nie wiem czy mnie słyszysz, ale nie poddam się! Będę o ciebie walczył, Jeongin! Kocham cię i nie pozwolę Ci odejść! - krzyknąłem podchodząc do drzwi.

Byłem zdeterminowany w tym co robię. Chłopak prędzej czy później ugnie się i ze mną porozmawia. Nie dam za wygraną, ponieważ liczył się dla mnie tylko i wyłącznie on.

________________
07.11.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz