|•27•|Hyunjin

860 65 9
                                    

Powoli otworzyłem zaspane oczy, przy tym przeciągając się. Gdy oczy przyzwyczaiły się do światła, rozejrzałem się po pokoju, w którym się znajdowałem. Gdy dotarło do mnie, gdzie dokładnie się znajduję, usiadłem szybko na łóżku. Gdzie on jest?

- Jeongin? - wychrypiałem cicho, jednak odpowiedziała mi cisza. Przestraszony, wstałem z łóżka. W pośpiechu podszedłem do drzwi, które otworzyłem wychodząc na korytarz. Rozejrzałem się po pustym pomieszczeniu.
- Jeongin? - zapytałem jeszcze raz, nie wiedząc gdzie mam się udać, aby zobaczyć chłopaka. Na szczęście nie musiałem dlugo czekać, ponieważ po chwili pojawił się Jeongin, mając zmartwioną minę. Gdy go zobaczyłem moje ciało od razu zaczęło się rozluźniać. Nie czekając ani chwili dłużej podszedłem do chłopaka i zamknąłem go w szczelnym uścisku, chowając przy tym twarz w zagłębieniu jego szyi, aby poczuć jego zapach.

- Myślałem, że wszystko mi się przyśniło... że nie ma cię obok mnie. - powiedziałem, przerywając trwająca od kilku minut ciszę.
- Obiecałem, że będę przy tobie. Nie musisz się martwić. - odpowiedział Jeongin, chwytając mnie za ramiona i odsuwając od siebie. - Lepiej się czujesz?
- Tak. Nigdy tak dobrze mi się się spało. - odpowiedział, po czym znów wtuliłem się w chłopaka, aby poczuć jego ciepło.

- Zrobiłem Ci kanapki. - powiedział po chwili. - Nie potrafię nic innego, więc jak nie będzie Ci wystarczać, możemy coś zamówić.
- Kanapki brzmią świetnie. - odsunąłem się od chłopaka, dzięki czemu miałem widok na najpiękniejszy widok - uśmiech Jeongina.

***

Siedziałem przy stole w kuchni i z zapałem jadłem kanapki, które przygotował mi Jeongin. Natomiast chłopak stał przy kuchennce tyłem do mnie i gotował wodę na herbatę, sprawdzając coś w telefonie.

Nadal nie docierała do mnie cała ta sytuacja. Byłem w mieszkaniu chłopaka, w którym sie zakochałem i który dał mi szansę na zdobycie jego kochanego serca.

Po chwili przede mną na stole pojawił się kubek z parującym napojem. Podziękowałem Jeonginowi, po czym złapałem jego dłoń, na której złożyłem delikatny pocałunek. Popatrzyłem następnie na twarz chłopaka, która wyrażała zakłopotanie.

- Chyba się do tego nie przyzwyczaje. - odezwał sie, wyrywając dłoń z uścisku i odsuwając się ode mnie na bezpieczną odległość.
- Zawsze możesz się wycofać. - odpowiedziałem, odsuwając od siebie pusty talerz. - Nie chce cie do niczego zmuszać.
- Mam mętlik w głowie i nie wiem co mam o tym myśleć... Nie wiem, czy lubię cię jako przyjaciela, czy... Czy lubię cię więcej niż przyjaciela.
- Mi to nie przeszkadza, Innie. Najważniejsze jest dla mnie twoje szczęście. Ty jesteś dla mnie najważniejszy.

Wstałem z miejsca i podszedłem do chłopaka, który stał oparty o szafki. Objąłem dłońmi jego twarz, po czym złożyłem pocałunek na jego czole.

- Jeśli moje zachowanie, czy gesty będą Ci przeszkadzać, albo nie będziesz się czuł z tym dobrze, to mi powiedz. - powiedziałem odsuwając się od chłopaka i popatrzyłem w jego błyszczące oczy.
- To... To akurat było przyjemne. - odpowiedział. Podniosł rękę i podrapał się w kark zawstydzony, przez co wyglądał jeszcze bardziej pięknie i niewinnie.

Pojęcia nie wiem ile staliśmy tak, patrząc się w swoje oczy, gdy nagle usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Odsunąłem się szybko od chłopaka i usiadłem na swoim poprzednim miejscu.

- To Felix?
- Nie, ma wrócić dopiero po północy. - odpowiedział Jeongin, wpatrując się w korytarz.

- Jeongin! Jeongin! Gdzie jesteś? - usłyszałem dziecięcy głos, który rozniósł się po całym mieszkaniu.
- O kurwa...- powiedział Jeongin, a ja szerzej otworzyłem oczy, ponieważ pierwszy raz słyszałem jak chłopak przeklina. - Ja cie przepraszam za to co zaraz się stanie, ale postaraj się być cierpliwym, dobrze? - szepnął chłopak, przenosząc swoje spojrzenie na mnie. Nie wiedząc na co się zgadzam, pokiwałem głową.

- Jeongin?! No gdzie jesteś? - rozbrzmiał znów dziewczęcy głosik.
- W kuchni. - odkrzyknął chłopak, a za chwilę w korytarzu pojawiła się drobna dziewczynka, która była wierna kopią Jeongina. Nie patrząc na mnie, podbiegła do chłopaka i przytuliła się do jego nóg, zadzierając przy tym główkę do góry.
- Nie będziesz już smutny? - zapytała patrząc w oczy Jeongina, na co chłopak pogłaskał ją po włosach. - Nie będziesz już płakał?
- A skąd ty to niby wiesz?

Jeongin płakał? Czemu? Czy to po tej sytuacji, która miała wtedy miejsce w sali treningowej? Może zrobiłem coś nie tak? Już miałem zadać pytanie, gdy niechcący zahaczając łokciem o talerz. Dziewczynka słysząc hałas odwróciła się w moja stronę.

Nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Gdy dziewczynka spojrzała na mnie, otworzyla szeroko oczy oraz buzię. Mierzyliśmy się wzrokiem przez kilka sekund, po czym po kuchni rozniósł się jej krzyk. Dziewczynka zaczęła przebierać nogami w miejscu, wskazując przy tym swoim malutkim paluszkiem na mnie.
Zdezorientowany przeniosłem wzrok na mojego Jeongina, a jedyne co zobaczyłem to to jak trzyma się za czoło, mając przy tym przepraszające spojrzenie.
- To Hyunjin!! - krzyknęła dziewczynka, odzyskując mowę. - To Hyunjin! Jeongin, tu siedzi Hyunjin!

Widząc reakcję dziewczynki, uśmiechnąłem się do niej ciepło. Była naprawdę urocza.

- Cześć. Jestem Hyunjin, a ty? - przedstawiłem się, wstając z krzesła i kucając przed nią. Wciągnąłem dłoń, którą od razu chwyciła.
- Jestem Mina! Ja jestem Stay, naprawdę!! Słucham waszej muzyki i mam dużo plakatów i i... Jeongin, co ja jeszcze mam? - zapytała, nie spoglądając na chłopaka.
- Bzika, na ich punkcie.
- Tak, mam bzika! - powtórzyła bez zastanowienia, jednak po chwili spojrzała na Jeongina, marszcząc brwi. - Co to znaczy bzika?
- Oznacza to, że tak na serio to ich nie lubisz.
- To nie mam bzika, naprawdę! - usprawiedliwiała się Mina, przez Jeongin zaśmiał się cicho. - Mogę Ci pokazać album, który mam?
- Mina, przestań. Nie zawracaj mu głowy. - skarcił chłopak dziewczynkę, która wydęła dolna wargę i popatrzyła na mnie smutnymi oczami.
- Przynieś, chętnie go zobaczę. - odpowiedziałem, a dziewczynka pisnęła i nie czekajac ani chwili wybiegła z kuchni.

Zaśmiałem się, ponieważ jej entuzjazm naprawdę mnie urzekł. Wstałem z ziemi i ustałem obok Jeongina, który wpatrywał się w pusty korytarz.
- Przepraszam za nią. Nie przypuszczałem, że tak szybko wrócą od dziadków.
- Jesteście bardzo podobni do siebie.
- Ale tylko z wyglądu. Charakter ma Felixa.
- To wasza biologiczna siostra? - zapytałem, na co chłopak pokiwał twierdząco głową. - Jesteście obydwoje uroczy.

_______________
21.08.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz