|•43•|Hyunjin

646 57 22
                                    

Był piątek wieczór. Siedziałem na łóżku w swoim pokoju, obgryzając przy tym paznokcie. Byłem cholernie zmęczony, ponieważ od tygodnia nie przespałem dobrze, ani jednej nocy, a to z powodu Jeongina. Utęsknienie czekałem na nastanie piątku, a gdy w końcu się to stało, nie potrafiłem zapanować nad sobą.

Nie wiedziałem dokładnie, o której chłopak wraca. Wiedziałem jednak, że nie mogę od razu naskoczyć na Jeongina zaraz po powrocie. Chciałem jednak się z nim spotkać i dostać odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Chciałem mu powiedzieć, że nadal go kocham całym sobą i jeśli będę musiał, poczekam na niego wieczność.

Zdeterminowany, podniosłem się z łóżka. Wyciągnąłem z szafy bluzę, którą założyłem, po czym wyszedłem na korytarz. W salonie siedział Minho, zajmując się swoimi trzema kotkami. Nie zwróciłem jednak szczególnej uwagi na tą czwórkę, ponieważ od razu skierowałem się w stronę przesionka. Chwyciłem pierwsze lepsze buty, które zacząłem nerwowo zakładać, co nie wychodziło mi zbyt dobrze, ze względu na trzęsące się dłonie.

- Stało się coś? - zapytał Minho. Ustał w drzwiach, trzymając w dłoniach Dori i głaszcząc ją delikatnie po główce.
- Co? Nie, czemu pytasz? - odpowiedziałem, próbując zachować spokój, aby nie wzbudzac podejrzeń.
- Jesteś jakiś, sam nie wiem... Zdenerwowany? Albo może bardziej podekscytowany?
- Zdaję ci się. - machnąłem ręką.
- Właśnie nie bardzo. Pierwszy raz od roku, jesteś taki żywy. Spotykasz się z kimś?
- Idę na spacer! - skłamałem.
- Nie kłam, Hyu.

Sfrustrowany, przez przeciągającą się rozmowę, złapałem się za włosy, którymi lekko potrząsnąłem. Popatrzyłem w oczy Minho, który nadal oczekiwał ode mnie odpowiedzi.
- Idę do Miny. - powiedziałem.
- Nie powinieneś tam chodzić. - odezwał się Minho, odstawiając na ziemię kotka, który od razu pobiegł w kierunku kanapy.

- Tak, wiem. A teraz, jeśli pozwolisz...
- Nie, Hyunjin. Nie wiesz. Chodzenie tam i spotykanie się z malutką, powoduje, że nie potrafisz ruszyć dalej. Przebywanie z nią, tylko bardziej cię rani. To nie zwróci ci Jeongina.

Słowa Minho bolały za każdym razem tak samo. Wiedziałem jednak, że ma rację. Ciągle trzymałem się przeszłości, w nadziei, że chłopak wróci.

- Nie zrezyguje z niego. - odpowiedziałem twardo. - Kocham go i zawsze będę na niego czekał.
- Nie chce patrzeć, jak mój brat cierpi.

Na twarzy Minho pojawił się smutek. Widząc jego minę, poczułem lekkie wyrzutu sumienia. Martwił się o mnie, a ja nie potrafiłem tego docenić... Dlatego podeszlem do niego i szybko go uścisnąłem.

- Przepraszam... - mruknąłem. - Wiem, że się o mnie martisz i za to cię kocham.
- Uważaj na siebie, dobrze? Nie wracaj po nocy. - odezwał się Minho, miękknac pod wpływem moich słów.

Pokiwałem głową, a następnie wypadłem jak burza z mieszkania, aby stawić czoła Jeonginowi.

***

Stałem pod blokiem, niczym psychopata czekając na jakąkolwiek znaną twarz. Było już kilka minut po piętnastej, jednak nikt się nie pojawiał. Zaczynałem tracić powoli nadzieję. Możliwe, że Mina źle zrozumiała rozmowę Jeongina z Yerin. Oczywiście nie miałem jej tego za złe, ponieważ stęskniona za bratem mogła się przesłyszeć.

- Jeszcze pół godziny i wracam... - mruknąłem do siebie, opierając się o ścianę. Byłem zmęczony, przez co coraz ciężej mi się czekało.

Dziesięć minut.

Piętnaście minut.

Dwadzieścia pięć minut.

Nikt się nie pojawił. Chciało mi się płakać, ponieważ liczyłem na spotkanie z chłopakiem.

Miałem już odejść, jednak ostatni raz zdecydowałem się na spojrzenie w stronę bloku. Gdy tylko to zrobiłem, moje serce przestało na chwilę bić. Robiło mi się jednocześnie gorąco i zimno, a w głowie pojawiało się z każdą upływającą sekundą milion pytań.

Przed wejściem stało bowiem dwóch chłopaków. Jednego z nich rozpoznałem od razu, pomimo sporej odległości. Felix stał z walizką, patrząc coś w telefonie i uśmiechając się przy tym szeroko.

Natomiast druga osoba... Nie było ani śladu po moim małym Jeongine, ponieważ na jego miejscu stał już mężczyzna. Dłuższe włosy białego koloru, wystające kości policzkowe, idealnie zarysowana linia szczękowa. Dodatkowo dobrze zbudowane ciało powodowało, że wyglądał perfekcyjnie.

Jak zaczarowany wgapiałem się w Jeongina, który wyglądał jak postać wyjata prosto z okładki magazynu. Był jak kompletnie inna osoba, przez co poczułem lekkie zawahanie. Musiałem jednak porozmawiać z Jeonginem i poznać powód jego zniknięcia.

Odepchnąłem się od ściany, po czym ruszyłem w stronę tej dwójki. Z każdym stawianym krokiem moje serca szalało ze strachu, jak i radości, a im bliżej byłem tym bardziej nie mogłem wyjść z podziwu. Był taki piękny...

Pierwszy zobaczył mnie Felix. Gdy tylko dostrzegł moją postać, otworzył szerzej oczy, po czym schował telefon do kieszeni. Przenosił swój wzrok ze mnie na Jeongina i z powrotem, jednak nic nie powiedział.

- J-Jeongin? - odezwałem się, gdy ustałem przed dwójka chłopaków. Innie słysząc swoje imię, odwrócił się w mojm kierunku. Zamarłem widząc go z bliska. Nadal był piękny, chociaż inny... Jednak nadal miał spojrzenie mojego Jeongina, które było tak uzależniające.

Chłopak, gdy tylko zorientował się, kto przy nim stoi cofnął się o kilka kroków w tył. Z jego twarzy zniknął uśmiech, a zastąpił go strach oraz zmieszanie. Patrzył na mnie, jakby zobaczył ducha, jednak wcale mi to nie przeszkadzało.

- Mój Innie? - zapytałem jeszcze raz, nie mogąc uwierzyć w obecność chłopaka.
- Nie powinno cię tu być. - odezwał się. Po moim ciele przeszły ciarki, gdy usłyszałem ten sam głos, w którym się zakochałem.
- Jeongin...
- Nie chce cie widzieć ani teraz, ani nigdy. - odwarknał, na co ja zmarszczyłem brwi.

- Prozmawiajmy. Musisz mi wytłumaczyć, co...
- Tu nie ma co do tłumaczenia. - prychnął. - Nienawidzę cię bardziej niż kogokolwiek innego. Jesteś dla mnie nikim, dlatego nie przychodź tu więcej.

Zamarłem słysząc jego słowa, które przyszywały mnie na wylot. Ból jaki czułem sprawiał, że nie mogłem się wysłowić.

Jedyne co byłem wstanie zrobić to patrzenie jak moja miłość gromi mnie wzrokiem, po czym wchodzi do bloku zostawiając mnie samego, ze zmłamanym sercem.

_______________
31.10.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz