|•18•|Hyunjin

889 60 19
                                    

- Dziękuję bardzo. - odpowiedziałem dostawcy, po czym zamknąłem drzwi. Postawiłem posiłek na stole i usiadłem przy nim, czekając na Jeongina. Chwyciłem telefon i wysłałem szybką wiadomość do Chana z wiadomością, że w jego pokoju czekają papiery do podpisania dla Sejuna.

Podniosłem wzrok znad ekranu, gdy drzwi do łazienki otworzyły się, a w nich stanął Jeongin. Ubrania, które mu dałem były trochę za duże, jednak tworzyło to bardzo rozkoszny widok. Dodatkowego uroku dodawała mu mokra grzywka, która opadała mu na czoło. Wyglądał tak pięknie, że jedyne co byłem w stanie zrobić to siedzieć w bezruchu i patrzeć na niego z cichym podziwem.

Chłopak podszedł do stołu i usiadł naprzeciwko mnie, pięknie się przy tym uśmiechając. Przysięgam, że mógłbym tak patrzeć się na niego bez końca, jednak z rozmyślań wyrwał mnie głos chłopaka.

- Dziękuję za ubrania i całą resztę. - powiedział, przeczesując włosy dłonią.
- Nie ma o czym mówić. - odpowiedziałem, po czym otworzyłem pudelka z parującym jedzeniem. Następnie przysunąłem je w stronę Jeongina i podałem mu pałeczki. - Masz, jedz i możesz sobie darować protestowanie.

Chłopak zaśmiał się tylko. Przysunął jedzenie jeszcze bliżej siebie i bez żadnego słowa sprzeciwu zaczął jeść. Gdy zajął się posiłkiem, mogłem wrócić do podziwiania jego twarzy i radości malującej się w jego oczach.

Ciekawe, czy gdybym wyznał mu jakie emocje się we mnie kłębią, co by zrobił. Mam dwie opcje: albo by mnie ignorował, albo kazał spadać gdzie pieprz rośnie. Wcale nie biorę pod uwagę tego, że mógłby przyjąć moje uczucia, ponieważ wątpię czy zechciałby takiego Hyunjina.

- Masz może ładowarkę? - zapytał.
- Tak, już Ci przynoszę.

Wstałem zza stołu, po czym udałem się do swojego pokoju. Po chwili byłem z powrotem. Jeongin podał mi telefon, który podłączyłem do ładowarki i usiadłem na poprzednim miejscu.

- Było smaczne? - zapytałem, gdy zauważyłem, że chłopak wszystko już zjadł.
- Tak. Zawsze restauracje, które wybieracie mają genialne miejsce.
- To moja ulubiona. Jak chcesz mogę cię tam zabrać. - powiedziałem i miałem ochotę zapaść się pod ziemię. Co ja wyprawiam?
- Jeśli stawiasz, to nie musisz się dwa razy pytać.

Słysząc jego słowa, miałem ochotę wstać i wyściskać Jeongina. Może dla niego to brzmiało jak zwykła propozycja spotkania, jednak ja traktowałem to jak randkę.
- To jesteśmy umówieni.

- Jesteś sam? - zmienił temat.
- Chan wyjechał do jakiegoś znajomego na południu, a reszta pojechała do rodziców. - wyjaśniłem.
- A ty czemu nie pojechałeś odwiedzić bliskich?
- Chciałem trochę odpocząć od ludzi. Za dużo z nimi przebywałem podczas tego comebacku.

- Rozumiem. W takim razie będę się zbierał. Ubrania oddam ci jak upiorę. - powiedział, po czym wstał od stołu.
- A ty gdzie się wybierasz? - zapytałem i również wstałem.
- Do domu, nie chcę Ci przeszkadzać. To twój wolny czas.

Chłopak zaczął się oddalać w stronę drzwi. Okrążyłem szybko stół i złapałem dłoń Jeogina, którą lekko ścisnąłem. Chłopak odwrócił się w moja stronę i spojrzał na nasze dłonie. Jego dłoń była przyjemnie ciepła, oraz drobna i delikatna. W myślach nie raz wyobrażałem sobie sytuację, gdy miałbym okazję złapać go za dłoń. Jednak nie przypuszczałem, że stanie się to tak szybko i nagle.

- Zostań. - wydusiłem, przez zaciśnięte gardło.
- Ale to twój prywatny czas, nie odpoczniesz wystarczająco.
- Przy tobie zawsze odpoczywam.

Na moje słowa chłopak szerzej otworzył oczy. Nie spodziewał się tego, tak jak i ja, jednak była to szczera prawda. Towarzystwo chłopaka powodowało, że zapominałem o wszystkich problemach i po prostu cieszyłem się chwilą.

- No nie wiem... - powiedział i podrapał się wolną ręką po karku. - Miałem zadzwonić do mamy, żeby mnie odebrała.
- To powiedz, że zostajesz u znajomego na noc.
- Nie mam znajomych. - stwierdził i skrzywił lekko twarz. Podniosłem lekko brew. Czy to w ogóle jest możliwe, że ktoś taki jak Jeongin nie miał przyjaciół? - Jeden z moich znajomych wyjechał na studia do Ameryki i kontakt się urwał, a drugi miał wpadkę z naszą wspólną koleżanką i ma ważniejsze rzeczy na głowie. - wyjaśnił, zapewne widząc moja zmieszaną minę.
- To powiedz, że zostajesz u mnie.
- No dobrze, bo jeśli tak dalej pójdzie, to moja dłoń będzie fioletowa. - zaśmiał się.

Spojrzałem w dół. Nawet nie zauważyłem, że zacząłem mocniej ściskać jego drobną dłoń. Puściłem ją szybko, czując się winnym.
- Przepraszam. Nie chciałem Ci zrobić krzywdy.
- Nie jestem z porcelany, Hyunjin. - powiedział, po czym minął mnie i podszedł do telefonu, który nadal się ładował.
- Nigdy bym cię nie skrzywdził. - szepnąłem na tyle cicho, że chłopak mnie nie usłyszał.

- Załatwione. Na pewno nie masz nic przeciwko, żebym tu został? - zapytał, wstając z ziemi.
- Nie wiesz, jak się cieszę. Jak chcesz możesz coś obejrzeć. Tam jest pilot. - wskazałem kanapę. - A ja pójdę się umyć.

Chłopak pokiwał głową, po czym podszedł do kanapy i usiadł na niej wygodnie. Chwycił pilota, a za chwilę na ekranie telewizora pojawił się film. Jednak nie zwracałem na to większej uwagi, ponieważ pochłonął ją całkowicie ten drobny chłopak, który z każdą kolejną chwilą zaczynał być dla mnie coraz ważniejszy.

***

Wyszedłem z łazienki, wycierając przy tym włosy ręcznikiem. Mój wzrok od razu skierowałem do części salonu. Na ekranie telewizora pojawiały się napisy końcowe. Podszedłem bliżej, a moim oczom ukazał się jeden z najsłodszych widoków, jakie było mi dane zobaczyć w życiu.

Na kanapie zastałem Jeogina, który zasnął na siedząco z pilotem w ręku. Głowę miał opartą na drugiej dłoni, a usta lekko rozchylone. Do tego dochodziła ta przeklęta grzywka, która zaczynała doprowadzać mnie do szaleństwa.

Rzuciłem ręcznik na fotel i ukucnąłem naprzeciwko chłopaka. Widok jego spokojnej twarzy spowodował, że nie wytrzymałem. Wyciągnąłem powoli dłoń i najdelikatniej jak potrafiłem, dotknąłem jego twarzy. W chwili, gdy pogładziłem kciukiem jego miękki jak aksamit policzek, chłopak zamruczał cicho i bardziej wtulił się w moją dłoń.

Chciałbym tą chwilę zatrzymać na zawsze, a przede wszystkim na zawsze chciałbym zatrzymać Jeongina przy sobie. Nie wiem ile będę wstanie utrzymać te uczucia w sobie, ponieważ im dłużej z nim przebywam, tym bardziej mam ochotę wykrzyczeć światu, o chłopaku, który nieświadomie zdobył moje serce.

Przejechałem jeszcze raz dłonią po twarzy Jeongina, aby odgarnąć mu grzywkę, po czym wstałem i starajac się nie obudzić chłopaka, ułożyłem go wygodniej na kanapie. Przykryłem go kocem, aby nie zmarzł podczas snu, a sam usiadłem na ziemi obok kanapy. Położyłem głowę obok brzucha chłopaka i ująłem jego dłoń, rozkoszując się jej ciepłem. Tylko na chwilę, pomyślałem.

Tylko na chwilę...

______________________
16.06.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz