|•20•|Jeongin

1K 64 17
                                        

Poddenerwowany siedziałem w autobusie. Jechałem pod budynek programu, w którym gościnnie ma wystąpić Stray Kids. Im bliżej byłem celu, tym bardziej stres robił się większy, a powodem tego był Hyunjin.

Od tamtej pamiętnej nocy, nie widzieliśmy się. Jedyną różnicą było to, że zaczęliśmy ze sobą codziennie pisać. Nieraz przyłapywałem się na tym, że jedyne co robiłem to czekałem na wiadomość do Hyunjina.

Jak mam być szczery sam przed sobą, to przez ostatnie wydarzenia miałem kompletny mętlik w głowie. Jednak na samą myśl o chłopaku, moje serce robiło potrójnego fikołka i śpiewało serenady. Miało to związek z moim pobytem w dormie.

Przebudziłem się wtedy nad ranem, a moim oczom ukazał się Hyunjin, który spał w najlepsze, siedząc przy kanapie. Dodatkowo nasze dłonie były splecione, co wywołało przyjemne ciepło wewnątrz mnie. Leżałem tak ponad godzinę przypatrując się chłopakowi i gładząc kciukiem jego dłoń. Nie dało było mi się dłużej tym cieszyć, ponieważ Hyunjin zaczął się przebudzać, gdy usłyszał jak drzwi wyjściowe się otwierają.

Udając, że nadal głęboko śpię, słuchałem krótkiej rozmowy Hyunjina z Changbinem. Największym zaskoczeniem było jednak, gdy poczułem ciepłą dłoń chłopaka na swoim policzku. Z całych sił starałem się nie zdradzić tego, że jestem świadomy tego, co Hyunjin robi. Ten dotyk spowodował, że na moich ramionach pojawiła się gęsia skórka, a serce zaczęło bić tak mocno, że dzwoniło mi w uszach. Mimo tego, że minęło dwa tygodnie od tej nocy, wciąż czułem ciepłą dłoń Hyunjina na swojej twarzy.

Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Spojrzałem na ekran i od razu się uśmiechnąłem, gdy zauważyłem imię Hyunjina.

Hyunjin: Nadal cię nie ma. O której będziesz?

Jeongin: Jestem już niedaleko.

Chłopak przysłał mi od razu odpowiedź, jednak autobus zatrzymał się na przystanku, przez co nie odczytałem wiadomości. Wysiadłem ze środku transportu, po czym skierowałem się chodnikiem w stronę budynku, w którym byłem po kilku minutach.

Kierując się korytarzami do garderoby chłopaków, musiałem kilka razy wycierać spocone dłonie, ponieważ przestawałem sobie radzić ze stresem.

Skręciłem w prawo, jednak zatrzymałem się i wróciłem z powrotem, opierając się o ścianę. Wyjrzałem jeszcze raz ukradkiem, a moim oczom ukazał się Hyunjin i Lisa. Chłopak stał przy ścianie, a dziewczyna stała przed nim i opierała dłonie po obu stronach chłopaka, uniemożliwiając mu odsunięcie się od niej.

Obserwując ich, zauważyłem, jak Lisa z każdą upływającą sekunda, przybliża się do chłopaka. Nie słyszałem o czym rozmawiali, jednak widząc twarz Hyunjina, mogłem stwierdzić, że był zdenerwowany. W szczególności, gdy dziewczyna oderwała dłoń od ściany i dotknęła jego twarzy.

Widząc tą sytuację, poczułem jak w uszach zaczyna mi szumieć krew. Ani trochę nie podobało mi się, że dziewczyna narusza przestrzeń osobistą idola, a jeszcze bardziej nie podobało mi się to, że dotykała Hyunjina.

Niewiele myśląc odepchnąłem się od ściany i skierowałem się w strony pary. Im byłem bliżej, tym coraz wyraźniej słyszałem przesłodzony głos Lisy.

Zebrałem się w sobie i wszedłem pomiędzy nią, a Hyunjina, do którego ustałem tyłem, aby widzieć dziewczynę. Oszołomiona zabrała dłonie i odsunęła się od naszej dwójki, gromiąc mnie wzrokiem.

- Co ty wyprawiasz dzieciaku? - zapytała, pozbywając się swojego wysokiego tonu.
- Nie dotykaj go. - powiedziałem, patrząc jej prosto w oczy.
- Chyba się przesłyszałam. Ty mi mówisz, co mam robić?
- Po prostu go nie dotykaj. Nie jest twoją cholerną własnością. - wycedziłem przez zaciśnięte zęby i zacisnąłem dłonie w pięści.

- Czego ty właściwie dzieciaku chcesz? Wcinasz sie w rozmowy dorosłych, jakby była to twoja sprawa.
- Jest to moja sprawa, odkąd mam tą szóstkę pod opieką i nie mogę pozwolić, aby ktoś powodował sytuacje, przez które mogliby czuć się źle. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, a po chwili poczułem, jak osoba, która stoi za mną delikatnie obejmuje mój nadgarstek. Poczułem lekkie mrowienie w miejscu, gdy nasza skóra się zetknęła.

- Ja powoduję sytuację, w których Hyunjin mógłby czuć się źle? - dziewczyna prychnąła, zakładając ramiona na piersi.
- Lisa nie prowokuj mnie. - odezwał się głos za mną. Stałem tak blisko niego, że podczas mówienia, czułem jak jego oddech owiewa mi ucho. - Powiedziałaś wystarczająco, a ja mówię nie.

Chłopak kończąc swoją wypowiedź, wyminął mnie i ustal przede mną, zasłaniając widok na dziewczynę.

- Irytowało mnie te twoje naskakiwanie mi, jednak nie reagowałem. Ale nie mogę pozwolić, abyś obrażała Jeogina. - powiedział, po czym podszedł jeszcze bliżej dziewczyny. - W dupie mam to co powiesz o mnie, jednak od Jeongina wara.

Zamurowało mnie. Pierwszy raz słyszałem, aby Hyunjin zwracał się do kogoś w ten sposób. Po słowach chłopaka, na korytarzu zapadła cisza. Lisa chyba była zdziwiona całą tą sytuacją, jednak po chwili tupnęła nogą niczym obrażone dziecko i odeszła.

Gdy dziewczyna zniknęła, Hyunjin odwrócił się w moją stronę. Chłopak ubrany był w skórzany kombinezon, który podkreślał jego mięśnie na ramionach i udach. Widząc go w tym stroju, poczułem jak zasycha mi w gardle. Nie pomagał również fakt, że chłopak podszedł bliżej mnie i położył mi rękę na ramieniu.

- Dziękuję, Innie. - powiedział, a ja roztapiałem się, gdy do mojego nosa dotarł słodki zapach, który zawsze towarzyszył Hyunjinowi. - Jesteś moim bohaterem.

- Po prostu, nie chcę, żebyś... To znaczy, żebyście czuli się niezręcznie. - poprawiłem się szybko. - Powinna oddzielać sprawy prywatne od pracy.
- A jeśli ja nie chcę rozdzielać tych rzeczy?
- Nie rozumiem. - powiedziałem po chwili zastanowienia. Ku mojemu zdziwieniu Hyunjin, objął delikatnie moją dłoń, którą podniósł na wysokość swojej twarzy. Rozprostował moje palce, po czym przyłożył ją do swojej twarzy.

Spanikowany, w pierwszym odruchu chciałem się cofnąć, jednak Hyunjin siłą przetrzymał mnie w miejscu. Nie wiedziałam co się do końca dzieje. Czułemm jednocześnie euforię, strach i zdziwienie, a wzrok i miękka skóra Hyunjina, wcale mi w tym nie pomagała.

- Nie chcę, żebyś unikał dotykania mnie. - powiedział, wtulając się w moją dłoń.
- Ale to nie jest...
- Profesjonalne? - dokończył. - Ty też powinieneś się czuć przy mnie swobodnie. To działa w obie strony.
- To będzie naruszenie twojej prywatności.
- Ty jesteś już w mojej prywatności, dlatego chcę, żebyśmy czuli się w swoim towarzystwie swobodnie. - odpowiedział. - Zgadzasz się?

Pokiwałem powoli głową, bez większego zastanowienia. Sam nie wiem co mnie natchnęło do zgodzenia się, jednak w tym momencie nie myślałem ani trochę logicznie. Hyunjin powodował, że byłem w stanie zgodzić się na wszystko, aby tylko zobaczyć ten niewielki uśmiech zadowolenia.

___________________
22.06.2021 r.

Mały spojler: w następnym rozdziale swoje 5 minut będzie miał Felix 🙈

Miłego dnia/wieczorku!!

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz